3
4.03.2024, 14:30Lektura na 3 minuty

Elon Musk pozwał OpenAI za „porzucenie pierwotnej misji na rzecz zysku”

Miliarderowi nie w smak jest fakt, że OpenAI czerpie zysk z produktów, których założeniem było przyniesienie korzyści dla ludzkości.


Jakub „Jaqp” Dmuchowski

Relacja Muska z OpenAI sięga jeszcze 2018 roku, kiedy to ekscentryczny miliarder, będący jednym ze współzałożycieli spółki, złożył propozycję wykupienia jej na własność. Od momentu spotkania się z odmową, Elon korzysta niemal z każdej okazji, aby wbić szpilę twórcom ChatGPT. Na początku bieżącego miesiąca postanowił jednak pójść o krok dalej i złożył pozew nie tylko przeciw OpenAI, ale i prezesowi przedsiębiorstwa, Samowi Altmanowi.


Musk kontra Altman

Złożony przez Muska pozew wpłynął w czwartkowy wieczór do Sądu Najwyższego Kalifornii w San Francisco. Miliarder zarzucił swoim dawnym kolegom po fachu, wspomnianemu już Samowi Altmanowi i Gregowi Brockmanowi, odejście od oryginalnych założeń OpenAI, które zaczynało jako niewielki startup. Pierwotnie zakładano, że rzeczone przedsiębiorstwo pozostanie organizacją non-profit tworzącą otwartoźródłowe oprogramowanie, jednakże w przeciągu ostatnich lat OpenAI wyrosło na prawdziwego giganta w sektorze sztucznej inteligencji, a ogromna w tym zasługa ton gotówki dostarczanych przez Microsoft, pod którego skrzydła trafiła ekipa Altmana.

Zdaje się, że to właśnie ten fakt najbardziej boli Muska i w pozwie zawarty został fragment, jakoby OpenAI definitywnie odeszło od swoich pierwotnych założeń w momencie wypuszczenia na rynek GPT-4 – modelu AI, który w równiej mierze był tworem przedsiębiorstwa pod wodzą Sama Altmana, co Microsoftu.

Co próbuje osiągnąć Elon Musk poprzez rozpoczęcie sądowego sporu z dawnymi znajomymi? Miliarder oczekuje, że sąd zobliguje OpenAI do upublicznienia swoich badań oraz technologii, co miałoby skutecznie uniemożliwić firmie czerpanie jakichkolwiek korzyści majątkowych z ich tytułu. To jednak nie wszystko, jako ze prezes Tesli żąda uznania GPT-4 oraz Q* (o którym wciąż nie wiadomo zbyt wiele) za AGI, czyli silną sztuczną inteligencję, co sprawiłoby, że Microsoft nie mógłby rościć sobie do nich praw.

Nikogo raczej nie powinno dziwić, że przedstawiciele OpenAI zbyli zarzuty Muska. Liczne obiekcje co do ich zasadności ma także wielu ekspertów prawnych. Jak się okazuje, jednym z dowodów mającym dowieść naruszenia umowy jest email, który bardziej przypomina „jednostronną dyskusję” prowadzoną przez Muska, w związku z czym szanse na to, że sąd uzna go za przekonujący, są naprawdę niewielkie, a przynajmniej tak sądzi Brian Quinn – profesor prawa z Boston College Law School. Mimo wszystko żadna ze stron nie wydała oficjalnego oświadczenia w tej kwestii – milczenie zachowuje nie tylko Elon Musk, ale również Sam Altman, jak i Microsoft.

Na koniec warto przypomnieć o tym, że względnie niedawno Elon wystartował z własną firmą skupioną wokół sztucznej inteligencji, a pierwszym owocem jej pracy jest Grok – czatbot, który ma zawstydzić twory konkurencji i być pozbawiony ograniczeń wynikających z chęci zachowania poprawności politycznej. Sam Musk będzie miał z kolei zawitać do sądu także przy okazji innej sprawy, jako że miliarder został wezwany do złożenia zeznań w sprawie kupna Twittera, przemianowanego obecnie na X-a.


Czytaj dalej

Redaktor
Jakub „Jaqp” Dmuchowski

Swoją przygodę z grami komputerowymi rozpoczął od Herkulesa oraz Jazz Jackrabbit 2, tydzień później zagrywał się już w Diablo II i Morrowinda. Pasjonat tabelek ze statystykami oraz nieliniowych wątków fabularnych. Na co dzień zajmuje się projektowaniem stron internetowych. Nie wzgardzi dobrą lekturą ani kebabem.

Profil
Wpisów863

Obserwujących2

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze