Pokémon Scarlet and Violet: Optymalizacja leży, twórcy... toną w preorderach
Parafrazując tytuł, Pokémon Scarlet and Violet ma na starcie duże problemy z optymalizacją i wygląda po prostu źle. Równocześnie pobiło rekord preorderów w serii. Cóż.
Czym są Pokémony nie trzeba wyjaśniać. Nową część, Scarlet and Violet, zapowiedziano w lutym 2022. Gamefreak postanowił kontynuować osadzanie akcji w otwartym świecie. Ruch ten chwalił Spikain w recenzji spin-offa Pokémon Legends: Arceus, który ogólnie spodobał się graczom. Jednak stworzenie solidnego sandboksa wymaga czasu i nic dziwnego, że u niektórych decyzja o szybkiej premierze następnego wzbudziła niepokój, mimo że prace trwają już około 3 lata. Przy czym spodziewaliśmy się dość cofniętej graficznie w czasie, ale stabilnej gry, podobnie jak poprzedniczki… Niestety Gamefreakowi stąpającemu po cienkim lodzie najwyraźniej w końcu powinęła się noga.
Cybémon 2022
Gracze lubią obserwować porażki wielkich marek, więc gdy w Internecie rozpocznie się nagonka na produkcję uznaną za usianą bugami, często są skłonni do przesadzania. W przypadku Pokémon Scarlet and Violet nie ulega jednak wątpliwości, że coś poszło mocno nie tak.
Pierwszym ze stawianych zarzutów jest niska jakość animacji. I nie mówimy tu ani o spadkach do poziomu „ekhm, filmowego doświadczenia, ekhm”, ani o decyzji artystycznej. Tylko w niektórych custscenkach widać bowiem postaci animowane w 5-10 FPS-ach. Takie osobistości chodzą także po miastach. Aby jednak oddać sprawiedliwość grze, podczas gameplayu w otwartym świecie liczba ta nie spada z reguły poniżej 25.
Czemu podkreślam, że tylko „w otwartym świecie”? Otóż fani zgłaszają, że łapanie stworków także potrafi zaburzyć kontinuum czasoprzestrzenne. Nie dość, że obniża liczbę klatek na sekundę do kilku, to jeszcze niszczy chwilowo okolicę i zmusza modele do przeładowania. Zobaczcie sami:
Nieciekawie dzieje się, gdy próbuje się wsiąść na wybrane Pokémony.
Obrywa się także grafice, chociaż tutaj akurat Gamefreak zdążył nas przyzwyczaić do braku dbałości o ten aspekt.
Jak twierdzą na dzień po premierze niektórzy, za wiele z tych błędów może odpowiadać „wyciek pamięci” w dużych miastach. „Chrupanie” i spadki FPS-ów mają znikać po zamknięciu i otwarciu gry.
Jeśli jesteście ciekawi szerszego spojrzenia na problemy z dopracowaniem gry, polecamy analizę przeprowadzoną przez kanał SwitchUp:
Rekord preorderów
Równocześnie japoński serwis Oricon donosi że, zdaniem dyrektora operacyjnego Pokémon Company, Scarlet and Violet sprzedało „najwięcej preorderów w historii serii”. Nie ma się czemu dziwić; poprzedni rok był dla firmy kolejnym pełnym rekordów.
Premiera gry miała miejsce 18 listopada na Nintendo Switcha.
Wielki entuzjasta gier z custom contentem. Setki godzin nabite w Cities: Skylines, Minecrafcie i Animal Crossing: New Horizons mówią same za siebie. Do tego rasowy Nintendron, który kupuje 10-letnie gry za pełną cenę i jeszcze się cieszy. Prywatnie lubi pływanie, sztukę i prowadzenie amatorskich sesji D&D.