The Last of Us Online anulowane. Naughty Dog nie chce być studiem gier-usług
The Last of Us Online miało być samodzielnym rozwinięciem trybu Factions znanego z pierwszej części. Miało.
Ciężko uwierzyć w tych czasach. A jednak. Naughty Dog skupi się na grach dla jednego gracza i anulowało całkowicie projekt wieloosobowego The Last of Us Online. Pogłoski na jego temat chodziły od kilku lat, także w formie lakonicznych wieści ze samego studia. Szeptano także o zawieszeniu prac. Tryb miał przypominać mechaniką rozbudowane Factions z części pierwszej.
„Bardzo trudna decyzja”
Informację przekazano na stronie internetowej oraz mediach społecznościowych firmy.
Wiemy, że ta wiadomość będzie trudna dla wielu osób, zwłaszcza dla naszej oddanej społeczności The Last of Us Factions, która pilnie przyglądała się naszym wysiłkom. Jesteśmy równie zdruzgotani w studiu, ponieważ nie mogliśmy się doczekać, aby złożyć grę na Wasze ręce.
Co jednak niecodzienne, Naughty Dog postanowiło podzielić się z fanami przyczyną decyzji. Lektura słów, jak bardzo świetna była to gra, oraz w jak dalece zaawansowanym stadium prac się znalazła, potrafi zaboleć. Jak się jednak okazuje, studio zorientowało się po jakimś czasie, że na ambicje oraz zrealizowanie wizji w należyty sposób nie starczy czasu. Przestraszono się, że oddział stałby się firmą zajmującą się jedynie utrzymywaniem jednej wielkiej multiplayerowej gry-usługi, na czym ucierpiałyby przyszłe „The Last of Usy”. Być może da się to czytać jako sygnał przesłany między wierszami do naciskającego Sony? Możemy tylko gdybać.
Więcej niż jedna gra?!
Nie ma jednak tego złego, co by na dobre nie wyszło. Zebrane doświadczenie pozwoli wydać studiu więcej niż jedną dużą grę jednoosobową w przyszłości. Czyli obok The Last of Us Part III ma nas czekać albo nowe Uncharted, albo pewna tajemnica poliszynela; gra osadzona w epoce średniowiecza lub settingu fantasy. Mówi się o niej od kilku miesięcy.
Mamy nadzieję, że studio przezwycięży te wszystkie trudności. Tylko w tym roku odeszły stamtąd dwie superważne osoby: wieloletni prezes oraz równie słuszny stażem dyrektor ds. technologii. Także bezprecedensowo źle wypadła premiera The Last of Us Part I na komputery osobiste. Naughty Dog aż musiało zapewniać, że aktualizacje przywrócą jakość, z którą kojarzy się powszechnie ich dzieła.
Czytaj dalej
Wielki entuzjasta gier z custom contentem. Setki godzin nabite w Cities: Skylines, Minecrafcie i Animal Crossing: New Horizons mówią same za siebie. Do tego rasowy Nintendron, który kupuje 10-letnie gry za pełną cenę i jeszcze się cieszy. Prywatnie lubi pływanie, sztukę i prowadzenie amatorskich sesji D&D.