około 10 godzin temuLektura na 3 minuty

Prawa do System Shocka utknęły w... firmie ubezpieczeniowej. Jeden z założycieli Nightdive odzyskał je przypadkiem

Kto wie, może historia szaleństwa Shodan zaczyna się tak naprawdę po lekturze regulaminu amerykańskiej firmy ubezpieczeniowej...?

Prawa do różnych gier z ostatnich kilkudziesięciu lat to kolejny temat-rzeka, którego nie da się opisać w skrócie. Są gry, których nie kupicie, bo nie da się ustalić, kto właściwie powinien dostać waszą kasę – jak No One Lives Forever. Są takie, którym wygasły licencje – jak podczas usuwania piosenek z GTA czy zniknięcia gier z serii Harry Potter. Jest też kilka przypadków zdecydowanie bardziej dziwacznych i jednym z nich jest sytuacja System Shocka. Seria przez długi czas nie była dostępna w sprzedaży, ale zmieniło się to, kiedy zaczął się nią interesować Stephen Kick z Nightdive Studios.


Początkowo zależało mi tylko na tym, by zmusić grę do działania.


Stephen Kick, szef studia Nightdive

Każdy, kto próbował odpalić produkcję pozbawioną oficjalnego wsparcia, wie, o czym mowa. W wielu przypadkach sytuację ratuje społeczność, jednak nie zawsze fanowskie sposoby działają – kiedy Kupperman wybierał się na wycieczkę po Ameryce Środkowej ze swoją dziewczyną, wziął jedynie małego netbooka, na którym można było odpalić tylko starocie. Posiadana przez niego kopia fizyczna System Shocka 2 odmówiła działania, a w żadnym sklepie nie można było dostać cyfrowej.


Zacząłem przeglądać internet i sprawdzać, co stało się z Looking Glass Studios i gdzie były wówczas prawa do gier. Doprowadziło mnie to do artykułu wygrzebanego dzięki Wayback Machine, gdzie znalazłem informację, że po wypadnięciu LGS z branży, System Shock trafił w ręce firmy ubezpieczeniowej na Środkowym Zachodzie USA. 


Stephen Kick, szef studia Nightdive

Twórca serii, Warren Spector, obecnie zajęty tworzeniem wieloosobowego immersive sima Thick As Thieves, sprytnie to sobie zaplanował. Prawa autorskie powędrowały do wspomnianej firmy ubezpieczeniowej, podczas gdy znak towarowy trafił do EA.


To był strategiczny ruch ze strony Spectora, co potwierdził wiele lat później. Dzięki temu nikt nie mógł zrobić nowego System Shocka.


Stephen Kick, szef studia Nightdive

Takie rozwiązanie jest jednak nietrwałe, ponieważ prawo do znaków towarowych często wygasa – u nas jest to 5 lat w przypadku „nieużywania zarejestrowanego znaku towarowego w sposób rzeczywisty dla towarów objętych prawem ochronnym”. Sama definicja rzeczywistego używania nie została sprecyzowana, co zostawia spore pole manewru do interpretacji. W przypadku System Shocka akurat wygodnie się złożyło, że znak towarowy wygasł.


Wysłałem e-maila do radcy prawnego firmy posiadającej prawa autorskie. Odpisali niemal natychmiast, od razu pytając, czy chciałbym zrobić System Shocka 3. Miałem przy sobie kilka tysięcy dolarów i byłem w Gwatemali, więc nie była to najlepsza pozycja do rozpoczynania produkcji gry AAA, ale postanowiłem podrzucić im pomysł przywrócenia do sprzedaży oryginalnych odsłon. Miałem już gotowy plan, który był możliwy do szybkiej realizacji i znacznie tańszy, niż tworzenie dużej produkcji od zera. Zgodzili się.


Stephen Kick, szef studia Nightdive

Tym samym po wielu latach czekania otrzymaliśmy aż 2 System Shocki, a kolejny już nadchodzi. Był lekki remaster „jedynki”, uwspółcześniający ją w stopniu minimalnym, następnie pełnoprawny remake, dostępny teraz także na konsolach. 26 czerwca pojawi się System Shock 2: 25th Anniversary Remaster, zmierzający na wszystkie współczesne platformy. I tylko koni… Znaczy System Shocka 3 żal, bo po przerwaniu pępowiny z firmą Warrena Spectora, prawa do niego trafiły ostatecznie do Tencentu i to chiński gigant zdecyduje, czy gra powstanie.


Czytaj dalej

Redaktor
Samuel Goldman

I have no mouse and I must click.

Profil
Wpisów1763

Obserwujących5

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze