Concord wylatuje ze sprzedaży. Sony zawiesza serwery i oferuje zwrot pieniędzy
Więc tak, po kolei: Concord to najnowszy hero shooter Sony, który powstawał ostatnie osiem lat. Problem w tym, że mało kto na niego czekał, już pierwsze zapowiedzi spotkały się ze znaczącą krytyką, a po premierze okazało się, że zainteresowanie tymże produktem jest niższe, niż Sony mogłoby się spodziewać, bowiem w szczycie popularności grę ogrywało mniej osób niż katastrofalnego Golluma (żal też wspominać o ledwo 25 tys. sprzedanych egzemplarzy). Zresztą, Jaqp w swojej recenzji nazwał tytuł produkcją, „która wpadła na imprezę spóźniona o »zaledwie« kilka lat, nie tylko nie skorzystała z dorobku swoich poprzedników, ale postanowiła go całkowicie zignorować i uparła się zrobić wszystko po swojemu”.
Nie minęły nawet dwa tygodnie od premiery, a Sony postanowiło wyjąć wtyczkę z gniazdka i pokajać się za chybioną próbę wstrzelenia się w rynek gier-usług. Serwery Concord zostaną wyłączone 6 września, w ten piątek, a każdy zainteresowany reklamacją może oczekiwać zwrotu pieniędzy na wszystkich platformach.
W słowach reżysera, Ryana Ellisa:
Fani Concorda – słuchaliśmy waszych uwag od czasu premiery Concorda na PlayStation 5 i PC i chcemy podziękować wszystkim, którzy dołączyli do przygody z Northstar. Wasze wsparcie i pełna pasji społeczność wielbicieli gry wiele dla nas znaczą.
Niemniej, choć wiele aspektów doświadczenia poruszyło graczy, wiemy też, że inne aspekty gry i premiera nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. Tym samym postanowiliśmy, że wyłączymy serwery z dniem 6 września 2024 i rozważymy różne opcje, w tym te skutkujące do szerszej liczby graczy.
Gdy my będziemy szukać najlepszego wyjścia z sytuacji, sprzedaż Concorda zostaje wstrzymana ze skutkiem natychmiastowym, my zaś zaczniemy oferować zwrot pieniędzy dla wszystkich graczy, którzy zakupili grę na PS5 czy PC.
Wspomniane rozważenie różnych opcji może oznaczać ewentualne przejście na F2P, jednak, cóż, na chwilę obecną sytuacja jest jasna: jeśli ktoś się ociągał z zakupem Concorda, to już nie musi przeżywać problemów natury konsumenckiej. Próba wejścia na stronę PlayStation z grą kończy się wywaleniem błędu, a strony na Epic Games Store czy Steamie nie pozwalają na nabycie produkcji.
Czytaj dalej
53 odpowiedzi do “Concord wylatuje ze sprzedaży. Sony zawiesza serwery i oferuje zwrot pieniędzy”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Wah wah.
Sony niech lepiej dalej klepie swoje cinematikowe, 3rd personowe open worldy, bo tylko to im najlepiej wychodzi.
Jeden symulator skinów a la Overwatch/Fortnite/Valorant mniej.
O kurde, ale szybko poszło. Chyba szybciej zamykają niż tę sieciową grę o zombie, co ludzie przed premierą się kłócili scam, nie scam. The Day Before chyba.
Jak to „postanowiła go całkowicie zignorować i uparła się zrobić wszystko po swojemu”? Serwery wyłączają ekspresowo, bez desperackich prób ratowania twarzy i przeciągania agonii (jak np Battleborn).
cóż, recenzję napisano przed tą informacją 😛
Niesławny E.T. powstawał dłużej niż ta gra żyła. 🙂
..oferuje zwrot pieniędzy..
O i to się chwali.
DEI=DIE
Świetna wiadomość! Oby więcej takich informacji. Daje to bladą, ale jednak iskierkę nadziei na powrót do normalności. Nie ma złudzeń, że będzie łatwo, bo Black Rock ma bardzo głębokie kieszenie.
BlackRock w sensie to przedsiębiorstwo inwestycyjne? To, którego zadaniem jest jedynie dywersyfikowanie portfolio inwestorom by robili więcej pieniędzy?
Możesz mi dokładnie wytłumaczyć co takiego robią z przemysłem gier poza szukaniem pieniędzy dla swoich klientów?
Nie może. W takie szczegóły spece od wytwarzania sztucznego oburzenia z 4chana nie wchodzili, więc skrypt nie pozwala na wiele więcej.
@AVALER
Zarządza aktywami o wartości 10 bilionów dolarów i posiada takie giganty jak: Microsoft, Pfizer, Tesla, Facebook, Amazon i wiele innych, więc są decyzyjni. To czy konkretnie robią coś w przemyśle gier wideo to pomijam, choć posiadają również Activision Blizzard, czyli pośrednio jakiś wpływ na branżę mogą mieć. Pomijam też to czy faktycznie prowadzą jakąś walkę ideologiczną, chodzi mi raczej o przedstawienie ich możliwości oraz władzy.
@ckm100
https://www.youtube.com/watch?v=KwwN5kwjAtQ
@MAXFIELD
Ciekawy materiał. Masz link do pełnego wywiadu?
@MAXFIELD
Czy ty trollujesz człowieku czy naprawdę jesteś po prostu głupi? XD
W tym temacie napisałeś post o identycznym charakterze.
https://cdaction.pl/recenzje/concord-chcial-byc-czyms-dla-kazdego-a-okazal-sie-niczym-dla-wszystkich-recenzja
Na co ja ci odpowiedziałem, podając przykłady gier LGBT friendly, które są w tym gatunku bardzo popularne i chętnie grane do dzisiaj co obala twoja hipotezę o rzekomej ,,śmierci,, gry z powodu elementów DEI.
Cytując:
Nowocześni odbiorcy grają w LGBT friendly Apexa, Overwatcha, Deadlocka, Valoranta itd. Jak widać praktycznie każda duża strzelanka, typu hero shooter, idzie w mainstream i ci najwięksi do dzisiaj mają z takich gier duże pieniądze i uznanie.
Koniec cytatu.
Taki Deadlock np. radzi sobie wyśmienicie:
https://steamdb.info/app/1422450/charts/
a jest tak samo lgbt jak Concord.
Jeżeli trollujesz to postaraj się bardziej być wiarygodnym bo teraz to po prostu na głupiego wyszedłeś :c
@ckm100
https://www.youtube.com/watch?v=-cCs9Kh2Q08
@CKM
Zauważ proszę, jak kolega unika podania ci jakiegokolwiek kontekstu, tylko próbuje nakierować cię na konkretną interpretację, choćby przez użycie wyrwanego z dłuższej rozmowy fragmentu (który rzekomo ma się łączyć z jego wcześniejszym komentarzem). Nawet wrzucenie linku do całego panelu nie da ci pełnego obrazu, bo to jedna rozmowa osadzona w dłuższej historii ze skrzyżowania big business i polityki sprzed dobrych kilku lat.
Myślę, że to dość dużo mówi o wiarygodności i agendzie kolegi na M, w skrócie – on chce ci sprzedać narrację, a nie przekazać wiedzę. Więc dla balansu polecam poczytać trochę rzeczonego kontekstu, choćby tutaj: https://www.forbes.com/sites/jonmcgowan/2023/06/05/conservative-outrage-over-esg-and-dei-fueled-by-2017-blackrock-ceo-video/
Daleki jestem od bronienia mega korporacji, bo jako socjaluch nie zgadzam się z ich istnieniem i wpływem na władzę na poziomie aksjomatycznym, niemniej ta prymitywna zagrywka, którą w kółko próbuje uprawiać kolega wyżej, wymaga rzetelnej odpowiedzi. Nie dawaj się tanim sztuczkom i teoriom spiskowym, peace out.
@ckm100
A ja tylko zwrócę uwagę na histerię osób Q i S, wnioski wyciągnij sam 😉
@CKM
To wyżej to dosłownie wisienka na torcie mojej argumentacji – kolega wyprodukował zero faktów, nie odniósł się do niczego, co napisano, masz po prostu być zły i za dużo nie wnikać.
@MAXFIELD
Ciekawe, że nie wspominasz o grach takich jak np. Baldur’s Gate 3. No ale to już nie pasuje do narracji, w którą wierzysz.
W bg3 dalej mogę stworzyć białego młodego faceta paladyna, z czego zresztą twórcy sobie żartowali, jakby gra zmuszała żebyś grał grubą czarną babą to sprzedanych egzemplarzy było by sporo mniej.
Znaczy problem w mojej opinii jest taki, że Concord to gra dla nikogo. Nie ma po co tutaj wyjeżdżać z polityką, gdyż taki baldurek sprzedał się dobrze i też nie tylko dlatego że dawał wybór kogo chcesz stworzyć jako postać, choć w pewnym stopniu też. Fani Sony chcą dobrych gier opartych na fabule, z otwartym światem, w trzeciej osobie. Wiele osób narzeka że to jest cały czas to samo, ale prawda jest taka, że to się właśnie sprzedaje. Gracze jako ogół chcą dobrych gier singlowych, bo rynek gier usług jest już przesycony, a już w szczególności hero shootery. Gra która wyszła o kilka lat za późno, a jak by wyszła w odpowiednim czasie to i tak by sobie nie poradziła, gdyż już wtedy rynek był przesycony takimi tytułami. Nie dodawajmy do tego walki ideologicznej, bo w tym przypadku (w mojej opinii) akurat ma to niewiele sensu. Ot zerżnęli co się dało z innych gier i próbowali przerobić na swoje, nieudolnie jak widać
Pozdrawiam wszystkich przedmówców
Uwzieliście się na ten Baldur’s Gate 3, bo taką desperację macie po tym jak wszystkie te gry z DEI padają jak muchy.
Baldur’s Gate 3 nie jest DEI, bo twórcy najpierw zrobili dobrą grę a potem wypełniają ją opcjami, co bardzo pasuje do takich otwartych gier jak BG3.
Concord to gra DEI bo najpierw wypełnili ją brzydalami they/them i myśleli, że więcej już nie potrzebują i można poprostu poprzestać na standardowym do bólu hero shooterze.
@KAWALORN
Twórcy Baldura nigdy nie ukrywali swoich poglądów. W przypadku Concord natomiast, jak już wcześniej wspominałem, DEI to najmniejszy problem (a o dziwo najgłośniejszy).
Dobrze zrobione wątki LGBT (Bądź DEI) posiadają również: Cyberpunk 2077, Dragon Age, Mass Effect, Life is Strange, Horizon Forbidden West i kilka by się jeszcze znalazło. Jak muchy padają słabe tytuły lub coś co jest przesadą w drugą stronę w postaci Dustborn. Dobre gry zawsze się obronią i poglądy nie mają w tej kwestii większego znaczenia.
@CKM100
To bardzo fajnie że nie mówiłem o trzymaniu konkretnych poglądów. Ja mówię o wciskaniu ich wszędzie bez ksztyny rozumu.
Różnica między zatrudnianiem normalnych ludzi a tęczowo włosych psycholi wiecznie na Twitterze.
Ale wy oczywiście wyciągacie ciągle tytuły których nikt nigdy nie oskarżał o bycie DEI i udawanie że są DEI. Gdyby ludzie spędzili 3 sekundy na sprawdzeniu z czym ludzie mają problem to by tej dyskusji nie było.
I dla mnie, poza ceną, DEI to absolutnie jest najwięszky problem Concorda, a raczej głębsze efekty wpływów takich ludzi. Design postaci jest absolutnie tragiczny i widać wręcz kretyńską potrzebę ubrzydzania ich, bo tak jest bardziej „inkluzywnie”. Nikt normalny by tego grubasa tak nie zaprojektował inaczej.
..To bardzo fajnie że nie mówiłem o trzymaniu konkretnych poglądów. Ja mówię o wciskaniu ich wszędzie bez ksztyny rozumu…
I nie masz na to ,,ksztyny,, dowodów co jest typowe dla ludzi żyjących w bańce informacyjnej.
..Różnica między zatrudnianiem normalnych ludzi a tęczowo włosych psycholi wiecznie na Twitterze…
Błąd logiczny ad personam. Do przewidzenia xd.
..Ale wy oczywiście wyciągacie ciągle tytuły których nikt nigdy nie oskarżał o bycie DEI i udawanie że są DEI..
Kłamiesz. BG 3 np. był o to ,,oskarżany,, i jest grą DEI. Próba udowodnienia czegoś innego spali na panewce. Większość gier pasuje do tego określenia bo powstaje w różnorodnych zespołach i stawia na wielokulturowość i pamięta o mniejszościach płciowych.
..Gdyby ludzie spędzili 3 sekundy na sprawdzeniu z czym ludzie mają problem to by tej dyskusji nie było..
bo ty tak napisałeś? Ok xd.
..I dla mnie, poza ceną, DEI to absolutnie jest najwięszky problem Concorda, a raczej głębsze efekty wpływów takich ludzi..
Czyli nic nie wiesz o tej grze xd. Ok, dobrze, że się przyznałeś do tego.
..Design postaci jest absolutnie tragiczny i widać wręcz kretyńską potrzebę ubrzydzania ich, bo tak jest bardziej „inkluzywnie..
Tylko w twojej głowie ;p
,,Nikt normalny by tego grubasa tak nie zaprojektował inaczej.,,
Te zdanie za bardzo nie ma sensu xd.
..macie po tym jak wszystkie te gry z DEI padają jak muchy…
Znowu to kłamstwo. Już udowodniłem, że looter shootery np. z tymi elementami radzą sobie bardzo dobrze.
Co do gier to jest to i twierdzenie bez pokrycia i błąd wynikający z twojego nie zrozumienia, że związek przyczynowo skutkowy nie oznacza korelacji. Tj. to, ze jakaś gra padnie, która zawiera elementy DEI jak np. Concord, nie oznacza, że padła z tych powodów bo inna gra, która radzi sobie bardzo dobrze, np. Deadlock, również zawiera te elementy. Wniosek? Takie rzeczy, raczej nie mają znaczenia dla sukcesu bądź porażki danego dzieła.
@KAWALORN
„Ale wy oczywiście wyciągacie ciągle tytuły których nikt nigdy nie oskarżał o bycie DEI i udawanie że są DEI”.
Są to tytuły DEI i na przykład, jak mój przedmówca STTARK powiedział, baldur był o to oskarżany. Poczytaj sobie komentarze pod newsami o poszczególnych nagrodach np. o najlepszym związku lesbijskim w grze (Posępne Serce). Horizon podobnie, ciągła krytyka dotycząca obrzydzenia głównej bohaterki. itd.
„I dla mnie, poza ceną, DEI to absolutnie jest najwięszky problem Concorda, a raczej głębsze efekty wpływów takich ludzi”.
Takie myślenie to rak, który doprowadza nas do momentu wzajemnego szczekania na siebie zamiast na skupianiu się na ważnych problemach w branży. Assassin’s Creed Shadows – Po co krytykować Ubisoft za antykonsumenckie zagrywki oraz ich lenistwo w tworzeniu kolejnych open worldów, skoro można narzekać na czarnoskórego faceta.
Jak mają nas wydawcy szanować skoro sami siebie nie szanujemy?
„Różnica między zatrudnianiem normalnych ludzi a tęczowo włosych psycholi wiecznie na Twitterze.” i cała reszta tego bełkotu to dla mnie smutna konstatacja – ironia jest martwa.
@STTARK Cytowanie losowych tytułów nie jest dowodem. W życiu nie widziałem oskrażania Baldura o DEI a siedzę w temacie.
Jak zwykle widzicie gdzieś postać gejowską i myślicie, że pewnie cały internet o to wrze. Specjalnie sobie wykopujecie narzekaczy z zatątków internetu, bo zawsze taki się znajdzie.
Nawet nie będę nic pisał o drugiej połowie posta, bo typowo tylko do nabijania się zniżasz. Naucz się dyskutować zanim zaczniesz znowu do mnie pisać.
@CKM100
To, że mówisz że są DEi nie znaczy że są DEI. Jedyne co widziałem to Horizon i faktycznie Alloy wygląda brzydko, ale ta gra mnie i tak nic nie interesuje więc nie mam więcej opinii. Life of Strange jest szykanowane za bycie ogólnie tragicznie napisane.
A tworzenie nagrody „najlepszy związek lezbijski” jest samo w sobie DEI, to nie dziwota, że ludzie tam komentują. Gratuluję udowodnienia że nie rozumiesz problemu.
„Takie myślenie to rak, który doprowadza nas do momentu wzajemnego szczekania na siebie zamiast na skupiania się na ważnych problemach w branży.”
Fajnie że obciąłeś następne zdanie gdzie wskazuję konkretny problem z Concordem jaki spowodowało DEi i zamiast tego gadasz o „szczekaniu”. Totalnie nie próbujesz mnie przeinaczać. Totalnie nie próbujesz ominąć ważnego problemu w branży.
A co do Shadows, kłamiesz. Gra jest jednocześnie krytykowana za oba aspekty. Yasuke jest poprostu dodatkowym świeżym problemem który nie został jeszcze rozjechany w te i wewte. Ludzie czekali od AC2 na japońskiego AC i używanie czarnej postaci jako głównej niszczy imersję i oferuje kompletne zero w zamian.
Po raz piećdziesiąty: umieszczanie „różnorodności” =/= DEI
Umieszczanie „różnorodności” kosztem innych apsektów gry = DEI
@Quetz Widzę jak zwykle pan Quetz nie nadąża z dyskusją i tylko obraża ludzi. Typowo.
@KAWALORN
„To, że mówisz że są DEi nie znaczy że są DEI”
„A tworzenie nagrody „najlepszy związek lezbijski” jest samo w sobie DEI, to nie dziwota, że ludzie tam komentują”
„Po raz piećdziesiąty: umieszczanie „różnorodności” =/= DEI
Umieszczanie „różnorodności” kosztem innych apsektów gry = DEI”
Proszę zdefiniuj mi czym jest DEI według ciebie, bo już się na tym etapie gubię mając wrażenie, że sobie samemu zaprzeczasz.
