Idris Elba chciałby wrócić do Cyberpunka 2077. Marzy mu się gwiazdorski projekt live-action

Pokazany w zeszłym tygodniu na TGA trailer Wiedźmina 4 prawdopodobnie zdominuje w najbliższym czasie wszelkie dyskusje związane z grami CD Projektu Red, ale to nie oznacza, że już zupełnie zapominamy o Cyberpunku 2077. Przygody V niespodziewanie dostały ostatnio nowego patcha, zapowiedziano również mangowy prequel „Edgerunnersów”, a teraz jeszcze doszła do tego ciekawa wypowiedź Idrisa Elby, która co prawda niczego oficjalnie nie zdradza, ale jest… ciekawa, no właśnie.

W wywiadzie dla Screen Rant gwiazdor wcielający się w postać Solomona Reeda w dodatku Phantom Liberty wyznał, że byłby bardzo zainteresowany udziałem w projekcie aktorskim osadzonym w świecie Cyberpunka 2077. Przyznał również, że chętnie połączyłby siły z Keanu Reevesem, czyli growym Johnnym Silverhandem.

Myślę, że jeśli jakakolwiek gra nadaje się na filmową adaptację aktorską, to właśnie Cyberpunk 2077. Moim zdaniem jego bohater [Keanu Reevesa – przyp. red.] i moja postać to by było naprawdę coś. Więc sprawmy, aby słowo stało się ciałem.

Idrisowi Elbie wyraźnie zależy na zaangażowaniu do aktorskiego projektu rozwijanego obecnie przez CD Projekt Red wraz z twórcami „True Detective”, ale spójrzmy prawdzie w oczy: raczej nie ma co liczyć na powrót Solomona Reeda w takiej formie, a jeszcze trudniej byłoby mi wyobrazić sobie łączenie jego sił z Johnnym Silverhandem. Patrząc na dotychczasowy dorobek twórców Cyberpunka 2077, raczej otrzymamy zupełnie nową historię osadzoną w tym świecie, a nie bezpośrednią adaptację wydarzeń i przeżyć bohaterów znanych z gry.

Ale kto wie, może się mylę i kiedyś zobaczymy Elbę i Reevesa w jednym cyberpunkowym serialu lub filmie? Jak na razie amerykańskiemu aktorowi musi wystarczyć udział w aktorskiej adaptacji „Władców wszechświata”. A my z kolei musimy uzbroić się w cierpliwość, zanim poznamy szczegóły powstającego projektu live-action w świecie Cyberpunka 2077.