Sony przygotuje kolejny film z cyklu Resident Evil. Za rebootem stoi reżyser „Barbarzyńców”
Znamy przyszłość filmowych adaptacji Resident Evil.
Można mieć różne opinie na temat filmowych adaptacji cyklu Resident Evil z Milą Jovovich w roli głównej, ale sukcesu komercyjnego odmówić im nie sposób. Sześć odsłon przygotowanych w latach 2002-2016 zarobiło ponad miliard dolarów, głupio byłoby więc rezygnować z takiej kury znoszącej złote jajka. O zrebootowanie marki na kinowych ekranach miały walczyć cztery potężne studia filmowe i właśnie poznaliśmy zwycięzcę.
Jak donosi serwis Deadline, to Sony zrealizuje projekt nowego filmowego Resident Evila. Za kamerą, zgodnie z wcześniejszymi przewidywaniami, stanie znany z całkiem ciepło przyjętych „Barbarzyńców” Zach Cregger, a premierę przewidziano na 18 września 2026 roku. Bardzo szybko (wymaga tego jednak kontrakt), co może rodzić pewne obawy o jakość ostatecznego dzieła, ale nie martwmy się może na zapas aż tak. Osoba reżysera nieco uspokaja, a i on sam od razu nie krył zadowolenia.
Byłem zapalonym fanem tych gier przez całe dekady. Możliwość przeniesienia ich na wielki ekran to prawdziwy zaszczyt.
Czy słynna seria Capcomu wreszcie doczeka się godnej ekranizacji, która mogłaby stanąć w szranki z takimi hitami ostatnich lat jak „Super Mario Bros. Film” czy „Sonic. Szybki jak błyskawica”? Cóż, Resident Evil nie nadaje się na familijny film, który mógłby wygenerować aż tak astronomiczne kwoty, ale potencjał na spory sukces z pewnością jest. Szczególnie że nowy projekt może okazać się powiązany z kolejną pełnoprawną grą z cyklu.
Miejmy nadzieję, że przynajmniej dostaniemy coś lepszego niż poprzedni film zrealizowany przez Sony na podstawie tej serii, czyli „Welcome to Raccoon City” z 2021 roku.
Czytaj dalej
Czarna owca rodu Belmontów, szatniarz w Lakeview Hotel, włóczęga z Shady Sands, dawny szef ochrony Sarif Industries, wielokrotny zabójca Crawmeraksa, tropiciel ze starego Yharnam, legenda Night City.