Killer Bean to absurdalna strzelanka w stylu Just Cause i Maksa Payne’a

Zwiastun, który pojawił się na Twitterze (znanym też jako X), obejrzany został już kilka milionów razy, a jeśli wasz feed jest głównie giereczkowy, to istnieje spora szansa, że mieliście już okazję trafić na ten materiał. Nie wszyscy kojarzą krótki pierwowzór z lat 90., ale niektórzy być może widzieli pełnometrażowy film „Killer Bean Forever” z 2008 roku, a zaledwie 15 lat później dostajemy zwiastun gry z tego „uniwersum”.

Nasze Ziarenko to niezłe ziółko, bo wywija co najmniej tak dobrze, jak John Wick. Bawimy się tutaj w rozwałkę zarówno z perspektywy pierwszej, jak i trzeciej osoby. Śmigamy po otwartym świecie, a jakby tego było mało, to ten zmienia się za każdym razem, gdy odpalimy nową grę. Podobno losowo generowana jest tu także fabuła, zmieniają się bossowie czy misje. Istne szaleństwo. Baby z dziadem brakuje.

Szybki rzut oka na zwiastun pozwala poczuć klimat tej swobodnej rozwałki rodem z Just Cause, a widząc starcia w slow-mo, trudno nie pomyśleć o szlagierze studia Remedy. Killer Bean można już dodawać do swojej listy życzeń. Daty premiery brak.