Valorant: Riot ułatwia zdobycie dostępu do bety
Nie musimy już oglądać streamerów, za którymi nie przepadamy.
Sieciowy FPS twórców League of Legends cieszy się ogromną popularnością – chociaż grać w niego wciąż może stosunkowo niewiele osób. Studio tłumaczy te ograniczenia troską o stan serwerów (w końcu to wciąż etap testów) i obiecuje, że z czasem beta dotrze do kolejnych graczy. Jak na razie fanom pozostaje śledzenie streamów (zresztą w rekordowym pod względem liczebności towarzystwie) i... kupowanie kont za chore pieniądze?
Świadomy niemałego zainteresowania Riot stara się jakoś ułatwić dostęp do swojej nowej gry. Chociaż nie jest to może najlepsze słowo – jak możemy przeczytać na developerskim blogu, ogólna liczba zaproszeń wcale nie wzrośnie. Od teraz „dropa” zdobyć będziemy mogli jednak podczas oglądania każdej transmisji z Valoranta, a nie jak dotychczas tylko na określonych kanałach. To miła zmiana, na której zyskają z pewnością mniejsi streamerzy; także sami widzowie nie będą raczej narzekać na to rozwiązanie. Jednocześnie firma poinformowała, iż zwiększyła pojemność serwerów o 25%.