Dead Cells: Zakończenie wsparcia to „marketingowy bełkot”

Kończenie rozbudowy jakiejś uwielbianej przez społeczność produkcji to zawsze okazja do rozkręcenia dramatów; długie życie gry sprawia, że tłumek wokół niej staje się coraz większy, ale często także bardziej wymagający i marudny. Ogłoszenie zakończenia rozbudowy jednej z najpopularniejszych metroidvanii ostatnich lat, czyli Dead Cells, prosiło się o problemy – twórcy poinformowali o tym właściwie z dnia na dzień i część fanów jest zdania, że powodem podjęcia takiej decyzji było narastające napięcie na linii studiów rozwijających grę.

Motion Twin, czyli oryginalni twórcy Dead Cells, niedługo po wydaniu gry przekazali pałeczkę nowo powstałemu Evil Empire. Po kilku latach współpracy drogi developerów się rozeszły, a obydwa studia stają przed nowymi wyzwaniami… Przynajmniej oficjalnie. Jak zauważył dziennikarz z PCGamesn.com, jeden z byłych developerów Motion Twin, obecnie prowadzący własne studio, Sébastien Benard, skomentował w dość niewybrednych słowach decyzję o zakończeniu rozbudowy Dead Cells:

Studio Motion Twin jak na razie nie skomentowało słów Benarda i nie wydaje się, by planowało to zrobić. Niezależnie od zakulisowych dramatów, Dead Cells w formie growej to rozdział na razie zamknięty. Życie marki przedłużą na razie tylko serial animowany i planszówka.