Twórca Balatro opowiada o swoich problemach ze zdrowiem psychicznym. „To był stres związany z graczami”
LocalThunk podzielił się z nami tym, jak trudny okazał się dla niego proces tworzenia Balatro.
Jak wiadomo, problemy ze zdrowiem psychicznym nie są niestety niczym niespotykanym w branży gier. Sporą rolę odgrywają w tym najróżniejsze patologie gamedevu i skandaliczne traktowanie developerów. Oczywiście trudności, jakie wiążą się z projektowaniem gier, mogą nas dopaść także wtedy, gdy pracujemy w pojedynkę, o czym opowiada twórca Balatro, znany jako LocalThunk. Autor niepozornego hitu, który został nominowany do gry roku i zgarnął parę statuetek na ostatnim The Game Awards, podzielił się z nami historią tego, jak trudne było dla niego stworzenie tej niezwykłej produkcji.
W długim tekście opowiadającym o procesie powstawania Balatro LocalThunk przyznał, że mierzył się z naprawdę dużymi problemami. Developer zdradził, że kilka miesięcy przed premierą gry jego zdrowie było w fatalnej kondycji.
Wtedy zaczęły się kłopoty z moim snem i sercem. Wspominałem o tym trochę w przeszłości, ale naprawdę zmagałem się wtedy z dużymi problemami ze zdrowiem fizycznym i psychicznym. To było spowodowane wyłącznie stresem związanym z kontaktami z publiką, graczami i presją, by skończyć wszystko przed lutym 2024 roku.
LocalThunk kontynuuje, opowiadając o coraz większych problemach ze zdrowiem, które nasiliły się w październiku 2023 roku.
Z moim snem i sercem jest coraz gorzej. Co kilka nocy muszę spać, siedząc na kanapie, ponieważ spanie na leżąco jest ciągle przerywane przez moje serce. Byłem głupi, że myślałem, iż nie poradzę sobie z pójściem do lekarza, jednocześnie zajmując się wszystkimi sprawami związanymi z gamedevem i biznesem. Czułem się całkowicie przytłoczony.
Twórca Balatro wspomina następnie, że w styczniu, tuż przed premierą gry, doznał napadu lęku, który z początku wydawał mu się atakiem serca.
Dzwonię do mojego lekarza i umawiam się na wizytę następnego ranka. Zapewnia mnie, że to nie był ani atak serca, ani jego niewydolność, tylko napad lękowy. Zwykle nie jestem niespokojną osobą i nigdy wcześniej nie miałem z tym problemów, ale myślę, że intensywny stres przez tak długi czas wyrządził mi sporo szkód.
Na szczęście, jak dobrze wiemy, premiera Balatro okazała się dla LocalThunka gigantycznym sukcesem. Co ciekawe, developer wspomina, że spodziewał się, iż będzie musiał naprawiać grę przez co najmniej miesiąc, żeby pozbyć się najpoważniejszych błędów. Tymczasem produkcja spotkała się z fenomenalnym przyjęciem zarówno ze strony krytyków, jak i graczy i co najwyżej zawierała drobne, niewiele znaczące bugi.
Ku mojemu zaskoczeniu – nic złego się nie stało. Ludzie uwielbiają tę grę, świetnie się bawią. Myślę, że mogło pojawić się kilka małych błędów, ale na pewno nic poważnego, nic takiego, czego się obawiałem [...]. Po paru godzinach od premiery rozeszło się ponad 50 tys. kopii gry. Nie mieściło mi się to w głowie. To miało być przeznaczone tylko dla kilku moich znajomych, a mimo to ci wszyscy obcy ludzie postanowili to kupić. Przychód na Steamie po zaledwie kilku godzinach wyniósł ponad 600 tys. dolarów, o wiele więcej pieniędzy, niż zarobiłem przez całe życie. Do końca dnia premiery Balatro sprzedało się w 119 tys. egzemplarzy na samym Steamie.
Niewątpliwie historia LocalThunka jest czymś naprawdę inspirującym, ale należy tu szczególnie zwrócić uwagę na wspomniane problemy ze zdrowiem. Trzeba bowiem podkreślić, że w takich sytuacjach nigdy nie powinniśmy obawiać się sięgnięcia po pomoc i udania się do odpowiednich specjalistów, którzy mogą wspomóc nas w tak trudnych momentach.
Na koniec przypomnijmy jeszcze, że wkrótce Balatro otrzyma aktualizację 1.1, a sama gra zadebiutowała już w Game Passie.
Czytaj dalej
Za dzieciaka miłość do świata gier zaszczepiły we mnie erpegi (głównie pierwsze Baldury, Fallouty i Gothiki). Dziś mogę śmiało powiedzieć, że choć wciąż jest to mój ulubiony gatunek, to potrafię znaleźć coś dla siebie w niemalże każdym typie rozgrywki. Poza tym uwielbiam wciągać w medium gier osoby, które zupełnie go nie znają.