Koreańczyk upamiętnił Internet Explorera nagrobkiem za 1500 zł

Koreańczyk upamiętnił Internet Explorera nagrobkiem za 1500 zł
Jakub "rajmund" Gańko
Niektórzy byli zżyci z Internet Explorerem... chyba aż za bardzo.

W zeszłym tygodniu Bolesław Zapałka informował was o zakończeniu żywota Internet Explorera. „Przydałby się jakiś nagrobek na otwieracz” – skomentowałem mu tę wieść i nawet przez chwilę rozważaliśmy szybkie spreparowanie takiej grafiki. Ostatecznie jednak nic z tego nie wyszło, ale z pomocą przyszedł nam pewien koreański programista.

Jak donosi Reuters, Jung Ki-young wydał 430 tys. wonów (niecałe 1500 zł) na zaprojektowanie i wykonanie specjalnego nagrobka, którym upamiętnił „zmarłego” 15 czerwca Internet Explorera. Epitafium „Był doskonałym narzędziem do pobierania innych przeglądarek” mówi chyba samo za siebie. Na dodatek brat programisty urządził stypę w prowadzonej przez siebie kawiarni w Gyeongju. Nic dziwnego, że cała sytuacja stała się szybko hitem internetu…

https://twitter.com/ksoonson/status/1536938327395680256
https://twitter.com/cianmaher0/status/1537866789790568449

Czy przeglądarka Microsoftu odegrała naprawdę aż tak ważną rolę w życiu Junga Ki-younga? Cóż, Koreańczyk przyznaje, że żywi do niej mieszane uczucia i wcale nie był jej miłośnikiem. Przede wszystkim dlatego, że testowanie stron i aplikacji pod kątem poprawnego działania w Internet Explorerze zawsze zajmowało więcej czasu niż w przypadku pozostałych przeglądarek.

To był istny wrzód na tyłku, ale tkwiliśmy w związku pomiędzy miłością a nienawiścią, ponieważ Internet Explorer swego czasu niewątpliwie królował. (…) Szkoda, że już go z nami nie ma, ale nie będę za nim tęsknił. Jak dla mnie jego przejście na emeryturę to dobra śmierć.

Ki-young przyznał także, że ma kolejny powód do dziękowania Internet Explorerowi. Dzięki niemu miał okazję do zrobienia żartu, który stał się viralem na całym świecie…

2 odpowiedzi do “Koreańczyk upamiętnił Internet Explorera nagrobkiem za 1500 zł”

  1. IE czasami jeszcze się przydaje, głównie w firmach zajmujących się produkcją. Nie zliczę ile mamy starych systemów, których interfejsy webowe bazują na appletach Javy albo innych kontrolkach ActiveX które w niczym innym jak IE już nie działają…

  2. Co by nie mówić, to całkiem urocze… i w sumie trochę smutne. Ale tylko trochę.

Dodaj komentarz