Netflix: Prawdopodobna podwyżka ceny abonamentu i pożegnanie taniego planu

Wedle przechwałek Netfliksa, czwarty kwartał 2023 roku należał do jednego z najlepszych i najbardziej dochodowych okresów w historii firmy. Jak się okazuje, wprowadzenie zakazu współdzielenia kont na dłuższą metę nie odbiło się negatywnie na dochodach firmy. Jakby tego było mało, firma planuje ekspansję w wielu innych sektorach, wliczając w to grę w chmurze. Nie ma co jednak liczyć na to, że wszystkie nowości będą po prostu trafiały do istniejących pakietów bez podnoszenia przy tym ich ceny. Jak powiedział jeden z dyrektorów:

Nie zabrakło przy tym przechwałek na temat wzrostu bazy użytkowników, a ta w trakcie końcówki ubiegłego roku poszerzyła się o przeszło 13 milionów subskrybentów, tym samym przebijając pułap 247 milionów abonentów na całym świecie. W dostępnym w serwisie YouTube filmie zawierającym przekaz dla inwestorów Netfliksa współzarządzający przedsiębiorstwem Greg Peters pochwalił się, że na plan zawierający reklamy skusiły się na ten moment 23 miliony użytkowników.

Netflix jest do tego stopnia uradowany z sukcesu wspomnianego planu z reklamami, że postanowił wycofać najtańszą opcję ich pozbawioną w wybranych krajach. Na pierwszy ogień pójdą Kanada oraz Wielka Brytania, a kosztujący do tej 11,99 dolarów abonament Basic przestanie być w nich dostępny w drugiej połowie bieżącego roku. 

Niespodzianką dla niektórych za to może być fakt, ze Netflix stał się posiadaczem praw do transmisji WWE Monday Night Raw. Wykupienie licencji na okres 10 lat nie należało do najtańszych, jako że firma musiała wyłożyć na nią bez liku 5 miliardów dolarów. Warto napomknąć także o tym, że serwis streamingowy zapowiedział dwa seriale na podstawie popularnych serii gier wideo: Tomb Raider i Devil May Cry. Wedle krążących po sieci pogłosek, Netflix planuje także kupno licencji na dokonanie autorskiej adaptacji Baldur's Gate'a.