Riot Games zapłaci 10 milionów dolarów za dyskryminację kobiet

W naszej branży końcówka mijającej dekady zostanie zapamiętana jako czas zmian związanych z pracą przy grach. Temat crunchu, podejmowany nieśmiało od lat, przestał być zamiatany pod dywan i wszyscy debatują, czy da się bez niego obejść lub jak uczynić go bardziej znośnym. Developerzy z wolna zaczynają dyskutować o potrzebie (bądź jej braku) zrzeszania się w związki zawodowe, a wszystko to na fali oskarżeń kolejnych firm o złe traktowanie pracowników czy wręcz łamanie prawa. W związku z tym oberwało się największym: Rockstarowi, Epicowi, NetherRealm czy właśnie Riotowi.
Przypadek twórców LoL-a jest jednak wyjątkowy, ponieważ w jego centrum nie znajduje się np. wspomniany crunch, a seksizm i dyskryminacja pracowniczek (a także przypadki molestowania). O temacie szerzej pisali DaeL z Papkinem w numerze 07/2019, jednak tutaj możemy tylko przypomnieć, że doprowadziła chociażby do strajku zatrudnionych w studiu kobiet. Riot co prawda starał się naprawić jakoś sytuację, ale jednocześnie twierdził, iż żadnego problemu nie ma.
Z tym ostatnim nie zgodził się kalifornijski sąd, który miał rozpatrzyć sprawę. W sierpniu obydwu stronom udało się dojść do porozumienia, jednak do dzisiaj nie znaliśmy szczegółów ugody. Jak donosi Los Angeles Times, Riot Games zgodziło się wypłacić co najmniej 10 milionów dolarów wszystkim pracowniczkom zatrudnionym w firmie od listopada 2014 do czasy zakończenia procesu. Suma ta zostanie rozdzielona między ok. 1000 kobiet – ostateczna kwota zależeć będzie od stanowiska, stażu pracy czy formy zatrudnienia.
Czytaj dalej
20 odpowiedzi do “Riot Games zapłaci 10 milionów dolarów za dyskryminację kobiet”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Poznaliśmy szczegóły sierpniowej ugody.
I dobrze. Za przestępstwa się płaci.
Nie wiem jak to tam w Riot Games było, w sumie pewnie nigdy się nie dowiemy, ale odszkodowanie (zapewne słusznie przyznane), może spowodować też, że Riot (i inne studia), żeby nie robić sobie problemów, po prostu będą redukować zatrudnienie kobiet w ogóle. Po co im problemy, jak zapewne znajdą na te same stanowiska facetów. Znam przypadek firmy z naszego poletka, gość zatrudniał 100 osób, prywatna firma, w pewnym momencie gdzieś tam się zaplątała jedna czy dwie wojujące feministki.
Szef wziął je na rozmowę, bo się awanturowały i robiły problemy. Zaproponował wyrównanie stawek, pod warunkiem rozszerzenia obowiązków do identycznych jak mają zatrudnieni na tym samym stanowisku faceci (co wiąże się z jeżdzeniem wózkami widłowymi rozpakowywaniem palet itp.) panie najpierw się zgodziły, a jak przyszło co do czego odmówiły wykonywania tych co bardziej uciążliwych rzeczy. Szef się wkurzył ostro i nie dość, że zwolnił obie, to jeszcze dla własnego świętego spokoju przestał zatrudniać kobiety.
OBecnie pracuje kilka sztuk w biurze i księgowości a 85% kadry to faceci. Wcześniej proporcje były gdzieś 35-65%. Tak się skończyła walka o równouprawnienie, które de facto nie miało z równouprawnieniem nic wspólnego. Taka analogia mi się skojarzyła.
” żeby nie robić sobie problemów, po prostu będą redukować zatrudnienie kobiet w ogóle.” No to wtedy robimy dramke że Rito seksiści, bo nie zatrudniają kobiet, i pyk, problem naprawiony.
nie bardzo rozumiem „wszystkim pracowniczkom zatrudnionym w firmie od listopada 2014 do czasy zakończenia procesu”… czyli wszystkim – czy były molestowane, czy nie były molestowane…? to mało ma wspólnego ze sprawiedliwością;|jeżeli komuś wyrządzono krzywdę, to powinno się ją naprawić (nie zawsze się da), ale to już jakaś parodia
@maxxkazimieszko – od listopada 2014 zaczęły się ujawniać problemy firmy (są dowody).
@Equisetum @LordPoland Akurat w tym wypadku wśród molestowanych byli też faceci. Więc jedynym sposobem na ominięcie problemu jest niezatrudnianie nikogo. Albo wpojenie ludziom, że na podryw jest czas po pracy.
Wśród molestowanych byli też faceci? A odszkodowanie dostaną tylko kobiety? No i to własnie jest dzisiejsze równouprawnienie…
Ja bym im karę wlepił za to, że stworzyli LoLa ;P Podnieśli toksyczność, zwiększyli ilość zachorowań na raka, wzrosła liczba ilość gier w tym głupim gatunku, itp.
@Deal a gdzie w takim razie odszkodowanie dla facetów?
@Equisetum @Memotimer Sprawa Scotta Gelba, który nie mógł powstrzymać rąk zarówno przy pracownikach jak i pracownikach, została zamknięta w 2018, odesłano gościa na jakiś przymusowy urlop i zawarto jakąś ugodę z pracownikami (ale nie wiemy dokładnie jaką). Natomiast wypływały w tym samym czasie inne kwestie – na przykład nieprzyzwoitych maili i wiadomości do pracownic wysyłanych przez innych ludzi z managementu. I tej sprawie Riot chciało ukręcić łeb, ale się nie dało. Polecam mój i Papkina tekst z nr7/2019
Niby równouprawnienie, a jednak przy wypłacie odszkodowań są pracowniczki równe i równiejsze. Że niby molestowanie menadżerek jest większą zbrodnią, aniżeli zwykłych pracownic?
@taz159357 O tym samym pomyślałem. Niezły bait na sam koniec, bo to nie może być prawda… 😀
@Eldek – oczywiście, że to może być prawda. Jeśli kobieta znosiła to przez 3 lata zasługuje na więcej rekompensaty niż taka co po miesiącu odeszła. Stanowisko też ma znaczenie bo będzie to miało inny wpływ na daną osobę.
kalifornia i wszystko jasne – wylęgarnia lewactwa.
@DaeL – Ale opinii publicznej nie obchodzą faceci, więc nie trzeba nic pod nich robic.
@Rincevind Nie masz racji. Co jeśli przez 4 lata bardzo mocno dyskryminowana była zwykła programistka (przy awansach, premiach, żarty, zaczepki, wyśmiewane), a przez taki sam okres raz na miesiąc spośny żart o kobietach usłyszała szefowa działu HR? Czy nadal szefowa HR powinna dostać większą rekompensatę tylko dlatego bo jest szefową, a nie z racji wielkości poniesionych krzywd?
Honk Honk