Czym jest to DEI? – Warto jeszcze poprzeć to jakimś źródłem
Ale w każdym razie…
Po części cię rozumiem, no ale ponownie to powtórzę. Są ważniejsze rzeczy do dyskusji aniżeli to o czym jest mowa. Robienie czegoś nachalnie jest słabe, za to właśnie dostało się Dustborn i słusznie. Nawet pizza wpychana komuś na siłę może zbrzydnąć. Niemniej ty widzisz, zamiast realnych problemów, to całe twoje DEI i nic więcej. Dla ciebie jest to źródło wszelkiego zła, co nie jest prawdą, gdyż owym źródłem jest chęć podążania korporacji za pieniądzem.
Wszystko się do tego spłyca, łatwy zarobek niskim kosztem. W przypadku Concord to była próba zgarnięcia kawałka tortu, który został już w niemal całości zjedzony jeszcze lata temu. Do tego dochodzi ta cała wizja tych magicznych 12 gier usług do któregoś tam roku zamiast robienia tego w czym jest się faktycznie dobrym, bo łatwiejszy pieniądz.
I można tak wymieniać więcej, ale nie bo DEI złe i koniec dyskusji.
@Kawalorn
„Widzę jak zwykle pan Quetz nie nadąża z dyskusją i tylko obraża ludzi. Typowo.”
Obawiam się, że to raczej bezrefleksyjne przeklejanie top 10 z najbardziej schizoidalnych szlagierów 4chana świadczy o tym, że zgubiłeś numer do rzeczywistości, więc zwrócenie ci na to uwagi to nie obrażanie, prędzej troska. Nie musisz tak dalej żyć.
„Specjalnie sobie wykopujecie narzekaczy z zatątków internetu, bo zawsze taki się znajdzie.”
Ziomuś, ale to ty dzwonisz.
..Cytowanie losowych tytułów nie jest dowodem. W życiu nie widziałem oskrażania Baldura o DEI a siedzę w temacie..
Twoje osobiste spostrzeżenia nie są argumentem. Są dowodem anegdotycznym. To, że ty czegoś nie widziałeś nie oznacza, że nie istnieje a Baldur nie jest grą DEI.
..Jak zwykle widzicie gdzieś postać gejowską i myślicie, że pewnie cały internet o to wrze..
Jak zwykle piszesz głupoty oparte na własnych chochołach.
..Specjalnie sobie wykopujecie narzekaczy z zatątków internetu, bo zawsze taki się znajdzie…
XD Ok to brzmi jak niezła desperacja z twojej strony oskarżać losowych ludzi o coś takiego xd.
..Nawet nie będę nic pisał o drugiej połowie posta, bo typowo tylko do nabijania się zniżasz..
Nie będziesz bo pokazałem ci, że nie masz racji więc to jest zrozumiałe, że wolisz zignorować coś co nie pasuje ci do tezy niż się z tym zmierzyć. Ok twoja sprawa.
..Naucz się dyskutować zanim zaczniesz znowu do mnie pisać…
Umiem dyskutować i w przeciwieństwie do ciebie jestem świadom istnienia błędów logicznych xd.
Co do gier to jest to i twierdzenie bez pokrycia i błąd wynikający z twojego nie zrozumienia, że związek przyczynowo skutkowy nie oznacza korelacji. Tj. to, ze jakaś gra padnie, która zawiera elementy DEI jak np. Concord, nie oznacza, że padła z tych powodów bo inna gra, która radzi sobie bardzo dobrze, np. Deadlock, również zawiera te elementy. Wniosek? Takie rzeczy, raczej nie mają znaczenia dla sukcesu bądź porażki danego dzieła.
..Jedyne co widziałem to Horizon i faktycznie Alloy wygląda brzydko, ale ta gra mnie i tak nic nie interesuje więc nie mam więcej opinii..
Jak wyżej. Dowód anegdotyczny nie jest dowodem. Polecam się dokształcić trochę zanim zabierzesz głos :v
Plus Aloy absolutnie nie wygląda brzydko xd.
..Life of Strange jest szykanowane za bycie ogólnie tragicznie napisane..
Ale nie jest tragiczne napisane przecież, więc to nie ma sensu. Plus gra ma generalnie bardzo dobre opinie.
..A tworzenie nagrody „najlepszy związek lezbijski” jest samo w sobie DEI, to nie dziwota, że ludzie tam komentują..
No, czyli BG3 jest DEI 😉
..Fajnie że obciąłeś następne zdanie gdzie wskazuję konkretny problem z Concordem jaki spowodowało DEi..
Problem polega na tym, że tego nie wykazałeś, jedynie napisałeś co myślisz na ten temat a to nie to samo. Ja ci z kolei wykazałem, że gry z DEI sprzedają się bardzo dobrze i są chętnie kupowane przez graczy, więc twój wniosek by to DEI przyczyniło się do upadku tej gry, nie ma sensu.
