Restarty, odejścia i możliwy koniec BioWare’u. Jason Schreier ujawnia kulisy porażki Dragon Age: The Veilguard
Zupełnie nie dziwi mnie fakt, że prędzej czy później pojawił się raport opisujący problemy funkcjonowania BioWare w okresie produkcji Dragon Age: The Veilguard. Gra nie tylko się nie sprzedała, ale została również zmiażdżona przez graczy (Otton w swojej recenzji napisał, że trudno ten tytuł w ogóle nazwać erpegiem).
Czego więc dowiedzieliśmy się o procesie developerskim z tekstu Jasona Schreiera? Na przykład tego, że w październiku 2017 roku EA nakazało przekształcenie The Veilguard w grę-usługę. Decyzję podjęto tej samej nocy, której studio opuścił Mike Laidlaw, ówczesny dyrektor kreatywny serii Dragon Age. Co istotne, nie chodziło o rozpoczęcie prac od zera, lecz o przebudowę już istniejących prototypów. Ta farsowa sytuacja trwała aż do 2020 roku, kiedy studio opuścili również Casey Hudson i Mark Darrah.
EA nie spoczęło jednak na laurach i uznało, że jeden restart to za mało – tym razem postanowiono porzucić koncepcję gry wieloosobowej i powrócić do tytułu przeznaczonego wyłącznie dla jednego gracza. Naturalnie spowodowało to jeszcze więcej problemów.
W 2022 roku testerzy otrzymali wczesną wersję Dragon Age: The Veilguard i wystawili jej raczej chłodne opinie. Wynikało to głównie z faktu, że wcześniejszy nacisk na tryb multiplayer wymusił zaprojektowanie misji możliwych do wielokrotnego powtarzania oraz postaci, które nie mogły ginąć – tak, aby były dostępne w każdej rozgrywce. Przełożyło się to na płaskie i często niekonsekwentne wybory moralne w finalnej wersji gry.
Według Schreiera kilkadziesiąt osób nadal pracuje nad piątą odsłoną Mass Effecta. Powołując się na analityka branżowego Douga Creutza, który wypowiedział się w materiale Bloomberga, nie byłby on zaskoczony, gdyby EA zdecydowało się zamknąć BioWare. W końcu od ponad dziesięciu lat studio nie wypuściło żadnego prawdziwego hitu. Wiele osób spodziewało się, że przełom nastąpi teraz, jednak Dragon Age: The Veilguard osiągnął wyniki aż o połowę niższe od oczekiwań szefostwa EA.
Czytaj dalej
4 odpowiedzi do “Restarty, odejścia i możliwy koniec BioWare’u. Jason Schreier ujawnia kulisy porażki Dragon Age: The Veilguard”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

Odzwyczajmy się w końcu jako gracze traktować firmy jako jakieś ”entity” które tworzy gry, skupmy się w większej mierze na nazwiskach. W obecnym Bioware nie pracują już ludzie, którzy kiedyś dali nam nasze ulubione gry. Więc jakim cudem miałoby ono dostarczyć kolejne? To samo z Blizzardem czy Ubisoftem.
Skupmy się na samych grach.
Zamieszaniem decyzyjnym można tłumaczyć ubóstwo gameplayu, słabych postaci i dialogów pisanych jak fanfiki już nie
[…] BioWare wpadło w ogromne kłopoty po tym, jak Dragon Age: The Veilguard nie stanął na wysokości zadania. Początkowo zapowiadało się dobrze, bo tytuł na premierę przebił wyniki Inkwizycji, ale ostatecznie Dragon Age nie spełnił oczekiwań sprzedażowych Electronic Arts. Do tej pory firma znana była z tego, że nie patyczkuje się ze studiami nieprzynoszącymi odpowiednich dochodów, więc wielu spodziewało się zamknięcia BioWare’u. Choć to się nie wydarzyło, a developerzy już zaczęli pracę nad nowym Mass Effectem, to restrukturyzacja wymiotła z firmy wielu pracowników, na czele z osobami decyzyjnymi stojącymi za The Veilguardem, jak jego reżyserka. […]