Doom: The Dark Ages – Phil Spencer tłumaczy, czemu powstaje wersja na PS5

Doom: The Dark Ages – Phil Spencer tłumaczy, czemu powstaje wersja na PS5
Jakub "rajmund" Gańko
Szef Xboksa wyjaśnił, czemu Doom: The Dark Ages trafi także na konsole konkurencji.

Wczorajsze Xbox Games Showcase obfitowało w wiele miłych niespodzianek, ale zdecydowanie jedną z największych było ogłoszenie nowego Dooma. The Dark Ages, bo tak zatytułowano kolejną odsłonę słynnej serii, ma stanowić prequel i pokazać nam początki historii gniewu Doom Slayera, który oczywiście niezmiennie pozostaje głównym bohaterem produkcji. Co prawda nie poznaliśmy dokładnej daty premiery gry, lecz mamy się jej spodziewać w 2025 roku.

Co jednak jeszcze ciekawsze, wbrew niegdysiejszym obawom Doom: The Dark Ages ukaże się także na PS5. Choć w ostatnim czasie Microsoft coraz częściej decyduje się na portowanie swoich gier na konkurencyjne sprzęty, nie była to wcale tak oczywista decyzja. Jak do niej doszło? Phil Spencer wszystko wyjaśnił na łamach IGN-u, przypisując ją w dużej mierze Marty’emu Strattonowi, reżyserowi zrebootowanego Dooma.

Doom to zdecydowanie jedna z tych marek, które mają długą historię na bardzo wielu platformach. Moim zdaniem to jedna z tych serii, w którą każdy powinien mieć możliwość zagrania. Kiedy kilka lat temu miałem spotkanie z Martym, pytałem go, co chciałby zrobić, a on odparł, że chciałby wydać tę grę na wszystkich platformach. I to tyle.

Tym samym Doom: The Dark Ages dołącza do grona takich tytułów, jak Sea of Thieves, Pentiment, Hi-Fi Rush czy Grounded… a coś mi mówi, że wcale nie będzie to koniec przenoszenia tytułów Xbox Game Studios na sprzęty konkurencji. Gdyby ktoś miał wątpliwości co do innych gier zaprezentowanych wczorajszego wieczora, w sieci bez problemu można znaleźć pomocne grafiki z tytułami, które ukażą się także na konsolach Sony.

https://twitter.com/Zuby_Tech/status/1799879527545426312

7 odpowiedzi do “Doom: The Dark Ages – Phil Spencer tłumaczy, czemu powstaje wersja na PS5”

  1. Przetłumaczę z korporacyjnego na nasze: poprzednie Doomy sprzedały się znacznie lepiej na PlayStation, niż na Xboksach, a marka sama w sobie nie jest system sellerem, więc ekskluzywność nie miała żadnego sensu z biznesowego punktu widzenia. Wiadomo, fani „Zielonych” płaczą, ale oni to raczej powinni się zacząć przyzwyczajać do takich sytuacji. No, chyba, że Sony nadal będzie oddawać pole bez walki, tak jak ma to miejsce w kwestii ostatnich zapowiedzi premier, czy raczej ich braku.

    • Jak można płakać, że gra jest multiplatformowa. Serio, nigdy nie zrozumiem fanbojów jedynego słusznego (dla nich) środowiska grania. Idealnie jest, kiedy gra wychodzi na wszystkie możliwe platformy.
      Jedyny minus widzę w sytuacji, w której gra oryginalnie pecetowa zostaje uproszczona, aby konsolowcy mogli korzystać z pada.
      To moja jedyna obawa, dotycząca STALKERA 2 na przykład. Każdy kto grał w jedynkę wie, że sterowanie i interfejs w tej grze były dość rozbudowane, podobnie jak system strzelania. No ale poczekamy do premiery 🙂

    • Pamiętam jak został ogłoszony pecetowy port Horizon: Zero Dawn i na ówczesnym twitterze pojawiła się seria zdjęć zniszczonych płyt z wersji na PS4, bo fanboje byli wściekli, że im się ich ekskluzywność odbiera. Fascynujące zachowanie (czytał David Attenborough).

    • Zawsze kojarzy mi się to z memami o sąsiadach. Ważne, żeby sąsiad nie miał tego co masz Ty, a jak on coś ma, to najlepiej żebyś i ty mógł to mieć – nawet jeśli nie potrzebujesz 😉

    • Nie chcę wierzyć, że ludzie są aż tak głupi (choć w sumie, to nie mają problemu z głosowaniem na przestępców, więc może i są?). Te połamane płyty to raczej prowokacja że strony fanów „Zielonych”, choć ręki sobie za to uciąć nie dam. Faktem jest, że część społeczności skupionej wokół PlayStation ma wielki ból tyłka o te premiery na PC i tego w żaden logiczny sposób wyjaśnić się nie da. O ile można założyć, że równoległe premiery gier Microsoftu na konsolach Sony w jakimś sensie osłabiają już i tak chwiejącego się na nogach Xboksa, o tyle pecetowe premiery po latach jedynie działają na korzyść PlayStation. W czym więc problem? To wiedzą tylko ci rozżaleni fanboje.

    • Masz na myśli Biedronia i jego sprawę o bicie mamy? 🙂

    • „….o tyle pecetowe premiery po latach jedynie działają na korzyść PlayStation”

      Na korzyść Sony, nie Playstation, które ze sprzedaży portów na PC ugrało dodatkowy, aczkolwiek krótkotrwał zastrzyk gotówki.

      Chociaż osobiście mi to nie robi różnicy (mój PC spokojnie sobie poradzi z większąścią premier przez pare kolejnych lat), to nie jest chyba aż tak skomplikowane, żeby zrozumieć osobę, która z różnych względów (głównie finansowych) jest zmuszona to pozostania tylko przy jednej platformie. Osoba nie jest za bardzo zadowolona z faktu że w perspektywie czasu wystarczało po prostu pozostać przy PC, żeby mieć platformę do wszystkich wychądzących gier, niż inwestować w PS5, które nadal ominie wiele exclusivów z Xboxa/PC. Wypuszczanie exów na PC w długotrwałej perspektywie najzwyczajniej w świecie osłabia sprzedaż konsoli.

      Również fakt, że sprzedaż exów z PS5 na PC w ostatnim czasie znacznie zmalała, może wskazywać że to, że może jednak ta taktyka wydawnicza może jednak nie być taka wspaniała dla Sony jak się na początku wydawało.

      Gdybym był w stanie, zniósłbym exy całkowicie, ale prawda jest taka, że rynek nada rządzi się swoim zasadami, a hardware trzeba czymś reklamować żeby się dobrze sprzedawał.

      Naprawdę nie jest ciężko spojrzeć na całą sytuację obiektywnie, nawet osobie znanej już tutaj ze swojej zagorzałej krucjaty przeciwko Microsoftowi.

Dodaj komentarz