Call of Duty: Modern Warfare 2 – Antycheat sieje coraz większy zamęt wśród niewinnych graczy
Antycheat Ricochet nie cieszy się najlepszą reputacją wśród graczy Call of Duty: Modern Warfare 2... wliczając w to tych uczciwych.
Czy stworzony przez Infinity Ward i Activision anytcheat o dumnej i adekwatnej nazwie „Ricochet” działa... to kwestia sporna. Nie da się zaprzeczyć, że banuje graczy, ale niekoniecznie tylko tych oszukujących. Ba! Nie dość, że ci uczciwi masowo narzekają, tak faktyczni cheaterzy nieraz bawią się w najlepsze. A nowe aktualizacje zamiast pozbyć się problemu... to dokładają jeszcze nowe i psują grę.
Wcześniej zdarzało się, że gracze zostawali niesłusznie uznani za oszustów i banowani, wobec czego Activision rozkładało ręce. Tym razem problem jest chyba bardziej frustrujący; Rykoszet zdaje sobie sprawę z tego, że dany gracz nie oszukuje, ale i tak zsyła go do „więzienia” wiecznej weryfikacji. Więc dostęp do gry technicznie rzecz biorąc jest, nie ma (permanentnego) bana, ale bawić się i tak nie można.
A im dalej w las, tym więcej problemów. Otóż gracz po otrzymaniu konkretnej liczby zgłoszeń od innych, zostaje wysłany do weryfikacji przez system (niestety to dalej Ricochet). To może być dość przykra sytuacja, ze względu na możliwość zostania zgłoszonym niesłusznie, ale ostatecznie dość zrozumiała. W końcu jakoś tych graczy sprawdzać trzeba. Problem się zaczyna w momencie, w którym dowiadujemy się, że tak naprawdę nie wiadomo, jak długo nasze konto będzie weryfikowane. Może dzień, może tydzień, a może dłużej.
To wciąż mało? Zgadza się. Taką sytuację dałoby się przeżyć. Gdyby miała miejsce jeden raz. A Ricochet ma tendencję do tego, by świeżo zweryfikowanych graczy ponownie wciągnąć w swoje lepkie macki, nawet jeśli zostali uznani za uczciwych i w następnej rozgrywce spędzili zaledwie kilka minut. I taka sytuacja może się powtarzać wielokrotnie.
Jeszcze poniżej krótka prezentacja tego, jak słynny antycheat sobie radzi. Wciąż nie ma 100% pewności, że ten konkretny gracz jest niewinny, jednak jego reakcja brzmi na dość autentyczną, a do tego wideo dobrze pokazuje, że możemy zostać wyrzuceni w trakcie meczu, od razu po otworzeniu ognia w stronę przeciwnika.
Choć do tej pory nic z tym nie zrobiono, samo Activision najwyraźniej jest świadome problemu (byłoby to zresztą dziwne w innym wypadku, bo liczba skarżących się graczy jasno sugeruje, że jest to problem dość powszechny). Świadczyć o tym może też tweet od CharlieIntel, w którym twierdzą, że kontaktowali się w tej sprawie z developerami.
Czytaj dalej
Jestem człowiekiem wielu pasji. Jedne z nich przemijają, inne pozostają – a gry i pisanie to te, które będą ze mną do końca życia. Są jeszcze ciastka, ale mroczne istoty zabraniają mi o nich mówić.