Koreańskie RPG z otwartym światem na obłędnym zwiastunie. Project Tal będzie kolejnym hitem z Azji na miarę Wukonga?

Już od jakiegoś czasu widać, że azjatycki rynek gier AAA powoli przestaje się ograniczać tylko do Japonii. Drzwi wraz z futryną rozwaliły tutaj oczywiście Chiny, których Black Myth: Wukong stał się jednym z największych hitów ubiegłego roku. Dodatkowo czekamy już na kolejne fenomenalnie zapowiadające się produkcje, takie jak chociażby Phantom Blade Zero czy Tides of Annihilation. Oczywiście nie można też zapominać o następnej grze studia Game Science, czyli Black Myth: Zhong Kui.

Teraz do grona tych tytułów dołącza produkcja koreańskiego studia Madngine. Chodzi o Project Tal, który został nam zaprezentowany na trailerze tak obłędnym, że będziecie się zastanawiać, czy to na pewno prawdziwa gra. Pod tym względem tytuł może wywoływać podobne odczucia co wspomniany Black Myth: Wukong, jako że po pierwszych trailerach dzieła Game Science również padały pytania o to, czy gra może w ogóle tak dobrze wyglądać.

Co tu dużo mówić, trailer totalnie wbija w fotel, a jakość oprawy graficznej powoduje (przynajmniej u mnie) kompletny opad szczęki. Momentami przypomina to nawet trochę demo technologiczne Wiedźmina 4 – zwłaszcza fragment z przechadzaniem się obok jakichś straganów. Dostaliśmy też nawet parę fragmentów rozgrywki, która wygląda trochę soulsowo, ale raczej będzie to coś na kształt Dragon’s Dogmy połączonej z Monster Hunterem albo innymi tego typu produkcjami.

Co ważne, nie mówimy tu o żadnym MMO, tylko erpegu dla pojedynczego gracza z ogromnym otwartym światem. Można więc powiedzieć, że dostaniemy po prostu to, co tygryski lubią najbardziej. Warto też dodać, że w grze pojawi się jakiegoś rodzaju system towarzyszy, tak więc naprawdę skojarzenia z klasycznymi erpegami i wspomnianą Dragon’s Dogmą są tu jak najbardziej na miejscu.

Niestety, jak się już pewnie domyślacie, nie znamy daty premiery. Niektórzy śmieją się już nawet w komentarzach, że o produkcji usłyszymy dopiero za jakieś 6 lat. Bądźmy jednak dobrej myśli i trzymajmy kciuki za to, by gra ukazała się szybciej, niż przewidują to niektórzy pesymiści.