The Elder Scrolls 6 z budowaniem statków i bitwami morskimi? Tak twierdzi znany insider
To już drugi news o The Elder Scrolls 6 w przeciągu paru dni, co jak na tę grę jest zupełnym ewenementem, ponieważ ujawniono ją aż 7 lat temu i od tamtego czasu o następcy Skyrima wiemy niewiele więcej. Tym razem niestety ponownie nie mamy nic od Bethesdy, lecz przynajmniej znany leaker mógł właśnie naświetlić nam nieco wizję, jaką studio podobno ma na szóstą odsłonę serii Elder Scrolls.
Plotkami podzielił się Extas1s, który wielokrotnie serwował nam kolejne informacje zza kulis, czy to w sprawie pojawienia się Crasha Bandicoota N. Sane Trilogy w Game Passie (co się stało), czy ujawnienia przez Bethesdę odświeżonego Obliviona w styczniu (co się nie stało). Tym razem insider ponownie wziął się za serię The Elder Scrolls, a dokładnie za jej szóstą część, sprzedając nam kilka informacji dotyczących zawartości gry, które radzę brać z pewną dozą dystansu. Największą potencjalną nowością mają być bitwy morskie i budowanie własnego statku inspirowane Starfieldem. Jestem naprawdę ciekaw, jakby to miało wyglądać, zważywszy na to, że funkcjonalny pojazd do rzeczonego Starfielda trafił prawie rok po premierze gry.
Extas1s: The Elder Scrolls VI is 'Hammerfell’, Dragons Returning, to feature Naval Battles and Ship Building
byu/IcePopsicleDragon inGamingLeaksAndRumours
Na liście Extas1s zwraca uwagę również punkt dotyczący szybkich ekranów ładowania – Bethesda miała z tym problem jeszcze przy Starfieldzie, więc pytanie, na ile jest to możliwe, trzymając się starego i kłopotliwego Creation Engine. Wraca także plotka o osadzeniu The Elder Scrolls 6 w Hammerfeld i High Rock, krążąca po sieci od czasu pojawienia się noworocznego posta na koncie The Elder Scrolls na X-ie, gdzie świece miały być wskazówką odnośnie do występujących w grze lokacji. Wspomniany został także powrót smoków, jednego z najbardziej znanych motywów ze Skyrima, liczba większych miast ma wynosić od 12 do 13, natomiast system progresji miał zostać przerobiony tak, aby był bardziej elastyczny.
Extas1s ponadto zdradził, że według jego źródeł, oficjalne informacje o The Elder Scrolls 6 mogą nadejść w czerwcu, lecz zaznacza przy tym, że jest to możliwe, a nie pewne. Ze wspomnianym remakiem Obliviona też nie trafił, co albo było zwyczajnie nietrafione, albo mogło być spowodowane bardzo prozaiczną rzeczą – Bethesda planowała jego ujawnienie wtedy, gdy leaker otrzymał tę informację, lecz z pewnych powodów studio postanowiło zrobić to w innym czasie, co może mieć miejsce także w przypadku The Elder Scrolls 6.
Warto w tym temacie przypomnieć, że według dokumentów sądowych, które pojawiły się w sieci w trakcie batalii sądowej między Microsoftem a Federalną Komisją Handlu w kwestii przejęcia Activision Blizzard King, The Elder Scrolls 6 planowano wówczas na 2026 rok lub później. Jest to zatem obecnie najbardziej pewna informacja w temacie okna premiery gry, choć jak to często bywa, koniec końców i tak może być ona opóźniona. Z drugiej strony nie możesz przesunąć daty premiery, która nie została jeszcze ujawniona.
Czytaj dalej
10 odpowiedzi do “The Elder Scrolls 6 z budowaniem statków i bitwami morskimi? Tak twierdzi znany insider”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Biorąc pod uwagę, że budowanie statków w Starfildzie jest bardzo popularne to nie zdziwiłoby mnie to xd.
Patrząc na grupki Starieldowie na fb, reddicie itd. to budowanie statków to ulubione zajęcie ludzi, którzy nadal grają w tą grę.
No bo w sumie nie znam gry, w której budowane statki kosmiczne wyglądałyby tak realistycznie.
Jest niby Spacer Engineers, ale te jednak wyglądają dużo gorzej.
Trafili w jakąś niszę jak widać :p
Budowanie może być całkiem spoko jak chcesz na statek popatrzeć ale jeśli chodzi o zdecydowanie o tym gdzie postawić jakieś drzwi czy drabiny (i kto by pomyślał o schodach?) to już nie do końca.
Tylko obawiam się, że budowanie statków SF jest znacznie ciekawsze niż klasycznych, ale z drugiej strony jest parę takich „marynistycznych” gier.
Obecna Bethesda chyba nie ma zielonego pojęcia, dlaczego TES-y od 3 do 5 były popularne.
Ciekawe ile ekranów ładowania będzie na tym statku. Pewnie wszystkie.
Niestety Starfield zabił moje nadzieje na TES, kierunek jaki obrali mnie kompletnie nie interesuje póki co.
No ja nie chciałbym takiego ficzera.
Nigdy jakoś nie przepadałem za bitwami morskimi czy motywem piratów. Ciekawszym byłoby budowanie i rozwój jakiegoś obozu/osady czy coś w tym stylu
Podobał mi się Morrowindowy i Oblivionowy system, który nagradzał szybszym rozwojem za używanie umiejek klasowych. Narzucał granie konkretnym stylem, naturalnie utrudniał rozwój w kierunku, do którego nasza postać najzwyczajniej nie miała talentu. W Skyrimie, poza perkami startowymi i mocami zrezygnowano z podziału na klasy, co dla mnie trochę minus, chociaż „ciężar” tego premiowania umiejek klasowych częściowo przejęły perki. I tak przypomina mi to trochę Cyberpunka, gdzie już w okolicach 45 poziomu postaci olałem rozdawanie punktów umiejętności i atrybutów, bo mój wymarzony build był już i tak wyżyłowany do granic możliwości, a dodatkowe perki przyładowane w broń typu tech albo hakowanie rozmywałyby ideę stworzenia grubego i muskularnego woja, co wali pałom i rzuca samochodami w berserkerowym szale. Mam wrażenie, że w Morrowindzie zawsze było w co inwestować (choćby w prędkość chodzenia), a podczas niedawnego gameplaya w Obliviona żałowałem, że przy tworzeniu postaci nie przyładowałem więcej w magię, która nagle mi się w połowie gry spodobała. To też mały minus tego „elderscrollsowego” systemu rozwoju postaci – pewne buildy wykluczają doświadczenie potęgi wszystkich możliwych ścieżek rozwoju, co czasem odrzuca niecierpliwych. Dla mnie stworzenie dwudziestej postaci w Morrowindzie nie jest problemem, ale spróbuj sprzedać tę grę w czasach, w których gracze czują się okradzeni z zabawy i dziecięcej radości przez brak możliwości re-specowania postaci. Zrobiłeś ch*jowego builda? Grasz pierwszy raz, mogłeś stworzyć uniwersalną maszynkę do wszystkiego i przyładować w ostrza, łuk, wytrzymałość i średni pancerz.