Nowe Assassin's Creed raczej w Bagdadzie. Kłótnia o plotki na temat Azteków

Ciekawa sytuacja na polu plotek i wycieków. Wczoraj po sieci rozeszła się informacja, jakoby następne Assassin's Creed miałoby zostać osadzone w świecie Azteków. Źródłem było konto ACG, recenzenta, który sam nie posiada źródeł, natomiast od czasu do czasu otrzymuje prywatne wiadomości od różnych osób. W przeszłości posiadał przedwczesną wiedzę o Far Cry: Primal. Przypadkiem opisał go na streamie jako „Far Cry: Paleo”... i to by było na tyle, jeśli chodzi o historię sukcesów. Wciąż bardziej wiarygodne źródło niż większość w Sieci.

Temat trafił na Reddita i serwisy branżowe. Na tym pierwszym portalu zyskał niemałe zainteresowanie. Duża skala dezinformacji musiała zirytować dziennikarza Jasona Schreiera, który nieoczekiwanie pojawił się na swoim zweryfikowanym koncie i skomentował wpis. 

Przypomniał, że w lutym opisywał następną grę z serii Assassin's Creed o podtytule Rift, oraz podkreślił, że miała być osadzona... w Bagdadzie. Ponieważ od lutego nie zmienia zdania, musi być pewien tego, co mówi.

Co jednak ciekawsze, zaznaczył, że w następnej planowanej grze-usłudze Infinity „widział dwa regiony i żaden z nich nie jest aztecki”.

Są więc dwie możliwości; albo plotka AGC jest fałszywa (prawdopodobna opcja), albo Schreier nie wie czegoś o jednym z biomów w Infinity lub Rifcie (o wiele mniej wiarygodny wariant). 

Przypomnijmy, że Infinity to wyciekający na lewo i prawo projekt gry-usługi, o którym słyszymy od kilkunastu miesięcy. Ma to być wielkie doświadczenie, które w duchu Assassin's Creeda pozwoli nam na przemieszczanie się po różnych uniwersach oraz epokach. W świecie, gdzie istnieje Animus, to bardzo sensowny pomysł. Istnienie tej części potwierdził Ubisoft.