God of War: Pierwsze odsłony mogą doczekać się nowych wersji

Niekwestionowany sukces God of War z 2018 roku, a następnie także jego sequela pokazują, że mimo prawie 20 lat na karku, seria ciągle jest popularna. Tyle że mówimy tutaj o odsłonach nowszych, dostosowanych do oczekiwań współczesnych graczy i tym samym odważnie zrywających z dotychczasową formułą przygód Kratosa – jego greckie boje też były grą akcji, ale rozgrywka przypominała raczej Devil May Cry, z którego twórcy otwarcie czerpali inspiracje.
Dobre przyjęcie najnowszych odsłon oraz darmowego dodatku, który mógł zdradzić miejsce akcji kolejnych odsłon serii, jest w zasadzie gwarantem tego, że Sony analizuje opłacalność remake’ów pierwotnej trylogii. Wspomniał o tym niedawno Nick Baker z XboxEry w podcaście:
Od dawna ubolewam nad kierunkiem, w jakim zmierza ta marka, bo tęsknię za hack and slashowymi początkami. Słyszałem, że możemy otrzymać zremasterowaną trylogię God of War na PlayStation.
Niestety nie poznaliśmy żadnego terminu premiery, ponieważ według Bakera 2024 jest tak samo prawdopodobny, jak 2025. Ponadto nie wiemy, czy chodzi o zwykłe odświeżenie oprawy i dostosowanie starych gier do współczesnych standardów, czy o zrobienie ich całkowicie na nowo. Jak nie przepadam za wszechobecnymi remakami, to w tym przypadku może to być jedyna okazja do tego, by gracze pecetowi poznali oryginalną trylogię przygód Kratosa… O ile Sony zdecyduje się wydać to także na blaszakach, bo na razie nie uwspółcześniło nawet „jedynki” i „dwójki” na własnej platformie.
Christopher Judge nie zagra Kratosa
Plotki o grze zataczają coraz większe kręgi i coraz więcej osób zaczyna brać je na poważnie. W ostatnim wywiadzie Christopher Judge, podkładający głos pod głównego bohatera w God of War i God of War Ragnarok wspomina o tym, że nigdy nie sprawdzał, jak wypadł jego poprzednik, Terrence C. Carson. Zamiast próby dorównania mu, zamierzał dać tej postaci coś od siebie, a teraz – z szacunku dla kolegi po fachu – odrzuciłby prośbę Santa Monica Studio o zastąpienie go.
Nawet gdyby mnie o to poprosili, odmówiłbym. Zaproponowano mi coś nie tak dawno temu i musiałem się temu sprzeciwić, ponieważ miałem w pewnym stopniu dopasować swój głos do tamtego.
Judge prawdopodobnie ma na myśli coś związanego z darmowym dodatkiem do Ragnaroku, ale obserwując zamieszanie wokół tematu remake’u oryginalnego God of Wara, jedno można założyć na pewno: jeśli Sony do tej pory nie myślało o odnowieniu pierwszych części serii, to teraz temat już na pewno jest wnikliwie analizowany.
Czytaj dalej
21 odpowiedzi do “God of War: Pierwsze odsłony mogą doczekać się nowych wersji”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Tja, już widzę jak Sony da kasę na remaki na silniku ostatnich GoWów. Prędzej jakiś bieda remasterek walnięty po kosztach, za pełną cenę.
Dobry remaster za uczciwą cenę byłby mile widziany
I oby to był remaster po kosztach, bo te gry nie potrzebują niczego poza umożliwieniem odpalenia na PS5. Nowe GoWy to regres w każdym aspekcie. Nowy silnik to tylko ograniczenia w stosunku do greckich części. Ograniczenie dynamiki, możliwości poruszania się, słabe walki z bossami, marne zagadki. Brak tej epickości i majestatyczności greckich lokacji choćby przez kamerę, gdzie Kratos zajmuje 3/4 ekranu. Nowe GoWy to dobre gry, ale słabiutkie God of Wary. Do tego gry robione pod płatki śniegu, z ograniczoną przemocą i dodanym Atreusem, który robi z Kratosa płatek śniegu. Nagle ta chodząca furia i zemsta zajmuje się niańczeniem gówniarza. Kratos został upokorzony niemal tak mocno, jak wtedy, gdy dodano go do Fortnite’a.
@PlaystationFanboy Robienie gier pod „płatki śniegu” jest wtedy kiedy protagonista nie jest tylko chodzącą manifestacją zbrodni wojennej i jego charakter rozwija się poza kolejne i bardziej kreatywne sposoby na mord?
Omujboziu, smarować sobie ego spoconym spartaninem, jakie to męskie xD
@Avaler
Dokładnie. Wrażliwe serduszka płateczków nie wytrzymają tylu brutalnych scen ile było w greckiej sadze i dlatego nowe GoWy, w porównaniu do starych, to PEGI 7. Do tego pewnie łezkę uronią, bo to takie wzruszające jak Kratos się opiekuje Atreusem. Bo tego oczywiście oczekujemy po God of Warze – miłości ojca do syna, więzów rodzinnych itd. W kolejnej części zamiast walczyć razem będą hodować kapustę. I łowić ryby… nie, ryb nie będą łowić, bo to nie jest eko. To będą sadzić drzewa i razem chodzić na manifestacje ekoaktywistów.
Nie każda gra potrzebuje jakiegoś rozwoju charakteru postaci. Kratos siał śmierć i zniszczenie i niczego więcej od niego się nie oczekuje. Ludzie kupowali GoWy, żeby mordować w spektakularny sposób, a nie patrzeć jak Kratos karmi dzieciaka i kładzie go spać. Podobnie Wojna w Darksiders – jego celem jest zemsta na tych co go wrobili i nic więcej. Gdyby teraz powstało Darksiders to Wojna pewnie by dostał do opieki jakieś ziemskie dziecko albo zwierzę… Tak oto ukierunkowanie na współczesnego wrażliwego odbiorcę rujnuje gry i filmy. Czasem jest po prostu potrzeba tej brutalności bez jakiegoś wyższego celu czy istnienia postaci, które by ją usprawiedliwiały.
„Ludzie kupowali GoWy, żeby mordować w spektakularny sposób, a nie patrzeć jak Kratos karmi dzieciaka i kładzie go spać.”
„Tak oto ukierunkowanie na współczesnego wrażliwego odbiorcę rujnuje gry i filmy.”
To prawda, dlatego seria God of War 1-3 sprzedala sie w łącznej liczbie 16 mln kopii (prawie 20 lat na rynku), podczas gdy dwie nowe czesci – te dla placzkow, ktorych zaden Prawdziwy Gracz nie chcial – w 38.5 mln, gdzie jedna jest na rynku od 5 lat, a druga nieco ponad rok. Ciekawostka, sam Ragnarok uzbieral w tym czasie 15 mln, czyli prawie tyle, co starsze wersje lacznie.
https://www.vgchartz.com/game/226282/god-of-war/
Playstation, czy tobie czasem nie jest glupio pieprzyc takie androny bez najmniejszego pokrycia w faktach? Czy napisanie „nie podobalo mi sie, wolalem stare czesci” jest dla ciebie zbyt duzym emocjonalnym ciezarem? Serio, histeryzujesz jak ostatni platek sniegu :-).
Sprzedało się więcej, bo są ukierunkowane na masowego odbiorcę. Nie mają być przesadnie trudne, brutalne, skomplikowane i oczywiście poprawnie polityczne, żeby nikt nie poczuł się urażony (minigry z seksem). Zagadki nie mają stanowić problemu (w poprzednich były jednak trochę trudniejsze i ciekawsze), co też dotknęło Tomb Raidery. Gracz obecnie gry ogląda a w nie nie gra. Gra nie jest traktowana jak wyzwanie. Ma być łatwo, żeby ktoś (np.płatek) nie poczuł się sfrustrowany, bo będzie płakać w necie jaka ta gra jest skomplikowana. I nowe God of Wary, podobnie jak Tomb Raidery, przez skierowanie do masowego odbiorcy straciły własną tożsamość. Zresztą jeden z twórców starych God of Warów skrytykował nowe części.
„Sprzedało się więcej, bo są ukierunkowane na masowego odbiorcę. Nie mają być przesadnie trudne”
„Ma być łatwo, żeby ktoś (np.płatek) nie poczuł się sfrustrowany, bo będzie płakać w necie”
„Gracz obecnie gry ogląda a w nie nie gra”
I dlatego gry From Software sprzedaly sie w liczbie 87,402,551 kopii. Jestes w stanie powiedziec cokolwiek wewnetrznie spojnego, co zniesie najprostszy test w rzeczywistosci, czy istnieje tylko twoje wewnetrzne plakusianie? To naprawde fascynujace.
„Zresztą jeden z twórców starych God of Warów skrytykował nowe części.”
O panie, dowod koronny :D.
@PlaystationFanboy ” oczywiście poprawnie polityczne, żeby nikt nie poczuł się urażony (minigry z seksem)”
No wiesz, nie wszyscy zatrzymali się poziomem mentalnym i emocjonalnym w gimnazjum a to jest chyba jedyny etap życia w którym takie minigry uchodzą za dobre.
