Komisja Europejska nie lubi się z TikTokiem. Zakaz używania aplikacji przez urzędników

Jeśli myśleliście, że wasz dzień jest zły, postawcie się na miejscu urzędnika KE, który dzisiejszego poranka otrzymał maila z prośbą o zaprzestanie używania i odinstalowanie TikToka najpóźniej do dnia 15 marca. Nakaz ten tyczy się zarówno urządzeń służbowych, jak i prywatnych, jeśli zawarte są na nich informacje związane z wykonywaną pracą.
Sprawa w TikToku
Nie ukrywajmy, że taka decyzja jest ogromnym zaskoczeniem. Już od dłuższego czasu po sieci krążą informacje o przekazywaniu danych użytkowników aplikacji w ręce Komunistycznej Partii Chin. O ile sporej części osób to nie przeszkadza, tak urzędnicy wysokiego szczebla powinni mieć się na baczności. Smuci za to fakt, że sami nie byli w stanie pójść po rozum do głowy w tej kwestii i wymagana była presja z góry.
Jeśli jakiś pracownik Komisji Europejskiej pragnie jednak przedłożyć swoją obecność na TikToku ponad obowiązki wynikające z pracy – śmiało, droga wolna. Musi jednak liczyć się z tym, że dostęp do narzędzi związanych z wykonywanymi obowiązkami zostanie mocno, powiedzmy, uszczuplony. Mowa tu m.in. o służbowym adresie mailowym oraz koncie w komunikatorze Skype.
Głos ma teraz oskarżony
Zaskoczenia nie budzi fakt, że przedstawiciele ByteDance, chińskiego przedsiębiorstwa stojącego za TikTokiem, zaprzeczają jakimkolwiek pogłoskom o kradzieży i przekazywaniu danych. Przyznać należy, że idzie im to całkiem nieźle, co prawdopodobnie wynika z ogromnej wprawy, jakiej nabrali na tym polu w ciągu ostatnich miesięcy.
Niemniej, nikt nie był do tej pory w stanie przedstawić jednoznacznych dowodów na potwierdzenie zarzutów stawianych chińskiej platformie społecznościowej. Pomimo narastających kontrowersji, TikTok wciąż jest dostępny do pobrania i korzystania z niego wedle własnego uznania. Należy jednak przyznać, że postępowanie członków różnych rządów w stosunku do popularnej aplikacji może dać sporo do myślenia.
Aktualizacja
Przedstawiciel TikToka udzielił nam oficjalnego komentarza w odniesieniu do zaistniałej sytuacji i przedstawił stanowisko firmy, które prezentuje się następująco:
Jesteśmy rozczarowani tą decyzją, którą uważamy za błędną i opartą na fundamentalnych nieporozumieniach. Skontaktowaliśmy się z Komisją Europejską, aby wyjaśnić sprawę i przedstawić nasze działania nakierowane na ochronę danych 125-milionowej społeczności TikToka w UE, która na co dzień korzysta z platformy. Jednocześnie pragniemy podkreślić, że kontynuujemy ulepszanie naszego podejścia do bezpieczeństwa danych, m.in. poprzez utworzenie trzech centrów danych w Europie do ich lokalnego przechowywania, dalsze ograniczanie dostępu pracowników do danych użytkowników oraz minimalizowanie przepływu danych poza Europę.
Czytaj dalej
3 odpowiedzi do “Komisja Europejska nie lubi się z TikTokiem. Zakaz używania aplikacji przez urzędników”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
„postawcie się na miejscu urzędnika KE, który dzisiejszego poranka otrzymał maila z informacją o zaprzestaniu używania i odinstalowania TikToka najpóźniej do dnia 15 marca”
Informacją o zaprzestaniu przez kogo?
Poprawione, dzięki za zwrócenie uwagi na babola w tekście.
Dobrze, że mam telefon z klawiaturą wyłącznie do rozmów, bo siedziałbym pewnie na tym czymś jak debil.