Skasowana gra-usługa Twisted Metal była jeszcze dziwniejsza, niż się spodziewaliśmy. Wyciekły szczegóły
Wygląda na to, że miało to być battle royale z elementami strzelanki po wyjściu z samochodu.
Coś się chyba w Sony nie do końca udało pod kątem rewitalizacji marki Twisted Metal. Kultowa seria samochodowych naparzanek co prawda doczekała się całkiem udanej adaptacji serialowej, zabrakło jednak najważniejszego: nowej gry. Tą miały się zajmować różne studia, ostatecznie jednak usłyszeliśmy od samego Jasona Schreiera, że planowana gra-usługa nie dostała nawet zielonego światła na dalszą produkcję. Teraz poznaliśmy szczegóły tego projektu.
Jak donosi serwis Mp1st, nowy Twisted Metal skrywany był pod kryptonimem Project Copper i był tak naprawdę produkcją typu battle royale, gdzie o zwycięstwie decydowało dotrwanie do końca. Zgodnie z wcześniejszymi przeciekami odpowiadało za nią studio Firesprite, czyli twórcy Horizon Call of the Mountain na PS VR2. Co najbardziej niespodziewane, tytuł miał obejmować także wychodzenie z pojazdów i strzelanie z perspektywy TPP. Całość powstawała na Unreal Enginie 5
Screeny ze skasowanej gry możemy oglądać dzięki osobie, która miała przy niej pracować na stanowisko programisty interfejsu. W sieci od razu pojawiły się głosy krytykujące to, co na nich widzimy, za zbytnie odejście od dotychczasowej formuły serii Twisted Metal i trudno się nie zgodzić: z oryginałem nie ma to zbyt wiele wspólnego...
Może więc wcale nie ma nad czym płakać i Sony podjęło właściwą decyzję. To zresztą jedna z wielu gier-usług, które zostały w ostatnim czasie skasowane przez japońską korporację. Może po prostu poczekajmy na kolejną propozycję wskrzeszenia Twisted Metal, tym razem bardziej zakorzenioną w tradycji marki? Prędzej czy później ktoś na pewno coś takiego zrobi.
Czytaj dalej
Czarna owca rodu Belmontów, szatniarz w Lakeview Hotel, włóczęga z Shady Sands, dawny szef ochrony Sarif Industries, wielokrotny zabójca Crawmeraksa, tropiciel ze starego Yharnam, legenda Night City.