1
18.03.2025, 16:30Lektura na 2 minuty

Szef Larian Studios podkreśla, że gry singlowe wcale nie umierają. „Po prostu muszą być dobre”

Swen Vincke jak zwykle stoi po stronie graczy.


Adam „Adamus” Kołodziejczyk

W ostatnim czasie szef Larian Studios, Swen Vincke, stał się nie tylko jedną z najbardziej lubianych przez graczy postaci gamedevu, ale także naprawdę wpływowym developerem, którego przemowa na ostatnim The Game Awards spotkała się z burzą oklasków. Założyciel belgijskiego studia jest obecnie jednym z najważniejszych głosów w branży gier, które stoją przede wszystkim po stronie graczy. Zresztą samo Larian Studios stało się wzorem do naśladowania i nawet pozostali członkowie zespołu Swena wielokrotnie stawali w obronie innych developerów, krytykując niektóre decyzje wielkich growych korporacji.

Tymczasem Vincke odniósł się dzisiaj na platformie X (dawniej Twitter) do coraz popularniejszego trendu tworzenia gier-usług i ogółem online’owych produkcji multiplayerowych. W swoim wpisie dosadnie i jasno podkreślił, że stwierdzenie, iż singlowe gry są już na wymarciu, to zwykła bzdura.

Oczywiście już samo najnowsze dzieło Larian Studios, Baldur’s Gate 3, jest idealnym przykładem tego, że takie produkcje wciąż mogą przyciągnąć do siebie całe miliony graczy, ale przecież mamy mnóstwo innych tego typu gier. W końcu dopiero co słyszeliśmy o wielkim sukcesie Kingdom Come: Deliverance 2, a w zeszłym roku fenomenalne liczby odnotował także Black Myth: Wukong czy dodatek Shadow of the Erdtree do Elden Ringa, który wciąż śrubuje swój znakomity wynik sprzedażowy.

Warto też zwrócić okiem na liczby i sprawdzić, ilu graczy wciąż bawi się nawet w nieco starszych singlowych produkcjach. Świetnym przykładem jest tu Cyberpunk 2077, w którego w momencie pisania tego tekstu gra prawie 40 tys. graczy. Ludziom, którzy uważają, że gry multiplayerowe pogrzebią tytuły dla pojedynczego gracza, moglibyśmy w tym miejscu zadać złośliwe pytanie o to, ile osób gra teraz w Concorda.


Czytaj dalej

Redaktor
Adam „Adamus” Kołodziejczyk

Za dzieciaka miłość do świata gier zaszczepiły we mnie erpegi (głównie pierwsze Baldury, Fallouty i Gothiki). Dziś mogę śmiało powiedzieć, że choć wciąż jest to mój ulubiony gatunek, to potrafię znaleźć coś dla siebie w niemalże każdym typie rozgrywki. Poza tym uwielbiam wciągać w medium gier osoby, które zupełnie go nie znają.

Profil
Wpisów547

Obserwujących2

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze