Już nie potrzebujesz PS5, by grać na PlayStation Portal. Cloud streaming trafił na przenośne urządzenie Sony

Już nie potrzebujesz PS5, by grać na PlayStation Portal. Cloud streaming trafił na przenośne urządzenie Sony
Avatar photo
"Sam Goldman"
Chyba jeszcze za wcześnie, by pecetowcy rzucili się do sklepów, ale Sony dało sobie solidną kartę przetargową.

Kiedy kilka lat temu na horyzoncie pojawiło się PlayStation Portal, wielu liczyło na to, że będzie to kolejny handheld, który stanie w szranki ze Steam Deckiem i resztą przenośnej ferajny, oferując bardzo istotną kartę przetargową w postaci dostępu do ekosystemu gier Sony. Ostatecznie urządzenie było „zaledwie” kieszonsolką do streamowania gier z PS5, działając bardziej jak maleńki telewizor z wbudowanym padem. Największą wadą Portala było to, że bez PlayStation 5 stawał się całkowicie bezużyteczny. Szczególnie było to widoczne z punktu widzenia pecetowców, którzy nie chcieli inwestować w „dużą” konsolę, ale mogliby rozważyć sięgnięcie po wersję mini, tak jak 20 lat temu z ciekawości decydowali się na PSP. Takie trwałe zamknięcie Portala na nowych użytkowników jest o tyle dziwne, że nawet PS VR2 doczekało się wsparcia gier ze Steama. Najnowsze informacje pozwalają sądzić, że może kieszonsolkę Japończyków czeka jakaś przyszłość – PlayStation Portal dostało właśnie nową funkcję.

Po dokładnych testach przeprowadzonych jeszcze w ubiegłym roku, Portal otrzymał obsługę cloud streamingu. Abonenci PS Plusa otrzymają możliwość streamowania wybranych produkcji na przenośny sprzęt już bez konieczności włączania PS5. W teorii oznacza to, że w tym samym czasie ktoś inny może korzystać z dużej konsoli albo… można PlayStation 5 po prostu nie mieć.

Na starcie Sony oferuje bardzo rozbudowany katalog ponad 2 tysięcy produkcji możliwych do odpalenia na Portalu za pośrednictwem cloud streamingu. Znajdziemy tu zarówno nowe lub nadchodzące pozycje, takie jak Stalker 2, który wkrótce ukaże się na PS5, ale też wiele innych tytułów. Od razu mówię, że jeśli liczyliście na ogranie starszych odsłon God of War, Bloodborne’a czy innych pozycji dostępnych wyłącznie na „niebieskich” konsolach, to muszę was zmartwić – ich akurat na liście nie ma.

Przy czym w każdej chwili może się to zmienić, co daje firmie solidną kartę przetargową na przyszłość, skłaniającą do zakupu zarówno sprzętu, jak i abonamentu. Dla posiadaczy Portala aktualizacja całkowicie zmieni sposób korzystania z niego – teraz zabieranie urządzenia w podróż ma sens, o ile jesteśmy pewni posiadania odpowiednio szybkiego internetu. Wraz z aktualizacją wprowadzającą nową funkcję, przebudowano interfejs i dodano nowe możliwości, takie jak możliwość szybkiego dołączania do sesji multiplayerowych, wsparcie sklepów wewnątrz gier czy opcje dostępności. Czy w ten sposób Sony może zawalczyć o uwagę graczy pecetowych? Najprawdopodobniej jeszcze nie, bo w kwestii cloud streamingu najpopularniejsze na blaszakach jest rozwiązanie Nvidii, czyli GeForce Now. To nie oznacza jednak, że na tym polu nie ma miejsca na konkurencję…

Kolejne miesiące i lata mogą być interesujące. Japończycy podobno pracują już nad następcą PSP i Vity, którego bazą miałby być właśnie Portal. Handheld Sony miałby stawać w szranki ze Switchem, Steam Deckiem i innymi przenośnymi sprzętami, mogąc już nie tylko streamować gry, ale także uruchamiać produkcje z PS5, PS5 i być może nawet PS3. Sony podobno nie złożyło broni w kwestii emulacji tamtej generacji, a klasyki z dawnych lat – jeśli wcześniej nie pojawią się w cloud streamingu na PlayStation Portalu – mogą w ten sposób powrócić do życia.