27.03.2025, 08:45Lektura na 2 minuty

„Myślę, że remaster byłby sukcesem”. Kompozytor muzyki do serii Killzone chciałby jej powrotu

Niestety Joris de Man nie miał do przekazania żadnej tajemnicy na temat powstającego odświeżenia.

Seria Killzone od lat pozostaje w zamrażarce Sony, mimo że fani (a wśród nich nasz Łukasz Morawski) nie przestają prosić o jej powrót. Okazuje się, że podobne marzenie ma Joris de Man, twórca ścieżki dźwiękowej m.in. do pierwszych trzech odsłon cyklu. Poznaliśmy je dzięki wywiadowi udzielonemu serwisowi Video Gamer z okazji trasy koncertowej PlayStation: The Concert Tour, na której będzie można usłyszeć muzykę z największych hitów kojarzonych ze sprzętami Sony.

Joris de Man doskonale zdaje sobie sprawę z sytuacji i wie, że fani od lat przygotowują petycje i dość głośno dają wyraz swoim pragnieniom związanym z powrotem marki Killzone.


To skomplikowana sprawa, nie mogę też wypowiadać się w imieniu Guerrilla Games czy coś... Nie wiem, czy do tego dojdzie. Mam taką nadzieję, bo wydaje mi się, że to całkiem ważna marka. Odnoszę też jednak wrażenie, że musiałaby wziąć pod uwagę obecną wrażliwość i zmiany w tym, czego pragną ludzie, bo jak na dzisiejsze standardy jest dość mroczna pod pewnymi względami.


No cóż, dość poważne zmiany do serii wprowadziła już jej ostatnia część, Killzone Shadow Fall z 2013 roku, i spotkały się one z dość zróżnicowanym przyjęciem. Chyba sam fakt, że po tej grze nie otrzymaliśmy kolejnej, mówi najwięcej o jej odbiorze. Bo choć Guerrilla Games zajęło się później rozwojem Horizona, zawsze można było zlecić kolejnego Killzone'a innemu studiu, tak jak w przypadku Killzone'a VR, o którym sporo plotkowało się parę lat temu.

De Man obstawia jednak, że prędzej niż zupełnie nową grę, Sony mogłoby przygotować kolekcję zremasterowanych wersji klasycznej trylogii.


Myślę, że remaster byłby sukcesem. Nie wiem, czy nowa odsłona osiągnęłaby równie dobry wynik. Nie wiem też, czy gracze nie ruszyli już dalej i chcieliby czegoś nowego. Czasami wydaje mi się, że ludzie woleliby dostać coś bardziej casualowego i nieco szybszego.


Albo grę-usługę, jak zapewne tłumaczyłoby to sobie Sony jeszcze niedawno... Całe szczęście nic takiego chyba obecnie nie powstaje, pozostaje więc trzymać kciuki za powrót Killzone'a w słusznej formie. Na razie musimy zadowolić się crossoverem z Helldivers 2, ale hej! Przynajmniej to jakiś znak, że Japończycy wciąż pamiętają o tej serii.


Czytaj dalej

Redaktor
Jakub „rajmund” Gańko

Czarna owca rodu Belmontów, szatniarz w Lakeview Hotel, włóczęga z Shady Sands, dawny szef ochrony Sarif Industries, wielokrotny zabójca Crawmeraksa, tropiciel ze starego Yharnam, legenda Night City.

Profil
Wpisów2136

Obserwujących11

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze