Federalna Komisja Handlu chce wnieść pozew przeciwko zakupowi Activision
Jeszcze nie mamy Sylwestra, a tu już noworoczne postanowienia.
W listopadzie pisaliśmy o problemach, na jakie Microsoft napotkał na drodze do sfinalizowania zakupu Activision Blizzard – firma była/jest prześwietlana przez Komisję Europejską i brytyjski urząd, a Sony ani myśli urywać kurze złotych jaj, jaką jest Call of Duty. Do tego serwis Politico doniósł, jakoby sprawie miała się przyjrzeć Federalna Komisja Handlu, która para się walką z monopolem.
Czterech komisarzy Federalnej Komisji Handlu musi jeszcze zagłosować w sprawie skargi lub spotkać się z prawnikami rzeczonych firm, jak donoszą dwa źródła. Jednakże Komisja przygląda się transakcji i jest sceptyczna wobec przytaczanych argumentów.
Niespodzianka: Bloomberg informuje, że do głosowania doszło; z czterech komisarzy trzech stanęło za wniesieniem pozwu mającego zablokować transakcji, której kwota opiewa na ponad 68 miliardów dolarów. Zdaniem wzmiankowanych miałaby ona doprowadzić do zbyt dużej niesprawiedliwości na rynku gier.
Microsoft zdążył pokazać, że może i ma zamiar zabrać treści swoim growym rywalom. Zamierzamy zatrzymać Microsoft przed zdobyciem władzy nad czołowym niezależnym studiem i użyciem go do zaszkodzenia konkurencji na wielu dynamicznych, prędko rozwijających się rynkach growych.
Według
prezesa Microsoftu, Brada Smitha, umowa miałaby wręcz tę
konkurencję wesprzeć; poprzez stworzenie więcej okazji dla graczy,
jak i twórców. Takiego Call of Duty firma nie zamierza zagarniać
wyłącznie dla siebie: jakiś czas temu miała zaoferować Sony
kontrakt, na mocy którego marka pozostałaby na PlayStation przez
dekadę, by niedawno jeszcze ogłosić plany wrzucenia serii na
Steama i Nintendo Switcha w razie, gdyby doszło do przejęcia wydawcy.
Smith
zarzeka się też, że firma skontaktowała się z Komisją w sprawie
zaproponowania paru ustępstw czy też przedyskutowania niektórych
obaw – choćby kwestii obojętności przy zakładaniu związków zawodowych czy
ugody w zamian za milczenie w sprawie traktowania w pracy.
A że mowa o Activision Blizzard, a więc i sporych nadużyciach, Microsoft będzie miał sporo do posprzątania.
Zanim jednak dojdzie do wniesienia pozwu, zdąży minąć sporo czasu. Miesiąc. Parę. Dwanaście. A do tego czasu Microsoft zapewne zdąży przygotować kontrargumenty. Szykuje się ciekawy 2023.
Czytaj dalej
Recenzuję, tłumaczę, dialoguję, montuję i gdaczę. Tutaj? Nie wiem, co robię, więc piszę, dopóki mnie nie wywalą.