#BringReksioBack. Fani domagają się powrotu gier z Reksiem

Pogoń za nostalgią ma się w naszym kraju bardzo dobrze. Protesty przed Solpolem, nagły wzrost popularności Klocucha, nadchodząca wystawa Dzieci Neo, szeroko zakrojone internetowe śledztwa… to tylko naprawdę niewielki wycinek tego, czego może doświadczyć stały gość polskiej sieci.
W naszym obszarze najbardziej spektakularnym przejawem tęsknoty za grami z przeszłości było niedawne wskrzeszenie Kangurka Kao – zaczęło się od spontanicznej twitterowej akcji #bringkaoback, która zaowocowała powrotem całej serii na GOG.com, a skończyło na reboocie serii przez Tate Multimedia. I mowa tu nie o tytule np. na telefony, a o pełnowymiarowej grze na wiele platform (znamy już nawet datę premiery). Jej demo recenzowaliśmy TUTAJ.
Teraz grupka internetowych entuzjastów upatrzyła sobie nowy cel: serię gier o Reksiu. Przygodówki wydawane były przez Aidem Media – obecnie BoomBit Games – i stały się symbolem młodzieńczego gamingu dla wielu osób urodzonych w latach .90. Nie zawsze pozostawały wierne logice oraz historii, jakiej spodziewalibyśmy się po kreskówkowym psie… i prawdopodobnie również to sprawiło, że wspominamy je nadzwyczaj ciepło. Królowały absurdalny humor oraz nawiązania, które mogli wyłapać również starsi gracze, a każda historia eksplorowała nowy wątek, z UFO i cofaniem się w czasie włącznie.
Części wyszło naprawdę sporo, cieszyły się także dużą popularnością; sęk w tym, że poza używanymi płytami nie można ich zdobyć w żaden sposób. Fanowski profil zamierza to zmienić.
Wzorowana na #bringkaoback akcja #bringreksioback ma trzy postulaty: odnowienie przez autorów praw do wykorzystywania postaci Reksia, wydanie dotychczasowych z nich na GOG-u oraz… powstanie nowej części. Post nie zdobył jeszcze wielkiej popularności, ale zatacza coraz szersze kręgi po mediach społecznościowych.
Czy inicjatywa ma szansę coś wskórać? Cóż, autorzy nie odnieśli się jeszcze do sprawy, ale są wciąż aktywni w branży. Zajmują się tworzeniem uniwersalnych gier mobilnych, które są pobierane po kilkanaście milionów razy. Być może marzenie o legalnej sprzedaży Reksia – a kto wie, nawet nowej części – nie jest tak odległe, jak się może wydawać. Polski internet uczy nas, że tutaj wszystko jest możliwe.
Czytaj dalej
10 odpowiedzi do “#BringReksioBack. Fani domagają się powrotu gier z Reksiem”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Piełko zamarzło, „CD-Action” wreszcie wspomniało coś o serii „Przygody Reksia”! A tak poważnie to odkąd tylko czytam „CD-Action”, czyli od jakichś 10 lat, zawsze czekałem na jakiś tekst w publicystyce o firmie AidemMedia i o serii o Reksiu, bo to kawał mojego dzieciństwa jest. Sam nawet się zabierałem kilka razy, żeby taki tekst napisać… Tymczasem i Wy, i TVGry, i nawet Archon zawsze jakoś spuszczaliście na tę serię zasłonę milczenia. Może już czas, żeby to zmienić? 😉
A co do postulatów wspomnianej grupki zapaleńców, to jak pierwsze dwa uważam za jak najbardziej słuszne („Przygody Reksia” można co prawda znaleźć w sieci na różnych podejrzanych stronach, a piracenie czegoś, czego legalnie dostać nie można trudno jednoznacznie potępić…), tak jeżeli o nową grę chodzi, to chyba podziękuję. Już „Miasto SeKretów” było oznaką wyraźnego spadku formy Hrynkiewicza i jego drużyny, aż boję się, co mogliby wymyślić dzisiaj, albo tym gorzej, co by wyszło, gdyby zajął się tą marką ktoś inny, nawet gdyby miał najlepsze intencje. Ale tak, całą serię na GOGu kupiłbym bardzo chętnie, bez zawahania, w każdej rozsądnej cenie.
