Suicide Squad: Kill the Justice League – Gra solo tylko ze stałym połączeniem z internetem
Niezbyt optymistyczne wiadomości dla gierkowych samotników – będziemy musieli być stale podłączeni do internetu, nawet jeśli nie chcemy grać w koperacji.
Latka lecą, gracze się zmieniają – niewinna, wyśmiewana zbroja dla konia z Obliviona warta kilka dolarów rozpoczęła falę dodatkowej monetyzacji płatnych gier, a wymóg połączenia z internetem przy grze singlowej… niczego nie rozpoczął. Przynajmniej na razie. 11 lat temu przy premierze Diablo III narzekałem na konieczność bycia solo, ale online i w teraz też narzekam, bo stawianie takich sztucznych barier sprawia, że nie mam ochoty grać w Redfalla. Do tego wesołego grona dołącza właśnie nowa produkcja Rocksteady.
Suicide Squad: Kill the Justice League wczorajszym pokazem raczej nie zjednało sobie wielu nowych fanów, a teraz informacjami z FAQ na oficjalnej stronie produkcji szyje sobie całkiem stylowy, drewniany garnitur, Okazuje się bowiem, że gra będzie wymagała stałego dostępu do internetu:
Połączenie z internetem będzie wymagane by grać w Suicide Squad: Kill the Justice League zarówno w kooperacji, jak i w singlu.
Pamiętacie jeszcze Left 4 Dead? Tam od początku istniała możliwość grania, jak bóg gierkowych introwertyków przykazał, w towarzystwie botów. W duchowym następcy gry, Back 4 Blood, Turtle Rock Studios wsłuchując się w głosy społeczności, postanowiło dodać tryb offline. Szkoda, że wsparcie dobiegło końca...
Warto też przywołać (niemalże) zza grobu Gotham Knights: produkcja Warner Bros. po mniej więcej miesiącu zaliczyła spory spadek zainteresowania, a według Steam.db codziennie sięga po nią mniej więcej 1,5 tysiąca graczy, przy czym w szczytowym okresie było ich nieco ponad 24 tysiące. To tylko jedna platforma, ale nie wydaje mi się, żeby na innych było o wiele lepiej – tym bardziej, że gra nie obsługuje crossplaya.
Mało kto czekał na grę o Legionie Samobójców od Rocksteady. Szczególnie, jeśli weźmiemy pod uwagę zakończenie Arkham Knighta. Firma postanowiła jednak zaryzykować, a do premiery zostały już tylko 3 miesiące – tytuł ukaże się 26 maja na pecetach i konsolach obecnej generacji. Nie wiem jak wygląda sytuacja finansowa brytyjskich developerów, ale jeśli stawiają wszystko na jedną kartę, to obawiam się, że śmiech po premierze Suicide Squad: Kill the Justice League może być ich ostatnim.
Czytaj dalej
I have no mouse and I must click.