około 8 godzin temuLektura na 2 minuty

Producent Final Fantasy reaguje na porównania do Clair Obscur: Expedition 33. Powrót turowych walk nie jest przesądzony

Naoki Yoshida nie chce nikomu niczego narzucać.

Clair Obscur: Expedition 33 to prawdopodobnie najlepsze Final Fantasy stworzone poza Japonią. Wpływ tej słynnej serii na debiutanckie dzieło Sandfall Interactive widać zarówno w podniosłej narracji i oryginalnej historii, jak i turowym systemie walki (choć zadbano o jego odświeżenie chociażby za pomocą dynamicznych uników). Wiemy zresztą, że cykl Square Enix odegrał istotną rolę w życiu reżysera Expedition 33, pojawiły się więc głosy, że inspiracja może być wzajemna i teraz dla odmiany to Japończycy mogliby powrócić do klasycznego prowadzenia starć.

Ostatnio w tej sprawie wypowiedział się sam Naoki Yoshida, czyli producent Final Fantasy XIV oraz XVI. W wywiadzie dla AnimeNewsNetwork przyznał, że być może wcale nie będzie pracował nad kolejnymi odsłonami serii, więc nie chce odgórnie narzucać takich rozwiązań przyszłym reżyserom.


Jeśli chodzi o kwestię tury kontra akcja, mają one w zwyczaju ograniczać gameplay do samego systemu walki. Nie bierze się przy tym pod uwagę, jakiego rodzaju grę twórca pragnie dostarczyć graczom. Dla przykładu: w oparciu o konkretną jakość grafiki, jaką chcemy im zaprezentować, albo narrację, ustalamy wiele konkretnych systemów wokół nich. Odnosi się to również do starć, ale też szerszego game designu i ogólnych odczuć w trakcie rozgrywki. To nie taka prosta odpowiedź, czy wszystko będzie oparte na turach, czy jednak postawimy bardziej na akcję.


Wychodzi więc na to, że wszystko będzie zależało tak naprawdę od wizji reżysera kolejnej części Final Fantasy. W sumie to chyba całkiem rozsądne nastawienie i dobrze, że nikt nie zamierza na siłę przepychać powrotu systemu turowego, tylko dlatego, że jakaś inna gra oparta na nim odniosła właśnie sukces. Inna sprawa, że japońskiemu cyklowi ewidentnie przydałby się powiew świeżości godny Clair Obscur.

Na razie jednak pozostaje nam czekać na finałową odsłonę trylogii remake'ów Final Fantasy VII. Zapewne to właśnie ona trafi najpierw na rynek, zanim doczekamy się Final Fantasy XVII... czy co tam jeszcze Square Enix wymyśli pod drodze.


Czytaj dalej

Redaktor
Jakub „rajmund” Gańko

Czarna owca rodu Belmontów, szatniarz w Lakeview Hotel, włóczęga z Shady Sands, dawny szef ochrony Sarif Industries, wielokrotny zabójca Crawmeraksa, tropiciel ze starego Yharnam, legenda Night City.

Profil
Wpisów2216

Obserwujących11

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze