The Last of Us: Powstaje serial na podstawie gry!
Za scenariusz odpowiadać będzie między innymi autor „Czarnobyla”.
Wciąż nie możecie otrzeć łez po przesunięciu premiery The Last of Us 2? Tym razem mam dla was znacznie lepszą niespodziankę: HBO i Naughty Dog ogłosiły, że fani Joela i Ellie doczekają się wkrótce serialu telewizyjnego:
We’re so psyched to be teaming up with @HBO to create a new The Last of Us series with @Neil_Druckmann and @clmazin at the helm: https://t.co/AzjxMdjTbQ pic.twitter.com/6gFjdXtiMw
— Naughty Dog (@Naughty_Dog) March 5, 2020
Szczegóły na jego temat pozostają póki co tajemnicą, ale co nieco jednak już wiemy. Za scenariusz odpowiadać będzie Craig Mazin, znany głównie z popularnego miniserialu „Czarnobyl”. Pomocy będzie udzielał mu Neil Druckmann, któremu zawdzięczamy fabułę obu części The Last of Us oraz kilku odsłon Uncharted.
Portal Hollywood Reporter twierdzi, że scenariusz ma „podążać za wydarzeniami z pierwszej części gry”, ale istnieje też możliwość „dodatkowej zawartości opartej na nadchodzącej kontynuacji”. Trzeba jednak zaznaczyć, że w tej konkretnej kwestii są to doniesienia nieoficjalne, więc nie należy brać ich za pewnik.
Panowie Mazin i Druckmann nie szczędzą sobie wzajemnie pochwał i przekonują, że nie mogą się już doczekać efektu swych wspólnych działań. Mazin, który rzekomo namiętnie grywał w The Last of Us, rzekł, że według jego opinii Druckmann jest najwybitniejszym scenarzystą w branży gier, a The Last of Us to jego największe dzieło. Twierdzi również, od lat marzył o tym, by zabrać się za adaptację tej gry i czuje się zaszczycony, że wreszcie otrzymał swoją szansę.
Druckmann nie pozostał mu dłużny i pochwalił go za zdumiewającą i głęboką wiedzę na temat uniwersum oraz szczerą miłość do marki The Last of Us. Orzekł również, że mając na uwadze, jak emocjonującym i intensywnym przeżyciem był dla niego „Czarnobyl”, nie mógłby wymarzyć sobie lepszego partnera do współpracy.
Niestety nie wiemy jeszcze, kiedy serial ostatecznie trafi na ekrany, ale warto pamiętać, że to nie jedyna „growa” produkcja majacząca na horyzoncie. Czeka nas jeszcze pełnometrażowy film na motywach Uncharted, a także seriale inspirowane Diablo, Overwatchem, Cupheadem i książkowym Wiedźminem, a od jakiegoś czasu na Netfliksie można też oglądać Castlevanię.
Czytaj dalej
Jestem wielbicielem turówek i wszelkiej maści erpegów: zarówno klasycznych, jak i współczesnych. Do tego zdeklarowanym zwolennikiem tytułów dla jednego gracza, przy czym od tej zasady istnieje jeden poważny wyjątek – World of Warcraft. W Azeroth przesiedziałem więcej godzin, niż chciałbym przyznać, raz ciesząc się każdą chwilą, kiedy indziej zrzędząc na czym świat stoi. Nie wyobrażam sobie dnia bez książki (niemal zawsze fantastyki), za to spokojnie obyłbym się bez kina i seriali. Z CDA związany jestem od 2011 roku.