2
25.02.2023, 10:00Lektura na 3 minuty

The Day Before: Właściciel praw do nazwy nie zamierza rezygnować z walki

Firma posiadająca prawa do będącego przedmiotem sporu znaku towarowego zabrała głos.

The Day Before dało się poznać jako idealny przepis na katastrofę. Przybliżę temat krótko tym, którzy nie nadążają za meandrami tworzenia tej gry: nikomu nieznane studio z Rosji (a konkretniej z Jakucka, znajdującego się mniej więcej w takiej samej odległości od Moskwy, jak Warszawa od Abudży, stolicy Nigerii) pokazało miks The Division oraz DayZ, który szybko stał się najbardziej rozchwytywaną produkcją na Steamie, a potem zaliczył solidne opóźnienie. Wkrótce okazało się, że Fntastic nie zatrudnia pracowników, pozwalając tworzyć grę wolontariuszom, data premiery przesunęła się po raz kolejny, natomiast kolejne udostępniane materiały wyraźnie odstawały jakością od wcześniejszych i z gry-objawienia całość zaczęła dryfować w stronę średnio śmiesznego mema.

Na 2 miesiące przed deklarowaną premierą studio wykręciło psikusa – gra zniknęła ze Steama na skutek sporu o prawa autorskie, a Fntastic ponownie przesunęło premierę (na 10 listopada 2023). Nieco później pojawił się żenująco słaby materiał z rozgrywką, jaki niedługo później usunięto, a który na domiar złego okazał się być kalką kadrów ze zwiastunów innych gier. Cyrk na kółkach to mało powiedziane, a pewnie nie widzieliście uwiarygadniającego projekt wideo, na którym jeden z twórców „gra” w The Day Before. Polecam.

Nie tak dawno temu Fntastic próbowało wytłumaczyć się z problemów z prawami do nazwy, ale zrobiło to tak kiepsko, że większość chyba dalej niezupełnie wie o co chodzi lub po prostu wszyscy stracili tym zainteresowanie. Tymczasem Eurogamer miał przyjemność rozmawiać z przedstawicielami aplikacji, posiadającymi prawa do nazwy The Day Before.


Po raz pierwszy uruchomiliśmy aplikację pod tą nazwą w 2010 roku. Posiadamy prawa do znaku towarowego »The Day Before« i jak dotąd odnotowaliśmy ponad 40 milionów pobrań.


Prawa te posiada niejaki Lee Sun-jae, szef firmy odpowiedzialnej za wspomnianą aplikację i wszystko wskazuje na to, że nie zamierza z nich rezygnować.


Nasze prawa do znaku towarowego obejmują Koreę, Stany Zjednoczone, Chiny, Rosję, Japonię, Wietnam oraz Unię Europejską (…). Chcemy jak najszybciej rozwiązać ten problem i nadal chronić naszą aplikację, by użytkownicy mogli z niej korzystać bez obawy.


Co ma aplikacja do gry wideo? Absolutnie nic – być może jej twórcy dostrzegli okazję do wypromowania się kosztem jednej z najbardziej oczekiwanych gier i postanowili ją wykorzystać. Niezależnie od tego, po której stronie sporu chcemy się postawić, trudno zaprzeczyć najprostszemu rozwiązaniu problemu: Fntastic powinno zwyczajnie zmienić nazwę swojej gry (The Days Before byłoby niezłe, ale tym razem lepiej najpierw zarejestrować własny znak) i wrócić do jej rozwijania.

Chyba, że – zgodnie teorią lansowaną przez wielu z uwagi na mnóstwo „czerwonych flag” przy The Day Before – produkcja tak naprawdę nie istnieje w zaprezentowanej formie, a niedoświadczeni, jakuccy developerzy nie są w stanie stanąć na wysokości zadania. Wtedy to zwykły scam, a przyznanie się do oszustwa jest pierwszym krokiem do znalezienia wyjścia z tej kłopotliwej sytuacji. 

W chwili, w której piszę te słowa, studio Fntastic nie zajęło żadnego stanowiska, ale coś mi mówi, że niedługo opublikują kolejne oświadczenie…


Czytaj dalej

Redaktor
Samuel Goldman

I have no mouse and I must click.

Profil
Wpisów1502

Obserwujących4

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze