20.02.2025, 09:45Lektura na 3 minuty

Microsoft i twórcy Hellblade'a zapowiadają własny model AI. Ma pomóc w tworzeniu pomysłów na gry poprzez generowanie fragmentów rozgrywki

Microsoft i Ninja Theory współpracują przy Muse, mającym podpowiedzieć ci, w jakim kierunku możesz pójść w kwestii rozgrywki w twojej grze.

Sztuczna inteligencja rozpala wielkie firmy produkujące gry od dłuższego czasu – na przykład Ubisoft próbuje swoich sił w zaimplementowaniu jej na polu scenopisarskim, a EA uznaje ją za rdzenny element swojego biznesu. Nie inaczej jest z Microsoftem, który już dwa lata temu zapowiedział współpracę z Inworld nad generowaniem pomysłów na postacie, dialogi czy skrypty. Nie było to bynajmniej ostatnie słowo w tej kwestii i firma ogłosiła swój kolejny projekt, tworzony tym razem razem z jednym ze swoich studiów.

Na blogu Microsoftu pojawił się wpis o Muse, czyli generatywnym modelu sztucznej inteligencji, której zadaniem będzie tworzenie pomysłów na rozgrywkę. W zamyśle po wpisaniu własnego prompta Muse spróbuje przewidzieć, jak gra będzie wyglądać po dołożeniu do niej kilku innych pomysłów i wygeneruje krótki klip z gameplayem. Katja Hofmann, szefowa grupy Microsoft Research Game Intelligence, pisze w nim o współpracy jej zespołu z Ninja Theory, z początku wydającym się dziwnym wyborem studia, jak na taki projekt. W końcu najbardziej znane jest z dylogii Hellblade nieposiadającej szczególnie złożonej struktury rozgrywki.

Jednak być może pamiętacie Bleeding Edge, nieudaną próbę wejścia Ninja Theory na rynek hero shooterów. To właśnie na nim trenowano Muse i bynajmniej nie włączano po prostu rozgrywek botów i nie nagrywano ich. Skorzystano z istniejącej już bazy wideo, którą tworzyli sami gracze – zgadzając się na EULA, mecze online były rejestrowane i zapisywane po stronie Ninja Theory. Efekt? Kilkusekundowe wideo z rozgrywki faktycznie przypominającej to, co zaprezentowano w Bleeding Edge.

Porównajcie sobie ten fragment z faktyczną rozgrywką z Bleeding Edge.

Podobne eksperymenty przeprowadzano już na Minecrafcie w ramach projektu Oasis. Jego twórcy napisali model AI generujący rozgrywkę z gry Mojanga i, co najważniejsze, da się uruchomić takiego Minecrafta i realnie w nim działać (tj. możliwe jest poruszanie się w przestrzeni, niszczenie i stawianie bloków – z innymi kwestiami jest już ciężej). Choć trzeba podkreślić, że w Muse chodzi o coś innego, bowiem nie generuje treści interaktywnej, no i przede wszystkim ma prezentować „nowe” rozwiązania.

Jak na razie zdaje się, że Muse pozostanie jeszcze domeną świata nauki i badaczy próbujących odkryć kolejne zastosowania sztucznej inteligencji przy tworzeniu gier. Notabene nie bez powodu wyniki prac przy nim opublikowano na łamach Nature, więc to też nie tak, że Microsoft chce mieć jakiś sekretny sposób na tworzenie konceptów rozgrywki. Model ten jest też na obecnym stadium ograniczony do danych z jednej gry, więc dopiero z czasem, gdy jego twórcy będą decydowali się na pozyskanie materiałów z innych produkcji (a Microsoft ma ich sporo w zanadrzu), będzie mógł rzeczywiście się rozwijać.  


Czytaj dalej

Redaktor
Michał Gąsior

Gracz kiszący się przez większość życia na słabiusieńkim pececie, stąd pałający miłością do kilku tytułów wydanych przed swoim rokiem urodzenia jak Thief 2 czy Heroes III. Niezdrowo analizujący spójność mechanik gry ze światem przedstawionym. Zawsze daje najwięcej punktów w charyzmę. Fortnite spalił mu zasilacz.

Profil
Wpisów350

Obserwujących1

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze