The Crew: Prawnik uważa, że gracze nie mają szans z Ubisoftem w sprawie odebrania dostępu do gry

The Crew: Prawnik uważa, że gracze nie mają szans z Ubisoftem w sprawie odebrania dostępu do gry
Avatar photo
Adam "Adamus" Kołodziejczyk
Według jednego z prawników próby przywrócenia życia The Crew spełzną na niczym. Niestety wydaje się, że gracze nie mają też co liczyć na zwrot pieniędzy.

Ledwie w styczniu dyrektor ds. subskrypcji Ubisoftu stwierdził, że gracze powinni przyzwyczaić się do tego, że nie posiadają gier na własność, a już 3 miesiące później francuska firma odebrała możliwość gry w The Crew. W odpowiedzi na takie praktyki powstała inicjatywa Stop Killing Games, która ma powstrzymać developerów przed wyłączaniem dostępu do gier. Ponadto do rządu Wielkiej Brytanii złożono petycję, w której gracze domagają się, by wydawcy po zakończeniu wsparcia i wyłączeniu serwerów danego tytułu umożliwiali dalsze granie w niego w trybie offline.

https://www.youtube.com/watch?v=LVDUbfdfBPk

Jednak według Kaia Bodensieka, czyli prawnika, z którym rozmawiał serwis GameStar, starania graczy nie mają wielkich szans powodzenia. Podkreślił on, że nabycie oferującej dostęp do serwerów gry-usługi to tak naprawdę nie zakup, a zawarcie umowy na czas nieokreślony. Z tego powodu według niego Ubisoft ma pełne prawo odbierać dostęp do takich gier jak The Crew. Bodensiek wytłumaczył też, że jedyna sytuacja, w której gracze mogliby otrzymać zwrot pieniędzy za grę, to gdyby sąd uznał, że umowa trwała nieracjonalnie krótko.

Wydaje się więc, że niestety w sprawie The Crew niewiele da się zrobić. Ubisoft bardzo dobrze zabezpieczył się przed takimi działaniami graczy, a jedyne, co nam pozostało, to próbować walczyć o to, aby takie praktyki nie zdarzały się w przyszłości, wspierając na przykład wspomnianą inicjatywę Stop Killing Games czy zwracając się o pomoc chociażby do Komisji Europejskiej.

5 odpowiedzi do “The Crew: Prawnik uważa, że gracze nie mają szans z Ubisoftem w sprawie odebrania dostępu do gry”

  1. Szkoda, że takie praktyki pozostają legalne. Współczuje fanom, którzy grali w tą grę, takie rzeczy są skandaliczne i mam nadzieje, że coś w EU uda się z tym zrobić.

  2. „gracze nie mają też co liczyć na zwrot pieniędzy” – na reddicie ludzie już pokazywali, że udało im się odzyskać pieniądze (ale to pojedyncze przypadki).

  3. Z każdym rokiem Ubisoft staje się równie taka samo gorszy co Electronic Arts.

  4. Akcja w The Crew może sprawić, że Ubisoftowi pogorszą się przychody. Bo skoro pozbawili możliwość zagrania w pierwsze The Crew to czemu nie mogliby to zrobić z innymi grami. A jestem wtedy ciekaw, co zrobi wtedy Ubi? Zacznie być, jak Disney, wyzywając graczy od rasistów, ksenofobów, seksistów?

  5. Ja rozumiem, że serwery zostały wyłączone.Po prostu niemożna oczekiwać, że ktoś będzie w nieskończoność utrzymywał serwery dla coraz mniejszej garstki graczy. Z tym, że o ile mi wiadomo gra ma trochę rzeczy, które są jak najbardziej singlowe i to zrozumiałe, że ludzie chcieliby zachować możliwość grania chociaż w tę część gry. Gdyby Ubi chciało być naprawdę w porządku, to mogło zrobić łatkę umożliwiającą grę offline. Nie zrobiło tego, trudno, ale to ich prawo.

    Największym problemem w tej aferze jest to, że fani chcieli we własnym zakresie sobie odpowiednią łatkę opracować i właśnie prawdopodobnie w reakcji na to ludziom zostały cofnięte licencje. Osobiście uważam, że Ubi chodziło przede wszystkim o skłonienie fanów jedynki dokupienia w końcu nowszych części i przesiadki. A jak zobaczyli, że gracze mają gdzieś, to błyskawiczna reakcja, że nie ma przebacz,nie będziecie sobie z fanowskimi łatkami grać, tylko macie płacić,jak chcecie dalej grać.

    I mam nadzieję, że im się to mocno odbije czkawką. Nie z samym The Crew, bo tu sprawa już jest przegrana, ale na przyszłość. Może niektórzy ludzie zmądrzeją i przestaną kupować ich gry,może coś się ruszy w przepisach i w przyszłości taka akcja Ubi już nie przejdzie bezkarnie.

Dodaj komentarz