Lords of the Fallen: CI Games prawdopodobnie tworzy kolejną odsłonę serii

Minęło półtora miesiąca od premiery Lords of the Fallen (nie tego z 2014 roku). Twórcy jeszcze w październiku chwalili się świetnymi wynikami, bo w zaledwie 10 dni „sprzedali” milion kopii. To już w teorii znaczy o sukcesie, ale pojawiły się głosy sprzeciwu względem tego, czy to gra dobra, czy nie. Chociażby recenzja Pawła Kicmana sugerowała coś nieco lepszego od takiego średniaczka. Ale od tamtej pory zdążyło się trochę pozmieniać, w tym developerzy zapowiedzieli dużo darmowej zawartości i wprowadzili poprawki m.in. do walk z bossami.

Nic też dziwnego, że CI Games chce dalej inwestować w najnowsze Lords of the Fallen. W najnowsze i może nawet jeszcze dalej. Ekipa pracuje obecnie nad dwoma projektami. Jednym jest projekt o kryptonimie Survive (we współpracy z Underdog Studio, premiera w 2025), a drugim projekt 3. Po prostu „trzy”. I ten konkretny prawdopodobnie jest następcą Lords of the Fallen, a przynajmniej sporo na to wskazuje z wypowiedzi Marka Tymińskiego, prezesa CI Games, na konferencji związanej z wynikami finansowymi.

Przede wszystkim twórcy będą chcieli „wykorzystać wszystko, co stworzyli przy grze Lords of the Fallen, i zaimplementować to do projektu 3”. Ponadto produkcja powstaje na silniku Unreal Engine 5 i odpowiada za nią studio Hexworks – tak samo jak w przypadku Lords of the Fallen (2023). Sama trójka w nazwie projektu może się odnosić do trzeciej odsłony tej serii, a gdyby tego było mało, to Marek Tymiński doprecyzował, że ten tytuł będzie action RPG osadzonym w realiach fantasy. Bardzo dużo zbiegów okoliczności, nie uważacie?

Pewności nabierzemy dopiero na przestrzeni najbliższych lat, ponieważ planowana premiera projektu 3 jest określona na 2026 rok.

Z konferencji mogliśmy się dowiedzieć kilku innych ciekawych rzeczy. Chociażby tego, że CI Games w zasadzie jest zadowolone z wyników sprzedażowych Lords of the Fallen, ale mają wobec tego tytułu większe oczekiwania. A co jest bardziej interesujące: wychodzi na to, że spółka szacuje, iż do tej pory sprzedało się 900 tysięcy egzemplarzy produkcji. Tak, obecne szacunki mówią o 900 tysiącach, podczas gdy zaraz po premierze była mowa o „sprzedaży” na pułapie miliona.

Cóż, na obronę CI Games mogę napisać, że nigdzie nie padło wprost, że właśnie tyle SPRZEDANO, nawet jeśli bardzo, bardzo jednoznacznie to sugerowano. Niewykluczone, że w tamtym momencie nie chodziło o sprzedane egzemplarze, a o te, które rozeszły się do sklepów.

Ponadto dowiadujemy się, że budżet na produkcję gry wyniósł 178 milionów złotych, a do tego trzeba doliczyć 81,5 miliona złotych na marketing. To razem daje 259,5 miliona złotych budżetu, który przecież powinien się zwrócić. I ponoć najlepiej zwraca się z egzemplarzy przeznaczonych na konsole PlayStation.