Co do „podejrzanych stron”… PR traktowane są już jako abandonware i ściganie kogokolwiek za ich dystrybucję mija się z celem. Posiadacze praw do serii i tak już nic na tym nie zarobią, a w inny sposób gry się nie dostanie. Boombit oczywiście stanowiska w tej sprawie nie zajął, ale Hrynkiewicz wraz Broszem zgodzili się, że nie ma innej opcji na rozpowszechnianie ich spuścizny i publicznie zachęcili do korzystania z zasobów cyfrowych (zachęcam do zajrzenia na facebookową „Reksiawkę”). A jeśli chodzi o stan tych zasobów, to te mamy nie byle jakie – perfekcyjnie działające downloadprzygodyreksia.blogspot.com, gdzie dostępne są wszystkie części serii i nie tylko we wszelkich dostępnych wersjach językowych. Nazywanie tego sławetnego archiwum „podejrzanym” godzi w naszą dumę fandomową 😉 Strona jest niestety słabo znana i dlatego dystrybucja na GOGu byłaby tak korzystna – Reksio Download to nawet algorytmy Google ze sporą trudnością są w stanie namierzyć…
Kusi mnie jeszcze, żeby napisać coś o tym „spadku formy” w kontekście Miasta Sekretów… ale to sprawa osobistego gustu, a o nim gentelmanom dyskutować nie wypada. Tak czy inaczej, osobiście obstaję przy opinii, że ma ono swój własny, specyficzny klimat odstający od pierwszej serii, ale posiadający swoje walory (przynajmniej póki gramy w wersję „Limited Edition”, a nie w przedwcześnie wydany oryginał, którego betą nawet ciężko nazwać…)
Prawnicy miasta Bielsko serdecznie ci dziękują za podanie namiarów na kolejną stronę naruszającą prawa własności wizerunku.
A to ciekawe.
Właścielem praw do postaci Reksia nie jest w tej chwili aby miasto Bielsko? Jeśli tak to z ich strony przywrócenie przynajmniej istniejących gier pewnie nie będzie problemem. Polscy twórcy, polski sklep, miasto powinno być za.
Wyczytałem w internecie, że wyrokiem sądu z 2021 roku prawa do postaci Reksia posiada wyłącznie Studio Filmów Rysunkowych w Bielsku-Białej.
Czyli w gruncie rzeczy należy do Skarbu Państwa. I do tego jeszcze będzię druga instancja, czyli w tej chwili to raczej nie ma szans na uzyskanie licencji.
Ulubiony odcinek Reksia to Reksio Strażak !
„A surprise to be sure, but a welcome one” <3 Myślę, że będę mówił w imieniu wszystkich Małych Graczy, jeśli powiem, że ten artykuł to dla nas bardzo miłe zaskoczenie. Akcja jest inicjatywą bardzo oddolną i nie pierwszą tego typu, dlatego trudno wierzyć, że ma szanse spełnić postulaty takie jak "nowa gra z Reksiem" (czego nawiasem mówiąc, nie każdy by chciał, co trafnie ujął użytkownik Artystapisarz poniżej), ale gdyby udało się zamieścić gry z Reksiem na GOGu, to już byłby niewiarygodny sukces i furtka do dotarcia z serią do szerszej publiczności zarówno nostalgików, jak również nowych graczy. Czas pokaże, czy coś z tego wyjdzie, ale tak czy inaczej, trzeba myśleć pozytywnie. Na pewno tego typu artykuł pomoże zainteresować sprawą dodatkowe kilka osób. Pytanie tylko, czy taka światowa dziś firma jak Boombit znajdzie te przysłowiowe pięć minut na wysłuchanie naszych lamentacji...
Moja prawie dwuletnia córka zaczęła oglądać Reksia i bardzo jej się podoba. Więc to chyba jest postać która ma szansę na powrót do popularności wśród dzieci.
Fajna inicjatywa, dołożę swoją cegiełkę. Miałem „Reksio i Ufo” i „Reksio i ortografia”.