Zwolnienia w Bungie. Branża reaguje: „Pete to żart”
„Bungie nie jest takim rodzajem studia”, ale sponsoruje stare samochody.
Wczoraj gruchnęła informacja o 220 pracownikach zwolnionych z Bungie. Studio odpowiadające za Destiny 2 zmniejszyło się o 17% siły roboczej, a Pete Parsons, szef firmy, wydał oświadczenie, w którym zwala winę na rosnące koszty tworzenia gier, zmiany w branży oraz optymalizację wydatków.
Na masowe zwolnienia zareagowali nie tylko sami pracownicy, ale również cała branża. Sporo dostało się oczywiście samemu Pete’owi Parsonsowi, który, według doniesień Taylora „tailored” Broomalla, zakupił dwa tygodnie temu Chevroleta Corvette z 1961 roku za 91,500 tysięcy dolarów. Parsons miał wydać na samochody 2,4 miliona dolarów w okresie od września 2022 roku do czerwca 2024. W skład jego kolekcji wchodzi m.in. Porsche 911S Coupe z 1971 roku (201 tysięcy dolarów) czy Jaguar XKE Series I 4.2 Roadster (205 tysięcy dolarów).
Ale, ale! Zanim podniesie się raban, że prezes jest rozliczany za swoje prywatne zakupy, warto przypomnieć, że przy okazji przejęcia Bungie przez Sony w zeszłym roku, gdy nastroje wśród pracowników były mieszane, a z pracą pożegnało się 100 osób, IGN przekazał, że w trakcie sesji Q&A Parsons był zapytany o potencjalną obniżkę swojej pensji w związku z kryzysem w firmie. CEO miał odpowiedzieć, że Bungie „nie jest takim rodzajem studia”.
Oprócz zdenerwowanych pracowników w internecie pojawiło się mnóstwo głosów ludzi pośrednio związanych z Bungie, w tym m.in. My name is Byf, czyli youtuber, zajmujący się opisywaniem świata Destiny 2.
Nawołuje on do zmiany kadry zarządzającej i oskarża ją o podejmowanie decyzji prowadzących do katastrofy. Jeden z pracowników, Tzvi Sherman, dowiedział się z platformy X (dawniej Twittera), że został zwolniony (dzięki za cynk, MKwadrat Podcast!).
Kilka innych źródeł donosi, że spora liczba pracowników dowiedziała się o masowych pożegnaniach dopiero z mediów społecznościowych.
W dość ostrych słowach wypowiedział się również Griffin Bennet, menedżer społeczności Marvel Snapa, który wcześniej pracował w Bungie: „Pete to żart”.
Jak na to wszystko zareagował Parsons? Nie, nie wypuścił oficjalnego oświadczenia w języku korporacyjnej nowomowy, a po prostu ustawił swój profil na X (dawniej Twitterze) jako prywatny. W momencie pisania tych wiadomości CEO Bungie ponownie upublicznił swój profil.