..A co do Shadows, kłamiesz. Gra jest jednocześnie krytykowana za oba aspekty. Yasuke jest poprostu dodatkowym świeżym problemem który nie został jeszcze rozjechany w te i wewte..
Yasuke nie jest żadnym problemem, chyba, że jesteś rasistą xd.
Jest postacią historyczną i na tyle enigmatyczną, że bardzo dobrze pasuje do głównego bohatera tej gry. Krytykowanie Yasuke jest głównie motywowane rasizmem. Ubi ma pełne prawo zrobić z niego głównego bohatera swojej sztandarowej serii.
..Po raz piećdziesiąty: umieszczanie „różnorodności” =/= DEI
Umieszczanie „różnorodności” kosztem innych apsektów gry = DEI..
Po raz 50ty. Kłamiesz :v
Umieszczenie różnorodności jak najbardziej jest DEI. Na tym polega definicja tego słowa, zobacz sobie.
Diversity, equity, and inclusion (DEI) are organizational frameworks which seek to promote the fair treatment and full participation of all people, particularly groups who have historically been underrepresented or subject to discrimination on the basis of identity or disability.
Nigdzie tutaj w definicji nie jest napisane, że ma to miejsce kosztem innych aspektów gry. Wymyśliłeś to sobie tylko po to by pasowało ci pod twoją hipotezę a wystarczy dosłownie parę sekund w google by zobaczyć, że twoja definicja jest wyssana z palca i stanowi tanią próbę nie wyjścia na homofoba, ksenofoba lub rasistę.
@Kawalorn Jeśli wejdziesz na steamowe forum Baldur’s Gate 3 i wpiszesz „woke” w wyszukiwarce dostaniesz niemal 30 tysięcy wyników. Przy „DEI” dostaniesz dużo skromniejsze tysiąc.
Wszystkie gry wymienione przez CKM100 były w którymś momencie swojego istnienia oskarżone o jakiś wariant konceptu „woke” czy innej poprawności politycznej.
Nie brakowało płaczu o Cyberpunka bo można tam grać postacią trans czy fakt, że Judy może romansować tylko z damską V.
Dragon Age: Początek pomijając, że miał już czarne elfy na które rzekomi fani serii lubią narzekać przy nowej grze, miał też cały dodatek poświęcony biseksualnej Lelianie i jej dziewczynie.
Mass Effect 1 dosłownie stał się ofiarą nagonki medialnej prawicowych mediów w Stanach za to, że Liara może romansować z kobietami do tego stopnia, że Bioware się wystraszyło i wycięło homoseksualne romanse z ME2 (a wiemy, że były zaplanowane).
Life is Strange jest praktycznie jedną z najbardziej znienawidzonych gier obywateli 4chana. Być może ma to związek z lesbijkami malującymi sobie włosy na niebiesko.
Horizon: Forbidden West poza tym, że ludzie nieustannie płakali, że Aloy nie wygląda dość atrakcyjnie (model jej twarzy jest niemal identyczny do tego z pierwszej gry) i ma włosy welusowe jak dosłownie każda kobieta w historii, to wybuchł bonusowy płacz o to, że lubi kobiety.
Dodam jeszcze od siebie, że widziałem nawet tego typu płacz przy Red Dead Redemption 2. Rzeczy z kategorii „Sadie Adler jest zbyt feministyczna” czy „Gang van der Linde jest zbyt zróżnicowany rasowo” albo „Gra ma całą misję w której pomagasz sufrażystkom i nie możesz im odmówić” oraz „Jednym z naczelnych antagonistów jest stereotypowy XIX-wieczny kapitalista”.
W sumie imponujące, że ludzie nie aktywują się tak bardzo na Pathfindery od Owlcat. W pierwszej godzinie Wrath of the Righteous nie tylko natrafia się na czarną paladynkę (która jest towarzyszką) ale także na damską kapitan straży, która jest pół-orkiem, praworządnie dobra i w związku z trans kobietą. Chociaż może wynika to z tego, że są oparte na dość skomplikowanym systemie, którego wypada się nauczyć, co może być niezwyciężalną barierą dla ludzi spędzających większość wolnego czasu narzekając na zaimki w grach.
Powtórzę się, ale myślę że warto – u źródła, czyli w USA, termin DEI w tego typu zarzutach jest używany przez osoby, które bardzo, ale to bardzo chcą używać słowa na „n”, ale wiedzą, że jeszcze nie ma na to przyzwolenia. Sądzę, że warto byc tego świadomym papugując bezmyślnie wątki z ich skryptu do wojenki kulturowej.
@Avaler
Do twojego komentarza powinien być dołączany darmowy aloes, kłaniam się.
Dobra, postaram się tutaj poszukać logiki Kawalorna.
Gra jest dobra i nie ma mniejszości – Gra jest po prostu dobra.
Gra jest dobra i ma mniejszości – Gra jest dobra pomimo istnienia mniejszości.
Gra jest zła i nie ma mniejszości – Gra jest po prostu zła.
Gra jest zła i ma mniejszości – Gra jest zła przez „woke” i „DEI” i gdyby nie to to byłaby doskonała 10/10.
Dobrze rozumiem? Czy niezbyt dobra gra z lesbijkami, czarnymi i zaimkami zawsze okazuje się być zła tylko i wyłącznie przez te rzeczy?
@Maxfield
CEO wielkiej megakorporacji któremu odpalił się godmode i chce „force change” i podobne tego typu rzeczy. Nowe, nie znałem. Jak nie zgadzam się z Quetzem w wielu sprawach (na poziomie aksjomatycznym wręcz) tak z tym, że megakorpo nie powinny mieć wpływu na władzę zgadzam się w zupełności. Blackrock to tylko jeden z wielu przykładów dlaczego.
@Kawalorn
Trzeci Baldur jest grą inkluzywną, ale w żadnym razie nie jest grą DEI. Gry inkluzywne są takie, bo – mimo iż inkluzywność nie była najważniejszym elementem projektowym – została uwzględniona w sposób naturalny, poprzez mądrze zaprojektowane postaci, dobrze opowiadaną historię, no i design – choć w sposób subtelny. Gra DEI natomiast stawia rzekomą inkluzywność jako naczelny paradygmat, jednak zamiast zrealizować go w taki sposób jak powyższy – traktuje postaci LGBT czy PoC jako tokeny, które trzeba wrzucić bo wydawca kazał/tak trzeba/wstaw inny powód. Czy Concord był grą DEI się nie wypowiem, za bardzo nie interesował mnie na innych polach by się zagłębiać w tą kwestię.
@Ogólnie
Woke/DEI stało się w sumie bardzo wygodną kartą pułapkę. Ze strony atakujących jest to podstawowy argument że coś jest złe bo [WOKE] (można wstawić dowolne tagi powiązane). Ze strony obronnej często jest używane jako argument „krytykujesz bo nie lubisz [WOKE]” (można wstawić dowolne tagi powiązane). A ze strony wielkich korpo to wygodne narzędzie by rozkręcić inbę o Afro Samuraja, która przesłoniła fakt, że w sumie nic specjalnie ciekawego nie pokazali wtedy (przykład WCALE nie odnosi się do żadnej istniejącej korporacji ;-D ).
@Vithar
Słowo „woke” straciło jakiekolwiek znaczenie. Oryginalnie przecież znaczyło bycie świadomym dyskryminacji i walkę z segregacją rasową, używane przez społeczność czarnoskórych w USA. Teraz jest „tym czego nie lubię”. I nie, woke to np. nie jest „geje istnieją w grach”.
„Ze strony obronnej często jest używane jako argument „krytykujesz bo nie lubisz [WOKE]” (można wstawić dowolne tagi powiązane).”
No tu już coś nazmyślałeś. Nikt tak nie mówi. „O tak, nie podobało ci się BG3, bo nie lubisz woke!”. 😀
Bądźmy szczerzy, gdybyśmy rozmawiali o takich grach w latach 90. lub na początku 2000 to by leciały tu dużo ostrzejsze komentarze. Dzisiaj osoby homofobiczne i transfobiczne zasłaniają się „woke”/DEI, bo wiedzą, że inne określenia są dziś nieakceptowane publicznie, więc muszą udawać, że „nie są homofobiczni, ale…”.
No a Concord po prostu był słabą grą i tyle. Do designu postaci też oczywiście można się przyczepić, ale fakt, że były tam postacie opisane jako LGBT nie jest przyczyną porażki.
No i 50 milionów baksów w pizdu, 8 lat roboty też w pizdu…
Żeby zrobić gre full woke która ma odnieść sukces to trzeba podpiąć ją pod inny już znany tytuł który miał ukryte w sobie wątki lgbtqw+(Last of Us 2, Spiderman 2, GoW 2, Horizon 2 i wkrótce GTA6).
To jakim cudem Life is Strange było sukcesem? W ogóle TLoU1 ma „ukryte” wątki LGBT? Ukryte w sensie, że możesz udawać, że Bill i Left Behind nie istnieją?
Żeby zrobić grę full woke, która ma odniesc sukces trzeba zrobić dobrą grę.
Life of Strange dodało te wątki później, TLoU1 było dobrą grą dlatego jeden z twórców to wykorzystał żeby drugą część wypełnić lewackimi farmazonami.
Nie zapominaj od Baldurku 😉
Life is Strange dodało je później? masz na myśli grę, w której jedno z zakończeń dotyczy lesbijskiego pocałunku?
Oho, to doczekaliśmy się teraz rozróżnienia na woke i full woke. Tego jeszcze nie grali xd. Aż boje się zapytać czym to się różni xd.
Woke Schroedingera 🫢
Polecę klasykiem: Jedna bestia mniej!
Ludzie tu tak na serio z komentarzami o jakimś „woke” w kontekście Concrda? Zaraz ktoś napisze, że (nie)sławna gra ET też była „woke”, dlatego ją zakopali xd
Gra wydawała się niewypałem już po zapowiedziach, dobrze, że Sony postanowiło dokonać zwrotu pieniędzy dla graczy. Zapewne odpiszą ją sobie od podatku.
Nie kumam za to developerów, jak można tak długo pracować nad grą i nie widzieć jaki to średniak? Jak można ją wypuścić tak okrojoną na premierę?
Jedno wiadomo, zapiszą się w historii gier…
„Nie kumam za to developerów, jak można tak długo pracować nad grą i nie widzieć jaki to średniak?”
Wg mnie problemem nie są devowie, tylko wydawcy. Ludzie w garniakach i pod krawatem, co to nigdy w grę komputerową nie grali, a ich zadaniem jest maksymalizacja zysków i minimalizacja strat (z lepszym lub gorszym rezultatem).
Jeśli pan w gajerze mówi devowi, że ten ma robić grę, to dev robi grę, bo mu za to płacą. Jak dev tłumaczy garniakowi, że gra słaba itp, to bardzo często taki gajer nie posłucha, bo w końcu my nie chcemy zrobić dobrej gry, tylko grę dobrze zarabiającą. W końcu mamy takie gry jak No Man’s Sky albo Fallout 76, które wyszły jakie wyszły, gracze wykładali na nie hajs, a w międzyczasie programiści coś tam naprawiali.
Inna sprawa to wpomniana już minimalizacja strat. Prace nad Concordem zaczęły się 8 lat temu, czyli po premierze Overwatcha. Najpewniej plan był taki, że w dwa, trzy lata Sony będzie miało swojego OW i zaczęli inwestować w niego hajs. Jak już wyszło, że gra słaba, że koszty przekraczają oczekiwania, że proces produkcji się ciągnie itp. to już wydajmy byle co, byle chociaż trochę hajsu wróciło. Zawsze to lepsze niż anulowanie projektu. Tylko potem dochodzą straty wizerunkowe, które najwyraźniej dla garniaków kosztu nie mają.
„Ludzie tu tak na serio z komentarzami o jakimś „woke” w kontekście Concrda?”
Postacie są robione jakby pod dyktando kolorowowłosego konsultanta zafiksowanego na inkluzywności i różnorodności. No ale spoko, udawajmy, że tego nie ma 🙂
..Postacie są robione jakby pod dyktando kolorowowłosego konsultanta zafiksowanego na inkluzywności i różnorodności..
Mhm. A konkretniej? :v
Co konkretnie na to wskazuje? Podaj jakieś argumenty.
Z jednej strony nie szkoda kompletnie nijakiej gry.
Z drugiej strony szkoda, że została ona kompletnie zaorana i wyrzucona na śmietnik – zamiast dać jej szansę jako F2P.
Szkoda zmarnowanych pieniędzy za które można było zrobić coś innego, szkoda też pracy (jakie jej efekty by nie były) włożonej w ten twór.
Sony w zasadzie wsadziło kilkaset milionów do niszczarki i rozrzuciło jako konfetti.
Kocham komentarze.
Jedni widzą prawie tylko ideologię , a drudzy za wszelką cenę będą im tłumaczyć, że ona praktycznie nie istnieje i ją sobie wymyślili, bo jak coś nie ma stuprocentowego wpływu na gry i ich sprzedaż, to znaczy, że nie ma wpływu w ogóle x)
Kiepska gra, ktora wzbudzila zerowy hype i tyle. Takich gier jest zatrzesienie. Jedyna roznica w tym przypadku jest taka, ze to megawtopa duzego wydawcy wiec jest o niej glosno. Jak sie robi gry „bo teraz jest taka moda” to tak sie to konczy. Wystarczy spojrzec ile gier BR wyszlo a ile sie utrzymalo. Plus wydaje mi sie, ze ruch blizzarda w kwestii Overwatch 2 nie pomogl. Gracze juz na takie produkcje patrza w inny sposob, juz to tak nie grzeje jak kiedys.