Dead Space: Easter egg sugeruje, że druga część też otrzyma remake
Dead Space 2 remake na horyzoncie? Oficjalnych deklaracji brak, ale pewien easter egg sugeruje, że coś jest na rzeczy.
Oryginalny Dead Space spadł na mnie jak nekromorf w ciemnym korytarzu Ishimury – niby spodziewałem się co dostanę, ale i tak zrobiło to na mnie wrażenie. Chyba nie byłem w swych odczuciach osamotniony, bo remake przyciągnął więcej graczy niż nowy horror tego samego twórcy i choć Siekiera w swojej recenzji wspomina o tym, że gra jest momentami aż nazbyt podobna do oryginału, to inne recenzje złożyły się na całościową ocenę 88/100 (PC) i 89/100 (PS5) na Metacriticu. Nikt nie powinien mieć wątpliwości, że to świetna pozycja, jaką powinni wypróbować wszyscy fani growych horrorów.
No dobra, ale co dalej? Studio Motive, odpowiedzialne za przywrócenie chwały Dead Space’owi. najprawdopodobniej zostanie skierowane do przyspieszenia prac nad Iron Manem, ale w wywiadzie sprzed kilku dni dyrektor kreatywny oraz producent jasno dają do zrozumienia, że nie chcą jeszcze kończyć przygody z serią:
Po naszej stronie jest chęć na większą eksplorację serii Dead Space. Oczywiście, że mamy pewne pomysły. Kończyny ten tydzień, upewniamy się, że premiera pójdzie dobrze i że będzie jak najmniej problemów technicznych. Wyjedziemy na wakacje, a potem usiądziemy i przeprowadzimy rozmowę z EA pytając: »i co dalej?«
Tymczasem w remake’u Dead Space’a znalazło się sporo nowości – w tym i takie, które odkryć można tylko na wyższych poziomach trudności lub w trybie Nowej Gry Plus. Jedna z nich to kompletnie nieczytelny dziennik tekstowy, spisany dziwacznym, niezrozumiałym językiem. Ostatnio podobny problem pojawił się w Stray, ale odszyfrowanie tamtejszego alfabetu zajęło graczom zaledwie tydzień.
Rozwiązanie zagadki z Dead Space’a trwało jeszcze krócej, a w efekcie otrzymano loga z wymianą wiadomości pomiędzy dwoma postaciami, jakie w związku z „likwidacją”, która ma wydarzyć się w kolejnym roku, rozważają wycieczkę na Sprawl – główną lokację w Dead Space 2. Oczywiście może to być tylko ukłon w stronę wiernych fanów, ale mało kto wierzy w to, że w obliczu tak dużego sukcesu remake’u, EA zignoruje kolejne odsłony.
A skoro o „elektronikach” mowa, to firma nie patyczkuje się ze swoimi studiami i jeden błąd może je kosztować życie – tak, jak Visceral Games, czyli oryginalnych twórców Dead Space’a. Tyle tylko, że w przypadku Motive nie ma (jeszcze?) mowy o potknięciach, a głosujący portfelami gracze jasno dali do zrozumienia, że chcą więcej. Pytanie brzmi: remake’ów czy może kolejnych, nowych odsłon serii?
Czytaj dalej
I have no mouse and I must click.