Overwatch 2: Tryb 6 vs 6 może powrócić do gry
Blizzard rozważa cofnięcie głośnej zmiany w liczbie graczy podczas jednego meczu i powrót do formatu 6 na 6.
Overwatch 2 cały czas jedzie po dość wyboistej drodze. Na premierę karta gry na Steamie została zalana przez graczy negatywnymi opiniami, gdy okazało się, że z obietnic Blizzarda niewiele pozostało. Co prawda nowe dowództwo, z Aaronem Kellarem na czele, stara się jakoś tę sytuację załagodzić, m.in. pozbywając się systemu odblokowywania bohaterów dzięki przepustce sezonowej, jednak są to zmiany, które pojawiają się zdecydowanie za późno.
Być może nowa bohaterka zmierzająca do Overwatcha 2 przekona więcej graczy do zmiany opinii o tym tytule? Cóż, gdyby to nie wypaliło, to Aaron Kellar postanowił podzielić się swoimi przemyśleniami na temat zmiany w liczbie graczy podczas jednego meczu i jej potencjalnego odwrócenia.
We wpisie na blogu developerskim reżyser Overwatcha 2 dość obszernie rozpisał się na temat zmiany formatu rozgrywki z 6 vs 6 na 5 vs 5. Argumentował to większą czytelnością rozgrywki, ale przede wszystkim krótszym czasem oczekiwania w kolejce przed meczem.
Czas oczekiwania w kolejce dla każdego bohatera skrócił się i jest teraz wyraźnie mniejszy, niż w formacie 6 vs 6. Spowodowane jest to głównie tym, że gra wymaga teraz jednego tanka w meczu mniej.
Ale czy Blizzard planuje kiedykolwiek powrócić do starego formatu rozgrywki? Według Kellara jest to możliwe, ale będzie wymagało wielu testów i dokładnego planowania.
Myślimy nad stworzeniem kilku wydarzeń, podczas których będziecie mogli przetestować inne kompozycje drużyny. Społeczność sugerowała nam przetestowanie czegoś takiego zaledwie „raz czy dwa”. [...] Największym problemem byłoby zrobienie tego w zoptymalizowany dla gry sposób (głównie chodzi o ilość klatek i ograniczenia pamięci) dla 12 graczy. Overwatch 2 przeszedł całkiem sporo zmian i ulepszeń, które w znaczący sposób wpływają na wydajność gry.
Cóż, zapowiada się więc na to, że raczej nieprędko ujrzymy powrót formatu 6 vs 6 do Overwatcha 2. Pełen wpis Kellara możecie przeczytać TUTAJ.
Czytaj dalej
Zakochany w fantastyce maści wszelkiej. Jak najmniej czasu spędza siedząc w tym świecie, a jak najwięcej przemierzając nadprzestrzeń Odległej Galaktyki, niebo Alagaësii, szlaki Kontynentu lub bezkresne łąki na Cuszimie. Gdy w końcu wyjdzie remake pierwszego Wiedźmina, to zniknie z tego wszechświata, dopóki nie przejdzie gry na każdy możliwy sposób. Typ, który w Awangardzie Krakowskiej dostrzegł cyberpunkowego ducha, a na maturze odwołał się do Gwiezdnych Wojen.