Dying Light 2: Techland w środę zdradzi coś więcej na temat gry
Jak przyznaje studio, tytuł zapowiedziano za szybko, ale proces jego produkcji „daleki jest od developerskiego piekła”.
Sequel jednego z największych polskich hitów zapowiadał się świetnie już od pierwszej prezentacji, nic więc dziwnego, że szybko znalazł się w gronie najbardziej wyczekiwanych gier branży. Przez kilkanaście miesięcy wszystko zdawało się iść w dobrym kierunku, jednak im bliżej było do pierwotnej daty premiery – wiosny 2020 – tym rzadziej o produkcji słyszeliśmy. Debiut oficjalnie opóźniono wraz z początkiem zeszłego roku, a nieco późniejsze doniesienia dotyczące stanu prac nie napawały optymizmem.
Nieco nadziei w nasze serca wlała za to wyciekła w styczniu edycja kolekcjonerska, ale Techland do dziś nie potwierdził jej prawdziwości. Być może czegoś na ten temat dowiemy się jeszcze w tym tygodniu:
We've got a few words to share with you about the Dying Light 2 development process.
— Dying Light (@DyingLightGame) March 12, 2021
Be sure to be with us next Wednesday.
Want to see it first? Join our discord server now at https://t.co/Iyivc8uFWx pic.twitter.com/gkfcGLgsdV
Techland przedstawi więc informacje na temat stanu Dying Light 2 już w najbliższą środę. Czy powinniśmy nastawiać się na wielkie ogłoszenia? Niekoniecznie, powyższa zapowiedź nie brzmi w końcu przesadnie spektakularnie. Daty premiery raczej nie poznamy, choć studio może przynajmniej zasugeruje, w jakim okresie powinniśmy się jej spodziewać.
Sama firma przyznała przy tej okazji, odpowiadając jednemu z fanów na Twitterze, że „dwójkę” zapowiedziano za wcześnie. Jak jednocześnie stwierdziła, projekt „daleki jest od developerskiego piekła”.
Dying Light 2 ma trafić na pecety, PS4, PS5, Xboksa One i Xboksa Series X/S.
Czytaj dalej
Czytelnik CD-Action od prawie 25 lat, redaktor od 2018. Kocham Soulsy i zrobię wszystko, by inni też je pokochali. Szef działów zapowiedzi i recenzji.