rek

„Splinter Cell: Deathwatch” – Pierwszy zwiastun animacji Netfliksa

„Splinter Cell: Deathwatch” – Pierwszy zwiastun animacji Netfliksa
"Sam Goldman"
Sam Fisher powraca, chociaż ma inny głos i nieco się postarzał...

Pamiętacie jeszcze, jak Ubisoft żartował 3 lata temu, że powstaje nowy Splinter Cell? Jakiś czas później pojawił się też dowcip o remake’u pierwszej części, który jest niezgrabnie ciągnięty aż do dziś i jak do tej pory doczekaliśmy się tylko kilku grafik koncepcyjnych. Potem developerzy odpowiedzialni za remake zostali przesunięci do nowego Far Cry’a. Nic dziwnego – trudno zrobić grę bez reżysera.

Na otarcie łez (albo i nie, zależy jak na to spojrzycie) mamy Netfliksa, który zaprezentował właśnie zwiastun serialowego „Splinter Cell: Deathwatch”. Niestety do roli Fishera nie powraca znany z gier Michael Ironside – zamiast niego usłyszymy młodszego o 20 lat Lieva Schreibera. Nie trzymam was już w niepewności:

https://twitter.com/netflix/status/1836921562567491946

Sam nie wiem, co myśleć o wyborze akurat tego aktora. Schreiber nie brzmi źle, ale w wyobraźni wielu „właściwym” Samem Fisherem chyba dalej będzie Ironside. Trailer nie jest specjalnie długi; wyraźnie zmęczony życiem, starszy niż w grach Fisher tonie, a wraz z nim jego ikoniczne gogle i… to właściwie tyle. Nie znamy jeszcze nawet przybliżonej daty premiery ani chociaż szczątkowego rysu historii, jaką opowie „Splinter Cell: Deathwatch”, ale „coming soon” możne oznaczać, że zobaczymy produkcję jeszcze w tym roku.

Jedna odpowiedź do “„Splinter Cell: Deathwatch” – Pierwszy zwiastun animacji Netfliksa”

  1. Co łączy Neflixowego Tomb Raidera, Splinter Cella i DMC?
    Ano to, że aż 3 razy postanowili wziąć kogoś tańszego i mniej znanego (oprócz Schreibera) do zagrania głównych postaci.
    Pewnie Camilla, Ruben i Michael zawołaliby sporą sumkę.
    PS: Wygląda na to że UBIkacja postawiła na tej serii przysłowiowy +, skoro następna część to animacja dla Netflixa 😀

Dodaj komentarz