Fortnite: Sąd zdecydował – gra Epica legalnie usunięta z App Store´a, Unreal Engine zostaje
Przynajmniej na czas rozprawy, bo w jej trakcie wszystko może się jeszcze zmienić.
Nie spodziewaliśmy się chyba, jak szybko eskaluje konflikt rozpoczęty przed prawie dwoma tygodniami przez Epic. Usunięcie Fortnite'a z App Store'a i Google Play było poważnym krokiem, ale Apple poszło o krok dalej, zapowiadając odcięcie firmy od kont developerskich studia, co poskutkowałoby zawieszeniem wsparcia dla Unreal Engine'u na iOS-ie. To ostatnie wzbudziło opór nie tylko spółki Tima Sweeneya, ale także Microsoftu. Decyzja w tej sprawie należała do sądu, który miał zdecydować o warunkach dalszego funkcjonowania produktów Epica na tej platformie do czasu zakończenia rozprawy.
Choć Apple argumentowało, że całą sprawą rozwiązałoby zaktualizowanie Fortnite'a do wersji zgodnej z regulaminem sklepu (tj. nieumożliwiającej bezpośrednich wpłat na konto twórców), sąd przychylił się częściowo do wniosku Epica. Zarządził bowiem, iż firma zachowa dostęp do narzędzi związanych z Unreal Engine'em, ponieważ nawet tymczasowa blokada zaszkodzi silnikowi jako platformie, a także całej branży (wliczając w to mniejszych twórców i samych graczy). Jak czytamy w oświadczeniu sędzi Yvonne Gonzalez Rogers:
Apple zdecydowało się działać drastycznie i przy okazji wpłynęło na podmioty niebędące stronami oraz ekosystem developerów będący stroną trzecią. Pod tym względem słuszność nie leży po stronie Apple. [...] Nie naruszono zasadniczej części porozumienia, a gospodarka pilnie potrzebuje zwiększenia narzędzi dla kreatywności i innowacji, nie zaś ich eliminacji. Epic Games i Apple mogą prowadzić sprawy sądowe przeciwko sobie, ale ich spór nie powinien powodować spustoszenia wśród osób postronnych
Zgodnie z decyzją sądu Fortnite pozostanie jednak niedostępny w sklepie Apple na czas rozprawy. Wysłuchanie obu stron nastąpi 28 września, lecz Epic nie może być pewny zwycięstwa. Gonzalez Rogers w opublikowanym piśmie stwierdza bowiem:
Epic Games zwrócił się do sądu, by umożliwiono mu dostęp do platformy Apple za darmo, podczas gdy zarabia na każdym zakupie dokonanym na tej samej platformie. Chociaż sąd przewiduje, że eksperci ocenią 30-procentową dolę Apple jako antykonkurencyjną, sąd wątpi, czy jakikolwiek ekspert zasugerowałby alternatywę w postaci 0%. Nawet Epic Games nie rozdaje swoich produktów za darmo.