Redfall dostał pierwszego patcha. Nie ma co oczekiwać cudów...

Od premiery Redfalla minął niecały tydzień, jednak jej echa będą pewnie z nami jeszcze przez dłuższy czas. Okazało się bowiem, że podlegające Bethesdzie Arkane Studios po przejęciu przez Microsoft nie było w stanie dostarczyć hitu, którego niektórzy oczekiwali. Nasz Eugeniusz Siekiera również był rozczarowany, natomiast fatalny start gry skomentował sam Phil Spencer. Czy twórcy serii Dishonored będą poważniej łatać swoją najnowszą produkcję? Tego nie wiemy, ale pierwszy patch jest dość... zachowawczy.

Do gry wprowadzono właśnie hotfix zmieniający jej wersję na 1.01, ale jego opis jest dość oszczędny i dotyczy głównie backendu. Twórcy chwalą się aktualizacją pulsu serwerów i poprawą ich komunikacji z zapleczem. Jeśli chodzi zaś o samą rozgrywkę, to lista zmian obejmuje:

Nie chcę bagatelizować tych problemów, bo zawieszanie się gry nigdy nie należy do komfortowych doświadczeń i z pewnością należało takie sytuacje wyeliminować. Redfall zdaje się jednak mieć znacznie więcej dużo poważniejszych problemów. Podejrzewam, że ich naprawa może zająć więcej czasu niż niecały tydzień i też nie ma co oczekiwać większych cudów w najbliższym czasie (takich, jakie np. dostało właśnie ostatnie Saints Row). Pozostaje więc oczekiwać kolejnych, tym razem większych aktualizacji. O ile oczywiście Bethesda / Microsoft nie podejmie szybkiej decyzji o porzuceniu wsparcia gry... ale to byłaby chyba zbyt duża wpadka wizerunkowa.