@Avaler
To ja wolę być na poziomie gimnazjum i bawić się tymi minigrami zamiast „podziwiać” męską urodę Aloy w Horizonie.
@PlaystationFanboy Mam nadzieję, że nie odnosisz się do kontrowersji z tym, że Aloy ma włosy welusowe, bo będę musiał cię również oskarżyć o nie zaznanie dotyku kobiety.
@QUETZ
Teraz to odleciałeś, a Sylwester dopiero jutro. Co ma From Software do uproszczeń i ograniczeń w stosunku do starszych gier z serii God of War czy Tomb Raider? Soulsy to wyjątek. Mamy uproszczenia God of Warów, Tomb Raiderów, ugrzecznione Saints Row, zmiany fabularne Splinter Cell Remake. Stare gry tracą swój charakter i cechy, dzięki którym były zapamiętane. Nowe GTA takie podejście też czeka, podejrzewam, że takiego typa jak Trevor to już nie będzie.
@Avaler
W kolejnej części będzie już mężczyzną…
@Avaler
Oczywiście, że do tego się odnosi.
@PSF
Czyli teraz podajesz kilka przykładów jakichś zmian – jakich konkretnie? Co oznacza „ugrzecznienie” SR? Czym są „zmiany fabularne” w SC? Nie wiemy i nie dowiemy się.
No i przede wszystkim nie dowiemy się, jak ma się to do twoich poprzednich ogólnych i szerokich stwierdzeń dotyczących gier, które obaliłem nawet specjalnie się nie starając, patrząc po prostu na dane, na których skomentowanie inaczej niż „a wcale że nie, bo nie” cię nie stać.
Ale spoko, doceniam że jesteś przynajmniej szczery odnośnie do swojego poziomu emocjonalnego. Rozmowy to z tobą poważnej nie będzie, ale trochę współczuję tej frustracji, że świat i medium dojrzały i są ciekawe również dla dorosłych, a ty zostałeś w coraz mniejszym towarzystwie mentalnych nastolatków. Dla mnie to dziwny wybór, ale daleki jestem od mówienia innym, jak mają żyć.
@Quetz
„Czyli teraz podajesz kilka przykładów jakichś zmian – jakich konkretnie?”
Fragment recenzji Saints Row autorstwa Siekiery: „zdecydowana większość kampanii wydała mi się na siłę ugrzeczniona, usypiająco poprawna i zachowawcza.”
W przypadku God of Wara to oczywiście zabranie Kratosowi możliwości nurkowania, szybkiego biegu dzięki butom Hermesa, skoku w dowolnym momencie, szybowania, dynamiki całej rozgrywki. Gra stała się bardziej przyziemna, Kratos bardziej ludzki, czyli ograniczony. Nie czuć tak tej mocy, boskości. Ograniczone możliwości poruszania się to też ograniczenia w walce, eksploracji i zagadkach. Stare GoWy to czysty gameplay, nowe to symulator spacerowicza/ojca z fragmentami akcji. Gra stała się bardziej filmowa i też przystępniejsza. Gry, które dawały nam możliwość robienia rzeczy, których nie dane nam by było doświadczyć w rzeczywistości, są niepotrzebnie „urealniane”, jak w przypadku Kratosa.
Jak tak ma wyglądać dojrzewanie gier to ja podziękuję, bo takie gry jak GoW powstały w celach typowo rozrywkowych, z przegiętą brutalnością, a nie żeby przekazywać jakieś historie z morałem. To nie Life is Strange.
Kurde, grałem w jedynkę albo dwójkę (tam gdzie wbijamy się do kolosa Rodyjskiego) na plejaku 2 i z chęcią bym ograł to teraz na pececie. Nawet w oryginalnej grafice, choć pewnie łatwiej byłoby to zrobić od nowa na współczesnym silniku, niż grzebać się ze starociem.
Z drugiej strony, to chyba całkiem niezła pora na takie rimejki/remastery, no bo kiedy ostatnio wyszedł jakiś fajny i zwarty slasher, pozbawiony sanboksowego badziewia?
Miałem zagrać w 3, ale stwierdziłem że wolę ten czas na Yakuzy przeznaczyć.
GoW 3 to był peak jeśli chodzi o boss battle. Nowe odsłony były rozczarowujące pod tym względem. Nie obraziłbym się też na porty części z PSP.
Bardzo chętnie zagrałbym w odświeżone wersje z ery PS2 i PSP na PC.
Ciekawe czy zrobią nowy dublaż czy pójdą po minimalnej linii oporu i użyją tego starego