Jaka gra była pierwszą inspiracją twórcy Clair Obscur: Expedition 33? Pewnie zgadniecie serię, ale odsłonę już niekoniecznie
Guillaume Broche dał się namówić na wspominki.
Clair Obscur: Expedition 33 niespodziewanie wyrosło na jeden z największych hitów tego roku. Jak ujął to nasz Jaqp w swojej recenzji, 30 Francuzów zaprojektowało lepszą grę od większości studiów AAA i ich osiągnięcia nie przyćmiła nawet premiera Oblivion Remastered. Tym, którzy jakimś cudem są zupełnie nie w temacie, uświadomię, że mówimy o dziele opartym na mechanikach rodem z jRPG, lecz osadzonym w świecie inspirowanym francuskim belle epoque. Teraz być może poznaliśmy kolejny element układanki, która doprowadziła do tak nietypowego połączenia.
The Washington Post rozpisał się bowiem na temat okoliczności i kulisów powstania Clair Obscur: Expedition 33. Najciekawsza w tym wszystkim zdaje się być wypowiedź reżysera, Guillaume'a Broche'a, na temat jego pierwszej przygody z japońskimi grami RPG. Nie będzie pewnie dla was większym zaskoczeniem, że rozpoczął ją od serii Final Fantasy. Jednak nie od części siódmej, jak zapewne wskazałaby większość, lecz od... ósmej.
Ukazała się akurat w czasie, gdy jeszcze z bratem prawie nie umieliśmy czytać. Mamy więc bardzo dobre wspomnienia związane z męczeniem się z pierwszym bossem. Nie mogliśmy go pokonać, bo nie potrafiliśmy czytać i mogliśmy tylko używać autoataków, które są naprawdę złe.
Wygląda więc na to, że to system walki z Final Fantasy VIII, ale i jego na wskroś romantyczna fabuła (inspirowana tak swoją drogą uwspółcześnioną adaptacją „Romea i Julii” zaproponowaną w 1996 roku przez Baza Luhrmanna) głęboko odcisnęły się zarówno na samym Broche'u, jak i jego późniejszym dziele w postaci Clair Obscur: Expedition 33. Tak na marginesie: jestem w stanie w pełni to zrozumieć, gdyż sam uległem dopiero urokowi tej odsłony słynnego japońskiego cyklu i w swoim czasie kompletnie zmienił mój sposób postrzegania gier.
Francuski twórca wymienia też oczywiście pośród inspiracji serie Persona, Suikoden czy Atelier, ale nie zapomina też o zachodnich korzeniach.
To działa w obie strony. Gdy udajemy się z naszą grą do Japonii jako francuscy developerzy, pokazujemy tę zniekształconą wersję Paryża i od razu wzbudzamy zainteresowanie, ponieważ tam też francuska kultura jest istotnym źródłem inspiracji. Doświadczamy wzajemnej fascynacji pomiędzy jedną i drugą kulturą.
Polecam zapoznać się z całym materiałem, a jeśli jeszcze wahacie się, czy sięgnąć po Clair Obscur: Expedition 33, być może materiał naszego youtube'owego Wojtka ułatwi wam wybór.
Czytaj dalej
Twórca Clair Obscur: Expedition 33 twierdzi, że produkcja gry u dużego wydawcy zajęłaby ćwierć wieku
Clair Obscur: Expedition 33 sprzedaje się dwukrotnie lepiej niż największe jRPG na Steamie. Sandfall Interactive znalazło sposób, by przyciągnąć graczy
Prezydent Francji chwali Clair Obscur: Expedition 33, a gra dalej jest na topie. „Bliskość remastera Obliviona wcale nam nie zaszkodziła”
Czarna owca rodu Belmontów, szatniarz w Lakeview Hotel, włóczęga z Shady Sands, dawny szef ochrony Sarif Industries, wielokrotny zabójca Crawmeraksa, tropiciel ze starego Yharnam, legenda Night City.