Bungie: Masowe zwolnienia u twórców Destiny. Pracę straciło ponad 200 osób
Destiny 2, chociaż teoretycznie zmierza nieuchronnie do końca, dalej ma otrzymywać nową zawartość, a jakieś większe rozszerzenie dostaniemy w 2025 roku. Wydawać by się mogło, że w firmie wszystko gra, bo ambitne plany na kolejne lata, wśród których jest Marathon i Destiny 3, powinny wskazywać na względną stabilność Bungie. Niestety jest dokładnie odwrotnie – zwolnionych zostało 220 pracowników, co odpowiada 17% siły roboczej firmy.
Szef studia, Pete Parsons, opublikował na stronie internetowej obszerne oświadczenie, w którym wyjaśnia powody tej decyzji:
Ze względu na rosnące koszty tworzenia gier i zmiany w branży, jak również utrzymujące się, trudne warunki gospodarcze, musieliśmy zoptymalizować nasze wydatki i skoncentrować wysiłki na Destiny oraz Marathonie. To oznacza, że musimy zwolnić 220 pracowników.
To jednak nie koniec, ponieważ redukcja mogłaby być o wiele większa, gdyby Bungie nie wykonało kolejnego kroku w stronę konsolidacji z Sony:
Pogłębiamy integrację z SIE, pracując nad przeniesieniem do nich 155 pracowników, czyli około 12% siły roboczej (…). Poza tym współpracujemy z kierownictwem Sony nad rozwojem jednego z naszych projektów – gry akcji, rozgrywającej się w zupełnie nowym uniwersum science-fantasy, w celu utworzenia nowego studia wewnątrz PlayStation Studios, jakie będzie kontynuowało jej obiecujący rozwój.
W Bungie pozostaje ciągle 850 pracowników, którzy zajmą się rozwojem Destiny oraz Marathona.
Czytaj dalej
Jedna odpowiedź do “Bungie: Masowe zwolnienia u twórców Destiny. Pracę straciło ponad 200 osób”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Czemu ludzie wspierają tę firmę to ja nie mam pojęcia.
Od wycięcia 2 lat płatnej zawartości („sory, nasi nieudolni devowie nie potrafią lepiej zoptymalizować grę”), przez nijakie płatne rozszerzenia przez kilka lat i mocno chlodno przyjęte decyzje w 'restrykturyzacji’ firmy (spadek zyskow o 40% spowodowal wyrzucenie m.in. dobrze znanego w spolecznosci kompozytora, ktory robil OST od czasow pierwszego Halo) i wycinanie trybow PVP. Teraz na dobrą sprawe pozbyto się 30% pracowników, a pan prezes w odpowiedzi ukryl swoj profil na twitterze.
To studio, pomimo początkowo dobrych zapowiedzi (spowodowanych odłączeniem sie od Actiblizza), zwyczajnie nie zasluguje na jakąkolwiek dobrą wolę i wsparcie ze strony konsumenta.