Pentiment: Gdyby nie Game Pass, gra prawdopodobnie nigdy by nie powstała
Dla niektórych Pentiment to gra roku, a obecność w Game Passie tylko poprawia jej dostępność. Mało kto wie, że gdyby nie usługa Microsoftu, średniowieczna przygodówka Obsidianu prawdopodobnie nigdy by nie powstała.
Żyjemy w czasach, w których w branży gier jest stosunkowo mało miejsca na eksperymenty – premiery dużych tytułów zgarniają praktycznie całą widownię, a mniejsze produkcje zwyczajnie nie mają dla siebie miejsca pomiędzy debiutami kolejnych kolosów. Naturalnie w żaden sposób nie ujmuje to grom z półki AAA, jednak porównywanie Pentimenta z God of War Ragnarok z oczywistych względów nie ma najmniejszego sensu – inne budżety, inna grupa docelowa, inny cel przyświecający tworzeniu gry.
I choć napotykające ciągłe problemy zakupy Microsoftu sprawią, że do portfolio giganta z Redmond zawitają wielkie hity, to właśnie jedna ze sztandarowych usług growych firmy, czyli Game Pass, stanowi w tym momencie bezpieczne schronienie dla mniejszych twórców oraz projektów, jakie inaczej nie mogłyby powstać wcale. W najnowszym wywiadzie z Waypoint Radio wspomniał o tym Josh Sawyer z Obsidianu:
Gdyby nie Game Pass, prawdopodobnie nigdy nie zaproponowałbym stworzenia Pentimenta. Bez niego byłoby to pewnie niemożliwe. Stara mentalność wydawców i developerów jest skupiona na wielkich inwestycjach z dużą stopą zwrotu, a w tym ekosystemie nie o to chodzi. Game Pass to jedyny sposób, by Pentiment był opłacalny.
Oczywiście możemy zarzucić Sawyerowi naginanie faktów (w końcu Obsidian jest częścią rodziny Microsoftu), a na rynku funkcjonuje wielu niezależnych twórców, wydających swoje produkcje samodzielnie. Mimo tego stworzenie tytułu takiego jak Pentiment w ramach całkiem sporej, profesjonalnej ekipy wiąże się z większymi kosztami dla całej firmy, dla której podejmowanie tak dużego ryzyka może być zwyczajnie nieopłacalne.
Tuż po ukończeniu South Parku: Kijka Prawdy Obsidian znalazł się w dołku finansowym, z którego udało im się wyjść dzięki decyzji właśnie Josha Sawyera – wtedy jeszcze dyrektora kreatywnego Fallouta: New Vegas – o spróbowaniu sił z crowdfundingiem, co pozwoliło dokończyć Pillars of Eternity. Kolejne lata pozwoliły firmie nieco się „odbić” – oprócz wydanego ostatnio Pentimenta (którego genialną recenzję pióra Daela znajdziecie w tym miejscu) i świetnie przyjętego Grounded, developerzy pracują nad The Outer Worlds 2 oraz tajemniczym Avowed.
Trudno w tym momencie zgadywać ile dobrych pomysłów z mniejszych lub targanych kłopotami studiów mogło się zmarnować. Złośliwi mówią, że to 10. rok z rzędu, kiedy do nagród The Game Awards nie nominowano żadnej gry ekskluzywnej dla Xboksa, ale sądząc po świetnym przyjęciu przez graczy, niepozorny Pentiment dla wielu może znaczyć więcej niż niejeden tytuł AAA.
Na koniec przypomnę jeszcze, że Josh Sawyer opowiedział nam całkiem sporo o Pentimencie w CD-Action 04/2022. A jeśli ten tytuł macie już za sobą i chcielibyście więcej przygód w podobnej scenerii, ale w bardziej humorystycznym tonie, to z całego serducha polecam The Procession to Calvary oraz Four Last Things Joego Richardsona.
Czytaj dalej
I have no mouse and I must click.