EA zawsze faworyzowało Mass Effecta? Twórca Dragon Age’a zabrał głos
W październiku zeszłego roku mieliśmy okazję położyć swoje pady, myszki oraz klawiatury na nowym Dragon Age’u. Krótko mówiąc, nie przypadł on do gustu graczom, a w recenzji autorstwa Ottona autor zwracał uwagę na spłycenie elementów RPG, nieciekawą konstrukcję świata czy brak scenariuszowej spójności. Na samym Steamie produkcja BioWare ma oceny mieszane z 69% pozytywnych głosów. Veilguard odniósł również komercyjną porażkę. Szef EA, Andrew Wilson, za ten stan rzeczy obwinił brak elementów gry-usługi.
Obecnie oczy fanów BioWare’u zwrócone są ku nowemu Mass Effectowi. Po zwolnieniach wynikających ze słabej sprzedaży Dragon Age’a nad piątą częścią space opery pracuje mniejszy zespół. Gary McKay z BioWare zapewnia, że wszystko jest pod kontrolą i sobie poradzą, co mogłoby napawać optymizmem, ale znając EA, jest to po prostu PR-owa gadka. Przy okazji polecam tekst Huberta Sosnowskiego, który tak jak ja obawia się o nowego Mass Effecta.
Do grona osób wkurzonych na EA dołączył także David Gaider, twórca serii Dragon Age oraz były scenarzysta BioWare, który w słynnym studiu spędził 17 lat (opuścił je w 2016 roku). W serii postów na BlueSky ogłosił, że główne zespoły odpowiedzialne za Dragon Age’a oraz Mass Effecta były zawsze podzielone ze względu na różnice kulturowe i nie potrafiły się ze sobą dogadać. Co więcej, Gaider twierdzi, że Electronic Arts od zawsze faworyzowało kosmiczne przygody.
Ich dział marketingu znacznie bardziej je lubił. Były nowoczesne, miały dużo akcji. Nigdy do końca nie wiedzieli, co zrobić z Dragon Age’em, a gdy DA przebijało Mass Effecta, szukano wymówek dla tego drugiego. Jeśli o mnie chodzi, Dragon Age od czasów Origins zawsze balansował na granicy skasowania.
Gaider dodał także, że zespoły odpowiedzialne za te dwie kultowe serie nie dogadywały się ze sobą, a rozwiązaniem problemu według Electronic Arts było… przesuwanie poszczególnych developerów z jednego projektu do drugiego.
Firma była świadoma tarcia i próby jego rozwiązania trwały od lat, głównie poprzez częste przerzucanie pracowników między zespołami. Jednak to nie rozwiązało problemu i nie miałem o tym pojęcia, dopóki nie trafiłem do zespołu Dylana [późniejsze Anthem – przyp.red.].
Obecnie David Gaider prowadzi własne niezależne studio Summerfall.
Czytaj dalej
3 odpowiedzi do “EA zawsze faworyzowało Mass Effecta? Twórca Dragon Age’a zabrał głos”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
„gdy DA przebijało Mass Effecta”
Przebijało jak? Sprzedażą? Jeśli tak, to taka sytuacja była jedna, gdy Inkwizycja sprzedała się dużo lepiej niż się wszyscy spodziewali.
EA faworyzuje to na czym więcej zarobi. Shooter sci/fi rpg znajdzie znacznie większą grupę docelową niż quasi crpg. Nie mówiąc też o tym, że ME ma bardziej interesujący świat od DA, a same przygody Sheparda,są po prostu lepszymi grami.
Pierwszy DA był znacznie lepszą grą od pierwszego ME. Origins był lepiej przemyślany i spójniejszy, natomiast po ME było widać, że nie do końca wiedzieli czym ta gra ma być. Zbędny rozwój postaci, zbędne elementy ekwipunku, dużo qeustów typu „zabij wszystko co się rusza” – głównie przy eksploracji z Mako, itd.
Dwójka i trójka ME była już wyraźnie lepsza od dwójki i trójki DA, ale głównym winowajcą w tej sytuacji jest EA, które to zwyczajnie zjebało. Dlaczego? Bo nie potrafiło zagospodarować marki DA. Zamiast pozostać przy quazi-hardcorowym rpg (z czego słynęło to studio) to próbowali zrobić z tego ME tyle że fantasy.
Do tego pamiętajmy, że dwójka DA miała absurdalnie krótki czas developmentu, rok-półtora(?), w szczególności jak weźmiemy pod uwagę zmianę z crpg na arpg. Casus podobny do F:NV. A Inkwizycja to już w ogóle był absurd, bo wygląda jakby z początku mieli zrobić z tego MMO.
A przypadku ME, już od dwójki mieli ogarnięty koncept na całą serię.