Concord wylatuje ze sprzedaży. Sony zawiesza serwery i oferuje zwrot pieniędzy
Śpieszmy się kochać gry-usługi, tak szybko znikają.
Więc tak, po kolei: Concord to najnowszy hero shooter Sony, który powstawał ostatnie osiem lat. Problem w tym, że mało kto na niego czekał, już pierwsze zapowiedzi spotkały się ze znaczącą krytyką, a po premierze okazało się, że zainteresowanie tymże produktem jest niższe, niż Sony mogłoby się spodziewać, bowiem w szczycie popularności grę ogrywało mniej osób niż katastrofalnego Golluma (żal też wspominać o ledwo 25 tys. sprzedanych egzemplarzy). Zresztą, Jaqp w swojej recenzji nazwał tytuł produkcją, „która wpadła na imprezę spóźniona o »zaledwie« kilka lat, nie tylko nie skorzystała z dorobku swoich poprzedników, ale postanowiła go całkowicie zignorować i uparła się zrobić wszystko po swojemu”.
Nie minęły nawet dwa tygodnie od premiery, a Sony postanowiło wyjąć wtyczkę z gniazdka i pokajać się za chybioną próbę wstrzelenia się w rynek gier-usług. Serwery Concord zostaną wyłączone 6 września, w ten piątek, a każdy zainteresowany reklamacją może oczekiwać zwrotu pieniędzy na wszystkich platformach.
W słowach reżysera, Ryana Ellisa:
Fani Concorda – słuchaliśmy waszych uwag od czasu premiery
Concorda na PlayStation 5 i PC i chcemy podziękować wszystkim, którzy
dołączyli do przygody z Northstar. Wasze wsparcie i pełna pasji
społeczność wielbicieli gry wiele dla nas znaczą.
Niemniej, choć wiele aspektów doświadczenia poruszyło graczy,
wiemy też, że inne aspekty gry i premiera nie przyniosły oczekiwanych
rezultatów. Tym samym postanowiliśmy, że wyłączymy serwery z dniem 6
września 2024 i rozważymy różne opcje, w tym te skutkujące do szerszej
liczby graczy.
Gdy my będziemy szukać najlepszego wyjścia z sytuacji, sprzedaż Concorda
zostaje wstrzymana ze skutkiem natychmiastowym, my zaś zaczniemy
oferować zwrot pieniędzy dla wszystkich graczy, którzy zakupili grę na
PS5 czy PC.
Wspomniane rozważenie różnych opcji może oznaczać ewentualne przejście na F2P, jednak, cóż, na chwilę obecną sytuacja jest jasna: jeśli ktoś się ociągał z zakupem Concorda, to już nie musi przeżywać problemów natury konsumenckiej. Próba wejścia na stronę PlayStation z grą kończy się wywaleniem błędu, a strony na Epic Games Store czy Steamie nie pozwalają na nabycie produkcji.