30.01.2024, 18:45Lektura na 3 minuty

Tencent: Pozycja firmy zagrożona. Prezes nie jest zadowolony z ostatnich premier

Chiński gigant zdecydował się też nadrobić zaległości w kwestii sztucznej inteligencji.


Samuel Goldman

Wszyscy doskonale znacie Tencent – chiński gigant od lat śmiało poczyna sobie na rynku growym, inwestując w kolejne firmy, takie jak FromSoftware czy Ubisoft. Często prowadzi to do przejęcia studiów, jak w przypadku twórców Don’t Starve, a ostatnio również Techlandu, albo dużych marek – bo to Tencent decyduje o „być” albo „nie być” System Shocka 3. Mogłoby się wydawać, że firma zarabiająca na grach więcej niż Sony, Microsoft i Nintendo będzie zadowolona z osiąganych wyników, ale wiecie, jak to mówią: apetyt rośnie w miarę jedzenia.

Na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy Tencentu przemówił jego CEO, Ma Huateng (znany także jako Pony Ma), omawiając bieżącą sytuację przedsiębiorstwa. Okazuje się, że rok 2023 był dla niego cięższy, niż przewidywali firmowi analitycy, toteż nie udało się wypracować oczekiwanych zysków.


Gry są naszą flagową działalnością, jednak poprzedni rok postawił przed nami poważne wyzwania. Znaleźliśmy się na straconej pozycji, ponieważ nasza konkurencja nieprzerwanie tworzy nowe produkty, zostawiając nas z poczuciem nieosiągnięcia niczego.


Ma Huateng, CEO Tencentu

Słowa szefa Tencentu, cytowane za Reutersem, odnoszą się przede wszystkim do najnowszych produkcji, ponieważ starsze gry, takie jak PUBG Mobile czy Honor of Kings radzą sobie całkiem dobrze. Łącznie gry generują około 30% przychodów chińskiego giganta, ale słabsze wyniki mogą iść w parze z chęcią zmian.


Tencent nadrabia w kwestii AI

Sposobów na to może być mnóstwo – redukcja etatów w posiadanych studiach (tak, jak to miało miejsce ostatnio w Riot Games), zmiana strategii monetyzacji, albo wprowadzenie nowych wymogów jakościowych lub... sięgnięcie po nowe technologie. Jedną z najnowszych jest sztuczna inteligencja i do tego tematu Ma Huateng także się odniósł:


Nadrobiliśmy zaległości i wreszcie możemy dotrzymać kroku innym firmom. Nie uważamy się za liderów, ale przynajmniej nie pozostajemy w tyle.


Ma Huateng, CEO Tencentu

Następnie dodał, że kolejne miesiące upłyną pod znakiem integracji Hunyuan (modelu AI Tencentu) z różnymi usługami firmy tak, by zwiększyć wydajność pracy, a nie monetyzować samą SI i przekształcać ją w produkt.


Mam wrażenie, że w perspektywie krótkoterminowej, czyli najbliższego roku lub dwóch, nie będzie jeszcze aplikacji w całości opartych na sztucznej inteligencji.


Ma Huateng, CEO Tencentu

Zwiększanie wydajności może oznaczać różne rzeczy – jak wskazała ostatnia ankieta z GDC 2024, już 31% developerów korzysta w pracy z pomocy AI. Kwestią czasu jest, kiedy odpowiednio zaawansowane modele znajdą szersze zastosowanie także w tworzeniu gier. Czas pokaże, czy to właśnie będzie kierunek, w którym zdecyduje się podążyć chiński gigant, a na razie pozostaje nam zjednoczenie w bólu z panem Ma – gorsze wyniki Tencentu na razie w żaden sposób nie wpłynęły na ranking liderów i jego firma dalej pozostaje molochem na tym rynku.


Czytaj dalej

Redaktor
Samuel Goldman

I have no mouse and I must click.

Profil
Wpisów1033

Obserwujących4

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze