Szef Bungie przechodzi na emeryturę. Gracze świętują
Pete Parsons nie będzie już CEO.
Wieloletni CEO Bungie, Pete Parsons, w artykule na stronie studia poinformował o swoim odejściu – jego miejsce zajmie niejaki Justin Truman, dotąd szef do spraw produkcji w firmie.
Dziś jest dobry dzień na nowy początek. Przyszłość Bungie będzie od teraz w rękach nowego pokolenia liderów, a ja z radością ogłaszam, że Justin Truman zostanie nowym CEO firmy.
Gracze Destiny (i nie tylko) nie mają litości dla świeżo upieczonego emeryta i jednoczą się, świętując jego odejście. Parsons był postacią kontrowersyjną z wielu powodów, ale największy niesmak w ustach graczy pozostawiła fala zwolnień w Bungie z 2024 roku. Na otarcie łez CEO miał kupić sobie wtedy stare samochody warte w sumie 2,4 miliony dolarów.
Nowy projekt Bungie, Marathon, również nie cieszy się uznaniem i ekscytacją ze strony graczy. Nadal ciągnie się za nim chociażby smród afery plagiatowej – na potrzeby gry ukradziono prace niezależnej artystki. Oczywiście firma za całą sytuację przeprosiła i błąd miał zostać naprawiony, ale… niesmak pozostał.
Jak zmiana CEO wpłynie na premierę Marathonu, o ile w ogóle? Tego nie wiadomo, chociaż samo Bungie twierdzi oczywiście, że wszystko pójdzie zgodnie z planem. Dyrektorka do spraw finansowych PlayStation stwierdziła w tym miesiącu, że do premiery nowego Marathonu dojdzie przed marcem 2026 roku, choć podkreśliła, iż niczego nie obiecuje.
Biorąc to wszystko pod uwagę, trudno dziwić się temu, że graczy cieszy odejście CEO i być może widzą nawet promyczek nadziei, że pod rządami kogo innego w firmie będzie lepiej. To jednak odważne założenie i, mówiąc zupełnie szczerze, nie mamy powodów, by tak twierdzić. Tak czy siak, nic nie łączyło graczy produkcji Bungie tak jak nienawiść do Parsonsa, z pełną pewnością możemy więc powiedzieć, że to koniec pewnej ery. Przed nami rozpoczyna się nowy rozdział: nienawiść do Trumana.
Czytaj dalej
Graczka, twórczyni gier, kawał nerda. Kiedy nie gram, najczęściej piszę, czytam, programuję albo researchuję niszowe tematy, które akurat się nawiną. Rodzina i znajomi mają już dość słuchania o tym, dlaczego powinni zagrać w Pathologic 2, Disco Elysium i The Stanley Parable.