5
około 3 godziny temuLektura na 2 minuty
Wideo

Tiny Glade: Imponująca technologia stojąca za niepozorną grą

Małe jest piękne, relaksujące i zaskakująco dobrze przygotowane.


Samuel Goldman

Żyjemy w czasach absolutnej dominacji technologicznej, jeśli chodzi o narzędzia do tworzenia gier. Podobnie jak na rynku kart graficznych, także tutaj funkcjonuje duopol, w tym wypadku Unity i Epica. Choć ten pierwszy silnik miał niemałe kłopoty wizerunkowe na skutek głupiej decyzji prezesa firmy, sytuacja powoli wraca do normy sprzed całej afery, a liczba gier stawiających na Unity nie zmalała wcale znacząco. Tworzenie autorskich silników jest dziś bardzo rzadko spotykane, z kolei jeśli idzie za tym wykonanie tak wzorowe, jak w Tiny Glade, to warto o tym wspomnieć.

Tiny Glade to produkcja stworzona przez dwie osoby. Cała gra to relaksujący symulator, w którym budujemy wymarzone zamki w sposób całkowicie dowolny. I chociaż gameplay nie brzmi może specjalnie zachęcająco, to Tiny Glade ma bardzo relaksujący klimat, a spokojna radość tworzenia naprawdę koi nerwy – kto miał okazję zagłębić się w Dorfromantika lub jego liczne klony albo Unpacking (tak jak 9kier), ten wie, o czym mówię.

Gra powstała w zasadzie w… Ruście, czyli survivalu, będącym na rynku już od wielu lat, ale technologicznie jest tu wiele imponujących detali udowadniających, że tej branży ciągle mogą przydać się autorskie rozwiązania. Digital Foundry przygotowało na ten temat konkretny materiał, który w prosty sposób wyjaśnia techniczną stronę produkcji – od proceduralnego generowania, aż do śledzenia promieni na maszynach teoretycznie go nieobsługujących.

Tiny Glade jest dostępne na Steamie z niewielką zniżką jeszcze przed kilka godzin, ale nawet bez promocji nie obciąży wam przesadnie portfela, bo kosztuje niecałe 60 zł.


Redaktor
Samuel Goldman

I have no mouse and I must click.

Profil
Wpisów1424

Obserwujących4

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze