Bioshock: Gore Verbinski zdradza, co stało się z adaptacją filmową
Reżyser "Piratów z Karaibów", "The Ring" (2002) i "Rango" tłumaczy, dlaczego film został anulowany na osiem tygodni przed rozpoczęciem zdjęć.
Podczas redditowego AMA z Verbinskim jeden z użytkowników zapytał, co stało się z przygotowywaną przez niego adaptacją filmową "Bioshocka". Reżyser odpowiedział następującym komentarzem:
Nie ma krótkiej odpowiedzi na twoje pytanie, ale od rozpoczęcia zdjęć dzieliło nas osiem tygodni, gdy cały projekt został anulowany. To film z oznaczeniem wiekowym R, tylko dla dorosłych. Zależało mi, żeby miał oznaczenie R, czułem, że to byłoby odpowiednie, ale to drogi film. Trzeba stworzyć do niego ogromny świat, nie świat, przy którym po prostu możesz znaleźć odpowiednią miejscówkę i uruchomić kamery. W "Lekarstwie na życie" udało nam się użyć wielu lokacji, by stworzyć świat filmu. Przy "Bioshocku" nie byłoby to takie proste, musielibyśmy zbudować cały świat pod powierzchnią Ziemi. Zatem gdy ludzie z Universala zobaczyli połączenie oznaczenia wiekowego i koniecznego budżetu, stwierdzili, że nie czują się z tym komfortowo. W tym samym czasie było kilka filmów ze znaczkiem R, naprawdę drogich filmów ze znaczkiem R, które nie wypaliły. Teraz wszystko się zmieniło i może "Bioshock" doczeka się kolejnej szansy.
Reżyser dodał też, że odwołanie zdjęć było dla niego sytuacją bardzo trudną emocjonalnie. Co ciekawe, zwiastuny najnowszego filmu Verbinskiego – zbierającego mieszane recenzje "Lekarstwa na życie" – sprawiają wrażenie, że dzieło w dużym stopniu dzieli DNA z Bioshockiem.